16 cze 2022 | Piłka nożna / Reprezentacja

Na jakim etapie budowa zespołu przed mundialem? Polska ciągle na sesji poprawkowej

Zhańbiliśmy się wysoką porażką, ale też zanotowaliśmy dobry wynik z Holandią. Wyśmiał nas Louis van Gaal, a Roberto Martinez musiał gryźć się w język, by czegoś nie palnąć. Czesław Michniewicz dokonał przeglądu kadr, a przy okazji przypomniał sobie, dlaczego uchodzi za trenera defensywnego. Reprezentacja zakończyła czerwcowe zgrupowanie, a mundial tuż.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

OCENY PO ZGRUPOWANIU KADRY. JEST JEDNA "DZIESIĄTKA"

Kilka twarzy kapitana. Transfer rozprasza Lewandowskiego?

Czytaj też

Robert Lewandowski transfer Bayern Monachium – FC Barcelona

Kilka twarzy kapitana. Transfer rozprasza Lewandowskiego?

Bohaterowie kultowej "Seksmisji" wyszli na powierzchnię i dopiero w pewnym momencie zrozumieli, że mogą zrzuć skafandry, wziąć głęboki oddech i nic ich nie zabije.

Kibic patrzący na swój zespół też często nie wie, czego się spodziewać. Ludzie rządzący Wisłą Kraków byli w poprzednim sezonie przekonani, że oto powstaje nowy zespół, a całkowicie przegapili fakt, że są na kursie do 1. Ligi.

Ocenienie drużyny na podstawie jednego meczu jest proste. Schody zaczynają się wtedy, gdy próbujesz dostrzec proces i rozwój. Adam Nawałka w 2018 roku był przekonany, że w Rosji może grać na trzech stoperów. Rywale odpowiedzieli: "Mylisz się, pan".

Gdyby ktoś po meczu z Belgią (1:6) zapytał, czy jesteśmy gotowi na mundial, powiedziałbym "nie". Gdyby pytanie padło po spotkaniu z Holandią (2:2) powiedziałbym, że "tak". A po meczu z Belgią w Warszawie mówię: "nie wiem". Bo na Belgów gotowi nie jesteśmy, ale na mundialu grać będziemy nie tylko z nimi.

Kilka twarzy kapitana. Transfer rozprasza Lewandowskiego?

Czytaj też

Kilka twarzy kapitana. Transfer rozprasza Lewandowskiego?

Podsumowanie zgrupowania kadry. Zobacz "Odliczanie do mundialu"

Podsumowanie zgrupowania kadry. Zobacz "Odliczanie do mundialu"

Michniewicz ma już kadrę na mundial? Selekcjoner wybrał pewniaków

Czytaj też

Kadra reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Katarze. Kto pewniakiem? Kto oddala się od wyjazdu?

Michniewicz ma już kadrę na mundial? Selekcjoner wybrał pewniaków

Plan, by się odgryźć

Po laniu z Belgią w Brukseli Czesław Michniewicz przypomniał sobie, w jaki sposób osiągał największe sukcesy. Czy ktoś miał uwagi do stylu młodzieżówki, gdy ta w barażach do mistrzostw Europy ograła Portugalię?

Kilka dni po brukselskiej porażce, Michniewicz wystawił więc w Rotterdamie dwóch defensywnych pomocników, którzy mieli za zadanie przede wszystkim zabezpieczanie linii obrony. Grzegorz Krychowiak sam z tego zadnia wywiązuje się ostatnio dość średnio (zapomina się i pędzi pomóc z przodu), ale z Jackiem Góralskim u boku robią to już bardzo dobrze.

– Po raz pierwszy graliśmy z zespołem, który bronił się dziesięcioma zawodnikami – mówił po meczu trener Holendrów Louis van Gaal. Dziwiła go także radość naszych piłkarzy z ostatecznego rezultatu ("Przecież prowadzili 2:0!"). A Michniewicz mógł się tylko uśmiechnąć pod nosem. On najlepiej zna możliwości naszej drużyny i wie, ile można z niej wyciągnąć, gdy tak rzadko ma szansę, by z nią spokojnie popracować.

Co ważne, w meczu z Holendrami potrafiliśmy się odgryźć. Tego całkowicie brakowało za czasów Jerzego Brzęczka. Dwa lata temu w Amsterdamie przegraliśmy tylko 0:1, ale co z tego, skoro zupełnie nie wiedzieliśmy, co robić, gdy wreszcie udało się odzyskać piłkę. A u Michniewicza plan na ofensywny wypad zawsze istnieje.

Michniewicz ma już kadrę na mundial? Selekcjoner wybrał pewniaków

Czytaj też

Michniewicz ma już kadrę na mundial? Selekcjoner wybrał pewniaków

Bezlitosna analiza. Fatalne błędy reprezentacji [wideo]

Bezlitosna analiza. Fatalne błędy reprezentacji [wideo]

To jeszcze nie koniec testów. Oni mogą wskoczyć do kadry

Czytaj też

Dawid Kownacki, Paweł Dawidowicz i Kacper Kozłowski dostaną szansę od selekcjonera? (fot. PAP)

To jeszcze nie koniec testów. Oni mogą wskoczyć do kadry

Cichy Nicola

Po klęsce w Brukseli Michniewicz podkreślał, że przynajmniej jego drużyna starała się grać w piłkę. Po meczu w Warszawie tych słów już nie usłyszeliśmy. Na tle Belgów wyglądamy bardzo przykro. Oni podają, my biegamy. Oni zdobywają teren podaniami, my częściej rajdami. Oni wyglądają na sprawnie działający zespół, my na drużynę, która wciąż się uczy. Polska reprezentacja to wieczny student. Inni kończą uniwersytety, potem idą na inny kierunek. My ciągle na sesji poprawkowej.

Czasem uda się zdać jakiś egzamin (awansujemy do dużej imprezy), ale potem przychodzi kolejna porażka i znów jesteśmy na etapie pod nazwą: "Musimy wziąć się na poważnie za naukę (szkolenie)". I tak to się kręci dekadami.

Na pewno Michniewicz wie więcej. Jedni w czerwcu poszli w górę (Nicola Zalewski, Szymon Żurkowski, Jakub Kiwior), inni w dół (Mateusz Klich, Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora). Wspomniany Zalewski przyjechał jako uzupełnienie składu i był kandydatem do odesłania na zgrupowanie młodzieżówki. Ze zgrupowania wyjeżdża z czterema występami na koncie, jako najważniejszy człowiek do obsady lewej flanki. – Chwalę tego chłopaka, bo to ogromy talent. Gra inaczej niż zawodnicy z Ekstraklasy. Na początku zgrupowania był nieco wycofany, ale z biegiem czasu to się zmieniło. Zachęcali go inni zawodnicy, którzy namawiali Nicolę, by pokazywał wszystko, co potrafi – mówi Michniewicz.

Postęp na boisku był widoczny gołym okiem, ale już integracja z resztą grupy niekoniecznie. Michniewicz namawia Zalewskiego, by ten częściej odzywał się podczas treningów, ale piłkarz Romy nadal jest bardzo cichy. Najważniejsze, że błyszczy na boisku.

To jeszcze nie koniec testów. Oni mogą wskoczyć do kadry