19 cze 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Którzy zawodnicy trafią do polskiej elity w letnim oknie transferowym?

Makana Baku, Rafał Augustyniak i Damjan Boahr wrócą do Polski (fot. Getty Images)

Okno transferowe w PKO Ekstraklasie powoli się rozkręca. Za nami pierwsze ruchy, choć wydaje się, że najciekawsze dopiero przed nami. Kto jeszcze w najbliższych tygodniach może dołączyć do klubów najwyższej ligi? W tym gronie nie brakuje zawodników, których transfery do Polski byłyby hitami, jak i również tych, którzy mogliby sobie poradzić w klubach walczących o przynajmniej środek tabeli.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Oficjalnie: John van den Brom nowym szkoleniowcem Lecha Poznań

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Czytaj też

PKO Ekstraklasa 2022/23: transfery. Lista letnich transferów (na 1.9.2022)

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Poprzednie letnie okno transferowe PKO Ekstraklasy rozbudziło nadzieje i marzenia kibiców. Do Górnika Zabrze przyszedł długo zapowiadany Lukas Podolski, natomiast do Pogoni Szczecin – Kamil Grosicki. W tym roku raczej nie powinniśmy się spodziewać tak głośnych nazwisk. Mogą dominować transfery wewnątrz ligi – na przykład do Legii trafił z Zagłębia Lubin Dominik Hładun, a z Lechem łączony jest Damian Kądzior z Piasta Gliwice. Nie oznacza to jednak, że do Ekstraklasy nie trafi z zewnątrz kilka ciekawych zawodników.

Zapewne zobaczymy ponownie parę twarzy, które jakiś czas temu wyjechały z Polski do silniejszych lig. Albo piłkarzy ze Słowacji, Hiszpanii oraz coraz "modniejszej" Portugalii. Patrząc na dotychczasowe ruchy, nie powinno także zabraknąć wyróżniających się pierwszoligowców, których drużyny w ubiegłym sezonie nie wywalczyły awansu.

Wybór zawodników oczywiście będzie ogromny. Dlatego postanowiłem zrobić "ściągawkę" dla klubów – zawodników, po których będzie warto sięgnąć w najbliższych tygodniach. Mowa oczywiście o piłkarzach, którzy obecnie w klubach Ekstraklasy nie grają, aczkolwiek mogliby sobie w nich poradzić. Część z nich, bez wątpienia, w tych najlepszych.

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Czytaj też

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Legia ma nowego piłkarza. To już kłopot bogactwa?

Czytaj też

Dominik Hładun piłkarzem Legii Warszawa. Miszta, Tobiasz, Kochalski i Kobylak – co z ich przyszłością?

Legia ma nowego piłkarza. To już kłopot bogactwa?

Bramkarze

Czołowe kluby tę pozycję mają dobrze obsadzoną. Lech Poznań już pozyskał nowego bramkarza, Artura Rudkę, który ma za sobą udany sezon w cypryjskim Pafos. Swoje zrobiła także aspirująca do powrotu do czołówki Legia, do której trafił za darmo z Zagłębia Lubin Dominik Hładun. Raków (nawet w razie odejścia Vladana Kovacevicia) i Pogoń też nie mogą narzekać na pierwszych bramkarzy, a w Lechii w przyszłym sezonie nadal powinien bronić Dusan Kuciak.

Dlatego tutaj można bardziej skoncentrować się na zawodnikach, którzy wzmocnią drużyny znajdujące się na niższych lokatach. Wydaje się, że wzmocnieniem dla niektórych z nich mógłby się okazać Kacper Tobiasz. Jest to co prawda bramkarz Legii, jednak w minionej rundzie wzorowo spisywał się w pierwszoligowym Stomilu. W nadchodzących rozgrywkach raczej nie może liczyć na regularną grę – wyżej w hierarchii w klubie są Hładun i Cezary Miszta, a ogranie w najwyższej lidze mogłoby mu się przydać. To utalentowany zawodnik, dobrze spisujący się w okolicach linii bramkowej.

Swoich sił w Ekstraklasie mógłby spróbować także Mateusz Kuchta, który odchodzi z Odry Opole po dobrym sezonie. A z zagranicy? Spójrzmy na popularny kierunek hiszpański. Wysoki Serb Dragan Rosić obecnie jest wypożyczony z Almerii do Albacete i na tej samej zasadzie mógłby trafić do Polski. Ale z drugiej strony, chyba lepiej postawić na zdolnego wychowanka niż zawodnika z trzeciej ligi hiszpańskiej.

