Decyzja Macieja Rybusa o pozostaniu w Rosji wzbudziła mnóstwo kontrowersji. Niestety jest wykorzystywana także przez tamtejszą propagandę. Deputowany Dumy Państwowej zaproponował, żeby polskiemu piłkarzowi... przyznać rosyjskie obywatelstwo.
Rybus jest związany z Rosją od 2012 roku z przerwą w sezonie 2016/2017, w którym był zawodnikiem Olympique Lyon. Najpierw reprezentował barwy Tereka Grozny, potem związał się z Lokomotiwem Moskwa. Gdy pod koniec lutego Rosjanie napadli na Ukrainę wydawało się, że wraz z końcem sezonu zakończy się także związek zawodnika z ligą rosyjską.
Nic z tych rzeczy jednak. Owszem, Rybus opuścił Lokomotiw, ale pozostał w Moskwie wiążąc się z tamtejszym Spartakiem. Ta decyzja wzbudziła ogromne kontrowersje, a w efekcie doprowadziła także do stanowczej postawy selekcjonera Czesława Michniewicza, który skreślił 33-latka z gry w kadrze.
Zachowanie piłkarza spotyka się z wielką krytyką w Polsce, a jednocześnie docenianie jest w Rosji i wykorzystywane do celów tamtejszych polityków. Doskonały przykład takiego stanu rzeczy płynie z zachowania Dmitrija Swiszczowa, deputowanego rosyjskiej Dumy Państwowej. Polityk uważa, że gracza warto nagrodzić nawet... przyznaniem obywatelstwa.
– Rybusa zaatakował wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a także federacja piłkarska. To obrzydliwe. Zamiast chronić swoich obywateli, Polacy atakują szykanami i krytyką, zastraszaniem i groźbami. Brak dopuszczania piłkarza do reprezentacji z powodów politycznych jest obrzydliwy – zaczął Rosjanin na łamach "Sport-Expressu".
I dodał: – Rybus gra w Rosji od kilku lat i postanowił zostać w naszym kraju w trudnych czasach. Ma żonę Rosjankę, mówi w naszym języku. To wszystko zasługuje na szacunek. Możemy udzielić mu wsparcia w uzyskaniu rosyjskiego obywatalestwa. Jeśli zechce, będzie przez nas wspierany w całym procesie.
Rybus podpisał ze Spartakiem Moskwa dwuletni kontrakt – ważny do 30 czerwca 2024 roku.