{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
La Liga. Javier Tebas: uważamy, że europejski futbol jest w niebezpieczeństwie

Po podpisaniu nowego kontraktu przez Kyliana Mbappe z PSG wybuchła spora dyskusja. Rekordowe pieniądze dla Francuza zdenerwowały kibiców i władze La Liga, które wniosły pozew o złamanie finansowego fair play. – Robimy to, aby bronić ekosystemu piłkarskiego w Europie – stwierdził główny szef, Javier Tebas.
Katar ostatnim mundialem Szczęsnego? Piłkarz zabrał głos
Wydawało się, że po pandemii COVID-19 karuzela finansowa w piłce nożnej nieco wyhamuje. Początkowo faktycznie tak było, ale teraz wszystko wraca do dawnego porządku. Na czele klubów, których nie obchodzą zasady finansowego fair play jest PSG. Zespół Nassera Al-Khelaifiego wydaje ogromne kwoty na transfery, a także na nowe kontrakty dla piłkarzy.
Tuż przed wprowadzeniem nowych przepisów dotyczących finansowego fair play spodziewano się, że UEFA zastopuje poczynania hegemonów, jednak w praktyce dalej będzie przymykała na to oko. W skrócie – bogaci wciąż będą rozdawać karty, a biedni tylko mogą patrzeć na przepływ strumieni pieniędzy.
Zaradzić dalszym działaniom w tym kierunku chce szef La Liga, Javier Tebas. Hiszpan był mocno zdegustowany nową umową Kyliana Mbappe i od razu złożył protest. Ostatnio zabrał też głos w tej sprawie.
– UEFA zezwoliła klubom na wykazywanie strat, ponieważ te zmniejszyły swoje obroty. PSG natomiast zwiększyło swój fundusz płac o niewiarygodną kwotę w okresie pandemii. Ich pensje za lata 2021-22 wyniosły 600 mln euro. To niemożliwe. I to bez uwzględnienia Mbappe. Jest oczywiste, że nie stosują zasad FFP (finansowego fair play). To zagraża całemu ekosystemowi finansowemu w Europie – stwierdził 59-latek.
Nie ma się jednak co dziwić, że UEFA przymyka oko na występki PSG, skoro radą, która ustalała nowe przepisy finansowego fair play zarządza... prezes paryżan, Nasser Al-Khelaifi. Dlatego też ciężko oczekiwać, że na mistrza Francji spadną jakieś kary za rekordowy kontrakt z Mbappe.
– Uważamy, że europejski futbol jest w niebezpieczeństwie. Nie byliśmy w stanie zaprojektować systemu kontroli klubów państwowych – dodał Tebas.