Boczni obrońcy/wahadłowi:

Wśród kandydatów do gry w PKO Ekstraklasie ostatnio wymieniano Portugalczyka Neto Borgesa. Zawodnik Tondeli był łączony z dwoma pucharowiczami, Rakowem i Pogonią. Ale ostatecznie trafi do Ligue 1, a konkretnie do Clermont. Czyli to nazwisko można już wykreślić z listy życzeń. Zostając jednak przy Portugalii, ciekawym lewym obrońcą jest Leonardo Lelo, który w ubiegłym sezonie był kluczowym zawodnikiem drużyny Casa Pia, która awansowała do najwyższej ligi. Piłkarz dobrze się czuje w roli wahadłowego, a w poprzednich rozgrywkach strzelił pięć goli i zaliczył trzy asysty. Jego kontrakt wygasa za rok, więc nie powinien kosztować sporo.

Z kolei dobrym prawym wahadłowym dla wielu klubów mógłby się okazać 20-letni Mateusz Stępień z Arki Gdynia. W minionym sezonie grał regularnie i zaliczył sześć asyst. To zawodnik grający głównie jako prawy pomocnik (czasem ofensywny) i niekoniecznie mógłby się sprawdzić w zadaniach defensywnych. Ale na wahadle już jak najbardziej.

Na prawą stronę obrony mógłby się z kolei nadawać Estończyk Michael Lilander, który w ostatnim czasie rozwinął się we Florze Tallinn i zapewne chciałby zrobić kolejny krok w karierze. To nie byłby zawodnik na czołowy zespół Ekstraklasy, aczkolwiek mógłby się sprawdzić w klubie "aspirującym".

Legia ma nowego piłkarza. To już kłopot bogactwa?

Czytaj też

Legia ma nowego piłkarza. To już kłopot bogactwa?

Rewolucji we Wrocławiu ciąg dalszy. Weteran może zmienić klub

Czytaj też

Wojciech Golla (z lewej) jest blisko odejścia ze Śląska Wrocław (fot. 400mm.pl)

Rewolucji we Wrocławiu ciąg dalszy. Weteran może zmienić klub

Środkowi obrońcy:

Prawdopodobnie latem do Polski powinien trafić Jarosław Jach, którego przygoda z Crystal Palace dobiegła końca. Choć dawno nie grał, wciąż się wydaje atrakcyjnym zawodnikiem dla wielu klubów PKO Ekstraklasy. Może trafi do Zagłębia Lubin, które próbuje zachęcić byłych zawodników do powrotu?

Warto zerknąć także na pierwszoligowe boiska. Jedną z kluczowych postaci GKS-u Tychy był Nemanja Nedić, mierzący 195 metrów. Obrońca miał najwięcej przechwytów piłki w minionym sezonie. Choć wyprowadzanie nie należało do jego zalet, jego skuteczność z tyłu zasługuje na docenienie. I może szansę w najwyższej lidze, choć niekoniecznie w czołowej drużynie.

Podobnym ruchem mógłby być Renato Gojković. Bośniak opuszcza z końcem czerwca rosyjski Orenburg i obecnie szuka klubu. Może w średniej drużynie Ekstraklasy znalazłby miejsce w składzie?

Środkowi pomocnicy:

Zostając przy odejściach Rosji, do któregoś z czołowych klubów z Polski mógłby trafić Rafał Augustyniak. Po wygaśnięciu umowy w Urale Jekaterynburg zawodnik szuka klubu. Oczywiście wydaje się, że zawodnik powinien poradzić sobie w lepszej lidze, aczkolwiek występy w pucharach mogłyby go zachęcić. Tym samym, mógłby o sobie przypomnieć w kraju, a może nawet zwrócić uwagę Czesława Michniewicza?

Do Polski mógłby także wrócić Jakub Łabojko, który obecnie jest wypożyczony z Brescii do cypryjskiego Arisu Saloniki. Trudno powiedzieć, jaka będzie jego sytuacja w następnym sezonie, ale wydaje się, że Włosi byliby w stanie rozmawiać na temat jego transferu.

A może Słowak? Jakub Gric był kluczową postacią Spartaka Trnava, który wywalczył wicemistrzostwo kraju. Jego kontrakt wygasa w czerwcu, a sam zawodnik szuka nowych wyzwań. Oczywiście, 25-latek raczej nie wspomina dobrze czasu w Sandecji, gdzie grał w sezonie 2017/2018. Wtedy jednak był w innym miejscu kariery. Teraz, po zebraniu doświadczenia w rodzimej lidze, mógłby być defensywnym pomocnikiem któregoś z klubów Ekstraklasy. Nawet powyżej ligowej "średniej".

