16 cze 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Dominik Hładun piłkarzem Legii. Po co Wojskowym kolejny bramkarz?

Dominik Hładun piłkarzem Legii Warszawa. Miszta, Tobiasz, Kochalski i Kobylak – co z ich przyszłością? — Dominik Hładun zagra w Legii Warszawa. Co dalej z Misztą i Tobiaszem? (fot: P. Kucza/400mm.pl)

Legia Warszawa pozyskała nowego zawodnika. Bramkarzem stołecznego klubu został Dominik Hładun, który ma za sobą pięć sezonów w PKO Ekstraklasie. Jak będzie wyglądała sytuacja pośród bramkarzy Wojskowych?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Transferowa karuzela gna. Sprawdź ruchy klubów PKO Ekstraklasy

Dominik Hładun podpisał czteroletni kontrakt z Legią Warszawa. Byli mistrzowie Polski ściągnęli kolejnego bramkarza, bo zwolniło się miejsce po odejściu Richarda Strebingera.

Kłopot z hierarchią

Przy Łazienkowskiej od początku roku trwają rozważania dotyczące obsady bramki. Zimą wypożyczono do Stomilu Olsztyn Kacpra Tobiasza. W drużynie pozostali Artur Boruc i Cezary Miszta. Kiedy były reprezentant Polski obejrzał czerwoną kartkę w meczu z Wartą Poznań i zawiesiła go Komisja Ligi, dział sportu zdecydował się ściągnąć do Warszawy Richarda Strebingera. Szybko zaczęło być jasne, że Boruc kończy swoją karierę w stolicy, ale numerem jeden między słupkami został młodzieżowiec. Austriak czekał, a zadebiutował w momencie, w którym Miszta doznał kontuzji.

Wszyscy ludzie Runjaica. To oni mają odbudować Legię

Czytaj też

Kosta Runjaic ma nowy sztab szkoleniowy w Legii Warszawa. Malarz, Rogić, Małecki i Astiz wraz z nim

Wszyscy ludzie Runjaica. To oni mają odbudować Legię

Stanęło na tym, że Legia przez cały sezon miała w bramce czterech zawodników. Zaczynał Boruc, z czasem szansę przez kontuzję doświadczonego piłkarza dostali Miszta i Tobiasz, a wiosną problemy konkurentów wykorzystał Strebinger, który rozegrał sześć meczów. Teoretycznie pozwoliło to na przedłużenie jego umowy o kolejne dwa lata. Austriak miał lepsze i gorsze momenty, ale zapowiadało się, że kończą się roszady w obsadzie golkiperów. Nic bardziej mylnego.

Boruc zakończył karierę, czeka go jeszcze tylko pożegnalny mecz ze szkockim Celtikiem(20.07). Nagle okazało się, że Strebinger rozwiązał umowę z Legią. – Bycie częścią tego niesamowitego klubu było wielką przyjemnością. Chcę też podziękować wszystkim za zaakceptowanie mojej decyzji, która nie była dla mnie łatwa. Mogę życzyć Legii wszystkiego dobrego i na pewno pozostanę jej fanem – stwierdził Austriak po rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron.

O co dokładnie chodziło? Nie ma tutaj pewności. Fakt jest taki, że Austriak, który jechał na urlop z urazem pleców, nie wrócił już do treningów z Legią.

Przed rozpoczęciem zgrupowania (22.06), stan Legii jest taki, że ma do dyspozycji Tobiasza, Misztę oraz Hładuna, który po długiej obserwacji ostatecznie trafił na Łazienkowską. W tle są jeszcze dwaj gracze, którzy rozpoczęli treningi z Wojskowymi. Mowa o Mateuszu Kochalskim oraz Gabrielu Kobylaku. Pierwszy spędził ostatni rok na wypożyczeniu w Radomiaku Radom, a drugi przebywał w Puszczy Niepołomice. W stolicy nie ma dla nich większej przyszłości.

Kochalski ma za sobą trudne miesiące. Niewiele brakowało, by zaczął rozgrywki w barwach Zielonych jako podstawowy bramkarz. Został jednak awaryjnie ściągnięty na miesiąc do Warszawy, gdy Miszta złamał nos w spotkaniu o Superpuchar z Rakowem. Nie zagrał, lecz stracił miejsce w radomskiej drużynie, w której okazje wykorzystał Filip Majchrowicz. Kochalskiemu zostało jedynie przypatrywać się sytuacji z perspektywy ławki rezerwowych.

Kochalski ma znów skorzystać z transferu czasowego, ale tym razem ma rywalizować w Stali Mielec z Bartoszem Mrozkiem. Kobylak także będzie musiał poszukać opcji wypożyczenia. Wśród bramkarzy jest też Maciej Kikolski, najmłodszy z całego grona. Wiele wskazuje na to, że będzie grał w rezerwach, a także przypadnie mu miano trzeciego-czwartego golkipera w pierwszej drużynie.

