Przejdź do pełnej wersji artykułu

Węgrzy narzekają na sędziów po półfinale Ligi Mistrzów z Łomżą Vive. "Mecz był przedłużany, błędy sędziów pomogły Kielcom"

(fot. EPA/SASCHA STEINBACH) (fot. EPA/SASCHA STEINBACH)

Po niezwykle zaciętym spotkaniu Łomża Vive Kielce pokonała węgierski Telekom Veszprem 37:35 w półfinale Ligi Mistrzów. W niedzielę drużyna Tałanta Dujszebajewa drugi raz w historii zagra w wielkim finale rozgrywek. Porażkę w półfinale rozpamiętują natomiast węgierskie media, które nie są zadowolone z decyzji sędziów. "W związku z licznymi przerwami w grze i długimi akcjami Polaków mecz był niezwykle przedłużany. Błędy sędziów pomogły Kielcom" – czytamy w relacji M4 Sport.

Były gracz Vive zmierzy się z nią w finale. "Mój powrót do Kielc? Jestem otwarty"

Czytaj też:

Andreas Wolff, Arkadiusz Moryto i ich koledzy z Łomży Vive Kielce w niedzielę rozegrają finał Ligi Mistrzów (fot. Getty)

Łomża Vive Kielce świętuje. Andreas Wolff przewidział przebieg meczu z Veszprem

Węgrzy mają wątpliwości co do decyzji duńskich sędziów. W trakcie spotkania szczypiorniści Veszprem otrzymali aż osiem dwuminutowych wykluczeń i czerwoną kartkę. Dla porównania zawodnicy z Kielc opuszczali boisko z powodu przewinień pięć razy. Arbitrzy kilkukrotnie korzystali z wideoweryfikacji i na jej podstawie podejmowali niekorzystne decyzje dla rywala Vive. I właśnie to podkreślają węgierskie media.

"Drużyna Veszprem prawie cały czas znajdowała się w niekorzystnej sytuacji. Nie miała szans na wyrównanie i nie mogła wypracować sobie dobrych pozycji w ataku. W związku z licznymi przerwami w grze i długimi akcjami Polaków, mecz był mocno przedłużany. Błędy sędziów pomogły Kielcom" – czytamy w relacji krajowej telewizji M4 Sport.

Sami zawodnicy Veszprem również wspominali o decyzjach arbitra, jednak podkreślali, że znali mocne siły Vive i wiedzieli, że jednym z atutów kielczan jest gra w przewadze. – Popełnialiśmy mnóstwo głupich błędów. Jestem mocno rozczarowany i wściekły. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że Kielce potrafią wykorzystać przewagę liczebną. W szatni uczulaliśmy się nawzajem, aby nie prowokować kontrowersyjnych sytuacji i nie dawać im grać w przewadze. Nie udało się – przyznał zawiedziony Rasmus Lauge Schmidt.


Mieliśmy kilka wątpliwości co do decyzji sędziów, ale sami dawaliśmy im podstawy do ukarania. Nie zakładam, że ich decyzje były błędne. Po prostu my powinniśmy zachować się inaczej. Przez 16 minut mieliśmy na boisku jednego zawodnika mniej. To bardzo dużo. Rywal znakomicie gra w przewadze. Po prostu pozwoliliśmy Kielcom skorzystać z ich atutu. W drugiej połowie straciliśmy 21 bramek. Popełniliśmy zbyt wiele błędów. Tak nie da się wygrać meczu – dodał Gasper Marguc.

Program drugiego dnia Final4 Ligi Mistrzów:


19 czerwca, niedziela
Mecz o 3. miejsce – Telekom Veszprem – THW Kiel (15:15)
Mecz o 1. miejsce – Łomża Vive Kielce – FC Barcelona (18:00)

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także