Rewolucji we Wrocławiu ciąg dalszy. Weteran może zmienić klub

Czytaj też

Rewolucji we Wrocławiu ciąg dalszy. Weteran może zmienić klub

Kolejne zmiany w Lechu Poznań. Miało być inaczej

Czytaj też

Zawodnicy Lecha Poznań poprowadzi zmieniony sztab (fot. PAP)

Kolejne zmiany w Lechu Poznań. Miało być inaczej

Ofensywni pomocnicy:

Afonso Sousa był łączony w ostatnich tygodniach z Lechem Poznań i Rakowem Częstochowa. Ostatnio plotki na jego temat przycichły, ale to nie oznacza, że Portugalczyk już nie jest do wzięcia. Po spadku Belenenses, na pewno byłby skłonny rozmawiać z klubami, które powalczą w europejskich pucharach. Trzeba też przyznać, że jest to piłkarz dość uniwersalny – potrafi grać w środku pola, niekiedy też występował na skrzydłach, choć bardziej z przymusu. Może po kilku miesiącach jego gry nazwisko Sousa kojarzyłoby się nieco lepiej polskim kibicom?

Bez klubu wkrótce będzie były młodzieżowy reprezentant Niemiec i Turcji, Gorkem Saglam. Piłkarz odchodzi po spadku z holenderskiego Willem II Tilburg. W ostatnim klubie nie był kluczową postacią, jednak zaliczył kilka udanych meczów. Na przykład na początku sezonu, gdy zaliczył dwie asysty w starciu z Vitesse. Podobno obserwuje go Cracovia, ale jak się potoczy sytuacja – jeszcze zobaczymy.

Poza tym, ciekawe jak w Polsce poradziłby sobie słowacki ofensywny pomocnik Jakub Kadak. Zawodnik Trencina ma za sobą świetny sezon, w 33 meczach zdobył 15 bramek i zaliczył osiem asyst. Wydaje się, że czołowe kluby z Polski mogłyby spełnić wymagania 21-latka oraz jego klubu.

Skrzydłowi:

Tutaj można się spodziewać powrotów. Według informacji Piotra Koźmińskiego, do kraju mógłby wrócić Makana Baku, który imponował swoją szybkością i techniką w Warcie Poznań. Z kolei do Zagłębia może trafić z Osijeku Damjan Bohar, który w ostatnim sezonie w PKO Ekstraklasie strzelił piętnaście goli i zaliczył dwie asysty, mając duży wpływ na wyniki drużyny.

Patrząc na Fortuna 1 Ligę, w niej wyróżniali się dwaj zawodnicy Arki. Poza wspomnianym Stępniem, zachwycał Olaf Kobacki, niedawno wykupiony z Atalanty za około milion złotych. 20-letni wychowanek Lecha jest łączony z byłym klubem, ale także z Rakowem. W ubiegłym sezonie strzelił sześć goli i zaliczył cztery asysty, wyróżniając się techniką na tle innych pierwszoligowców. W Ekstraklasie także mógłby sobie poradzić.

Kolejne zmiany w Lechu Poznań. Miało być inaczej

Czytaj też

Kolejne zmiany w Lechu Poznań. Miało być inaczej

Wielka kasa dla polskich klubów. Czy pucharowicze zdążą?

Czytaj też

Wielka kasa dla polskich klubów. Czy pucharowicze zdążą?

Napastnicy:

Wśród napastników, coraz głośniej mówi się o ewentualnym powrocie Jorge Felixa do Piasta Gliwice. Zawodnik ma za sobą nieudany sezon w tureckim Sivassporze i ponowna gra w klubie, gdzie zdobył aż szesnaście bramek w ostatnim sezonie, powinno zadziałać na niego motywująco.

Zostając przy Hiszpanach, bliski transferu do Miedzi Legnica jest inny tamtejszy napastnik, Koldo Obieta. Zawodnik nie miał zachwycających statystyk (dziewięć goli i cztery asysty w 39 meczach), ale jeśli powtórzy takie liczby na Dolnym Śląsku, raczej klub powinien być z niego zadowolony.

A może warto sięgnąć do Albanii? Świetny sezon ma za sobą Taulant Seferi. 25-latek strzelił aż 18 goli w minionym sezonie. Według portalu Weszło, na jego skuteczność uwagę zwrócił Widzew, choć na razie nie było konkretów w rozmowach między stronami.

Ciekawym kandydatem byłby także Alen Ozbolt. Słoweniec na wypożyczeniu ze Slovana Bratysława do Hapoelu Hajfa zdobył 12 bramek. Jego kontrakt wygasa za rok, dlatego pozyskanie go nie powinno być większym problemem. Pod warunkiem, że Slovan nie będzie chciał na niego postawić w nadchodzących rozgrywkach.

Wielka kasa dla polskich klubów. Czy pucharowicze zdążą?