Przejdź do pełnej wersji artykułu

Niezwykłe nagranie z szatni Łomży Vive po przegranym finale Ligi Mistrzów. Łzy i wzruszająca przemowa trenera [WIDEO]

/ (fot. Łomża Vive Kielce) (fot. Łomża Vive Kielce)

Ta porażka boli i będzie boleć jeszcze długo... Łomża Vive Kielce przegrała po rzutach karnych z Barceloną w finale Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Niezwykłe nagranie z szatni kielczan opublikował klub. Posłuchajcie wzruszającej przemowy trenera Tałanta Dujszebajewa.

Finał Ligi Mistrzów nie dla Łomży Vive. Kielczanie przegrali po rzutach karnych...

Czytaj też:

Pilkarze ręczni Łomży Vive Kielce przegrali w finale Ligi Mistrzów (fot. Getty)

Twitter reaguje na porażkę Łomży Vive Kielce w finale Ligi Mistrzów. "Czekamy na Was za rok"

Te obrazki pokazują, jak bolesna była dla mistrzów Polski niedzielna porażka. Kielczanie stoczyli z Barceloną pasjonujący bój, m.in. doprowadzając do dogrywki w ostatnich sekundach meczu. Gdy ta nie przyniosła rozstrzygnięcia, triumfatora wyłonić musiały rzuty karne. W nich rywale zwyciężyli 5:3.

Tuż po meczu we wzruszających słowach przemówił do zespołu trener Dujszebajew. – Myślałem, że pan Bóg musi nam dać ten tytuł – za to, jak odebrano nam Final4 w dwóch ostatnich latach. Nie wyszło tak, okej – to znaczy, że pan Bóg wrócił nam za 2016 rok, kiedy nie musieliśmy wygrać (Vive wygrało wtedy rozgrywki po rzutach karnych – dop. red.). Jestem niesamowicie dumny z was. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że wy jesteście u mnie. 21 synów. 21 wojowników. 21 ludzi, którzy mają serce, k***a, takie (pokazuje)...

Chcę powiedzieć tylko jedną rzecz: odpoczywajcie, wracajcie 1 sierpnia, kiedy zaczniemy przygotowania, żeby w następnym roku być tutaj i podnieść tę rękę (tak potocznie mówiono w przeszłości na trofeum za zwycięstwo w Lidze Mistrzów – dop. red.). Żeby być jak zespół, który wygrał tutaj w 2016 roku. Oni w 2013 i 2015 byli najpierw trzeci. Wy, nowy zespół, byliście tutaj czwarci (2019) i teraz jesteście finale. W następne dwa, trzy lata przyjedziemy tutaj żeby wygrać.


POLECAMY: Prezes Vive po finale LM: nie chcę słyszeć żadnej krytyki. Jestem dumny z chłopaków!

Czytaj też:

FC Barcelona wygrała Ligę Mistrzów jedenasty raz w historii (fot. Getty)

Hiszpańskie media... zaskoczone wygraną Barcelony. Mówią o... niespodziewanym sukcesie

Po tych słowach zwrócił się do swojego syna i zarazem kapitana drużyny, Alexa Dujshebaeva, który jako jedyny pomylił się w serii rzutów karnych.

Alex, nie ma takiego ojca, który byłby więcej dumny ze swojego syna. Jestem dumny z ciebie. Jesteś najlepszym, co mam w życiu – ty i twój brat. Pamiętaj: dopóki jestem żywy, ty dla mnie jesteś najlepszy. W życiu nie będzie nikogo lepszego niż ty. Chcę żeby to każdy wiedział. Od tego dnia, 17 grudnia 1992 roku, kiedy się urodziłeś, nie było szczęśliwszego i bardziej dumnego ojca na świecie. Wszyscy jesteście dla mnie jak dzieci, ale ty jesteś najlepszy – powiedział.

Po tym, już łamiącym się głosem, kontynuował przemowę do zespołu. –Teraz jesteśmy wszyscy w dołku. Teraz jesteśmy k***a tam, gdzie nie zasłużyliście być. To, co wy k***a pokazaliście dzisiaj, to co wy pokazaliście w trakcie całego sezonu – to jest niesamowite, niesamowite... Chcę żebyście byli dumni. Nie lubię płakać, nie lubię płakać. Wstajemy, walczymy k***a... "Rudy" (Tomasz Gębala), ja tobie dziękuję, że w ogóle wróciłeś i grałeś. Pan Bóg nam wróci to wszystko. Oni wygrali (Ligę Mistrzów) dwa razy z rzędu, my wygramy trzy razy z rzędu.

Na koniec głos zabrał Alex Dujshebaev. – To ja przegrałem. Ale pamiętajcie: wrócimy tutaj i wygramy to. Chcę żebyście pamiętali to, co czujecie teraz. Bo kiedy wrócimy tutaj, to wygramy. Obiecuję wam to. Kielce!

Łomża Vive grała w turnieju finałowym Ligi Mistrzów po raz piąty w historii. Czwarty raz zdobyła medal – w dorobku ma złoto (2016), srebro (2022) i dwa brązy (2013 i 2015).

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także