NBA. Dynastia Warriors ma się dobrze. Dziewiąty pierścień Steve'a Kerra

Curry dołączył do legend. Niezwykłe osiągnięcia MVP finałów

Koszykarze Golden State Warriors pokonali Boston Celtics 103:90 w szóstym meczu finałowym NBA, zapewniając sobie czwarty w ciągu ostatnich ośmiu lat. W tym czasie Wojownicy awansowali do sześciu finałów NBA, co jest równie imponującym osiągnięciem. W sumie, na swoim koncie mają aż siedem mistrzowskich tytułów (1947, 1956, 1975, 2015, 2017, 2018, 2022). Więcej w historii, bo aż po 17 mają tylko Boston Celtics i Los Angeles Lakers.

7 championships.

The most by any franchise not named the Celtics or Lakers. pic.twitter.com/kPabGQnBRi

— WarriorsMuse (@statmuse) June 17, 2022

Tym samym Warriors scementowali status jednej z najlepszych dynastii w historii ligi. Pod względem dominacji na parkiecie mogą ustąpić tylko drużynom Celtics i Lakers z lat 80., czy legendarnych Chicago Bulls z Michaelem Jordanem.

Sukces Warriors ma wielu ojców. Nie zawiedli najwięksi liderzy – Stephen Curry został uznany za MVP finałów, Klay Thompson wrócił triumfalnie po dwóch poważnych urazach kolana i znów świetnie rzucał trójki, a Draymond Green ponownie okazał się ważnym ogniwem defensywy. Nie zawiodły także postacie z drugiego planu jak Andrew Wiggins, Jordan Poole, czy Kevon Looney.

Nie byłoby jednak czwartego trofeum im. Larry'ego O'Briena, gdyby nie trener, Steve Kerr. 56-latek przeszedł do historii NBA. Ma na swoim koncie dziewięć mistrzowskich pierścieni. To jeden z najlepszych wyników w dziejach wśród żyjących szkoleniowców. Tyle samo lub więcej mają tylko trzy inne wybitne postacie: Pat Riley, Bill Russell i Phil Jackson. Kerr cztery mistrzowskie tytuły zdobył jako trener (2015,2017,2018,2022), a wcześniej pięć jako zawodnik. Trzykrotnie sięgał po pierścień jako koszykarz Chicago Bulls (1996,1997.1998), a także dwukrotnie w barwach San Antonio Spurs (1999, 2003).

Steve Kerr has more championships than every NBA franchise except the Lakers and the Celtics. There are only 3 living human beings on the planet—Pat Riley, Bill Russell and Phil Jackson—who have as many NBA rings as Steve Kerr.

— Michael Harriot (@michaelharriot) June 17, 2022

Wynik trenera Warriors jest o tyle imponujący, że do tej pory w 24 seriach play-offowych wygrał aż 22 razy. Przegrał jedynie dwukrotnie i to nieznacznie, w finałach NBA, z Cleveland Cavaliers w 2016 (3-4) i z Toronto Raptors w 2019 roku (2-4).

The Warriors have played 24 playoff series under Steve Kerr.

They have won 22 of them. pic.twitter.com/7Qy9C1u9YJ

— StatMuse (@statmuse) June 17, 2022

Kerr przychodził do Warriors w 2014 roku, w momencie, w którym, ani Curry, ani Thompson, ani Green, nie zapowiadali się na wielkie gwiazdy koszykówki. Za kadencji Marka Jacksona, Wojownicy spisywali się solidnie, ale nie mogli przebić sufitu. Dopiero pod wodzą Kerra, drużyna ze złotego stanu uwolniła swój ofensywny potencjał.

– Sukces, jaki odniósł u steru w Warriors jest niesamowity. Steve ma po prostu genialny umysł do gry. Wszyscy go szanujemy za jego zawziętość. Jeśli potrafisz zaleźć za skórę Michaelowi Jordanowi, to znaczy, że robisz coś dobrze. Bardzo lubię grać dla Steve'a, a on jest strzelcem i wie, jaki jest rytm gry strzelca. Dzięki niemu moja gra naprawdę się rozwinęła – powiedział jeden z liderów Warriors, Klay Thompson.

To był bardzo nieoczywisty wybór na pozycję pierwszego trenera Warriors. Wcześniej Kerr był tylko generalnym menedżerem w Phoenix Suns i ekspertem w telewizji TNT. W nowej roli sprawdził się znakomicie i jak pokazują statystyki, jest jednym z najlepszych trenerów w dziejach NBA. Pokazał, że potrafi przetrzymać kryzysy. W ostatnich dwóch latach Warriors zmagali się z urazami swoich największych gwiazd, Stephena Curry'ego i Klaya Thompsona, przez co nie mogli nawiązać do poprzednich sukcesów. Zdrowi i zdeterminowani pod wodzą Kerra, odzyskali tytuł po czterech latach przerwy.