Legia potrzebuje Hładuna?

Legia zdecydowała się na transfer Hładuna. Pozyskanie bramkarza było darmowe, bo wygasła jego umowa z Zagłębiem Lubin. Golkiper był obserwowany przy Łazienkowskiej od kilkunastu miesięcy. Bywały momenty, w których pojawiało się mocne zainteresowanie. Nie brakowało też chwil, że Wojskowi przestawali spoglądać w kierunku wychowanka Miedziowych. Teraz kilka czynników się zgrało i 26-latek zawitał do stolicy.

Wszyscy ludzie Runjaica. To oni mają odbudować Legię

Czytaj też

Wszyscy ludzie Runjaica. To oni mają odbudować Legię

Oto najmłodszy trener w Ekstraklasie. "Trafiłem na ludzi z otwartymi głowami"

Dawid Szulczek podąży drogą Juliana Nagelsmana?

Oto najmłodszy trener w Ekstraklasie. "Trafiłem na ludzi z otwartymi głowami"

Legia czeka na zawodników. "Potrzebna jest cierpliwość"

Czytaj też

Transfery. Kosta Runjaic ma za sobą pierwszy trening w roli szkoleniowca Legii Warszawa

Legia czeka na zawodników. "Potrzebna jest cierpliwość"

Czy byli mistrzowie Polski potrzebują Hładuna? Jest spore prawdopodobieństwo, że władze Legii myślą o 26-latku w kontekście… ławki rezerwowych. Wojskowi mają swoich dwóch utalentowanych młodzieżowców: Tobiasza i Misztę. Sezon kończył ten ostatni, który został obdarzony przez Aleksandara Vukovicia dużym zaufaniem. Latem zabawa zacznie się od nowa. Nowym trenerem warszawian został Kosta Runjaic i to on będzie musiał podjąć ostateczną decyzję obserwując golkiperów w trakcie treningów z Krzysztofem Dowhaniem i Arkadiuszem Malarzem.

Tobiasz i Miszta to docelowo zawodnicy, którzy mają stanowić o sile bramki Wojskowych. Ich atutem jest to, że klub może w przyszłości zarobić spore pieniądze. Zawsze przy takiej sytuacji będzie wracała myśl o kwocie, którą warszawianie otrzymali od AS Monaco za Radosława Majeckiego. Mowa o około siedmiu milionach euro.

Sytuacja wygląda tak, że przy Łazienkowskiej przyznają, że pojawia się zainteresowanie dotyczące Miszty. To w końcu etatowy bramkarz młodzieżowej reprezentacji Polski. Dodatkowo mowa o zawodniku, który w poprzednim sezonie rozegrał 23 spotkania w krajowym pucharze, Ekstraklasie i Lidze Europy, a także potrafił zabłysnąć choćby na tle Napoli. Jednocześnie w tej chwili w klubie zapewniają, że nikt nie chce sprzedawać bramkarza. Trzeba mieć jednak na uwadze, że w stolicy wszystko potrafi zmieniać się błyskawicznie.

Trudno wyobrazić sobie, że Legia zostanie z Tobiaszem, Hładunem i Misztą. Brak gry dla młodzieżowców nie będzie sprzyjał rozwojowi. Jednocześnie trudno wyobrazić sobie nowego golkipera, który ma walczyć o miejsce numer dwa lub trzy. Inna sprawa, że cała sytuacja teoretycznie może potoczyć się też w stronę, w której to najbardziej doświadczony gracz zyskuje największe uznanie Runjaica i zaczyna sezon. Ale do tego potrzebny jest pełen okres przygotowawczy. Najbliższy miesiąc ustali hierarchię w warszawskiej bramce.

– Kiedy odzywa się Legia, trudno jest odmówić. Jestem zaszczycony, że znalazłem się w tym miejscu. Chcę wprowadzić doświadczenie i organizację gry w obronie.To ważny element, a w każdym meczu będziemy chcieli atakować. Zabezpieczenie w defensywie także jest bardzo ważne i trzeba o tym pamiętać. Celem na dłuższą perspektywę jest walka o tytułu. Na razie chcę się jednak skupić na treningu i wywalczyć sobie pozycję numer jeden w bramce – zapowiada Hładun.

Legia marzy o młodzieżowcu w bramce, a jednocześnie sprowadziła bardziej doświadczonego gracza, by w pełni zabezpieczyć tę pozycję. Pewna zdaje się przy tym myśl, że dla Hładuna, Miszty i Tobiasza w jednym momencie, Łazienkowska jest po prostu zbyt ciasna. Kolejne tygodnie powinni przynieść interesującą walkę o miejsce między słupkami. A czy ktoś z tego tria opuści klub w ramach transferu czy wypożyczenia? To kolejna kwestia, przy której trzeba chwilę poczekać na odpowiedź.