23 czerwca Jeremy Sochan może zostać czwartym w historii Polakiem, który zostanie wybrany w drafcie NBA. 18-latkiem interesuje się wiele klubów, niektóre z bogatą historią w lidze. Do którego zespołu najbardziej pasuje były zawodnik uniwersytetu Baylor?
Cezary Trybański, Maciej Lampe i Marcin Gortat – to grono polskich zawodników, którzy grali dotychczas w NBA. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku do najlepszej ligi koszykówki trafi czwarty Polak. Urodzony w Stanach Zjednoczonych Jeremy Sochan to syn Amerykanina, Ryana Williamsa oraz byłej zawodniczki Polonii Warszawa – Anety Sochan.
W lutym zeszłego roku w meczu z Rumunią zadebiutował w barwach reprezentacji Polski. Kilka miesięcy później rywalizował już na parkietach ligi akademickiej NCAA w zespole Baylor. Dzięki dobrym występom zwrócił na siebie uwagę skautów klubów NBA. Eksperci są zgodni, że Sochan zostanie wybrany w pierwszej rundzie. Jeśli tak się stanie, zostanie pierwszym Polakiem wybranym w pierwszej rundzie, a do tego otrzyma gwarantowany kontrakt.
19-latek podczas ceremonii draftowej w Barclays Center na Brooklynie usiądze w green roomie. Ten zaszczyt spotyka dwudziestu najbardziej utalentowanych koszykarzy drafcie, którzy są typowani do pierwszej rundy naboru. W notowaniach przeddraftowych istnieją pewne rozbieżności dotyczące tego, gdzie może zakotwiczyć Sochan. Do tej pory koszykarz zwiedził siedem klubów:
– Oklahoma City Thunder (numery w pierwszej rundzie: #2, #12),
– Sacramento Kings (#4),
– Portland Trail Blazers (#7),
– New Orleans Pelicans (#8),
– San Antonio Spurs (#9, #20, #25),
– Washington Wizards (#10),
– Cleveland Cavaliers (#14).
Poza wizytami, rozmawiał telefonicznie z przedstawicielami Indiany Pacers (#6), a także odbył rozmowę podczas Draft Combine z członkami New York Knicks (#11) i spotkanie online z Charlotte Hornets (#13 i #15).
Which team do you want to see @SochanJeremy get drafted by? �� pic.twitter.com/oaEFH1bvVj
— NBA UK (@NBAUK) June 22, 2022
Jeremy Sochan ma 206 cm wzrostu. Najczęściej występuje jako silny skrzydłowy, ale z powodzeniem może grać też jako "trójka", czyli niski skrzydłowy. Jego największym atutem jest gra w defensywie, a do tego świetnie zbiera piłki, potrafi też kreatywnie rozgrywać piłkę. Co musi poprawić, to rzut z dystansu, który wciąż szwankuje.
Polak należy do graczy wszechstronnych, których NBA pilnie poszukuje. Warto jednak też zauważyć, że nie wszystkie zespoły w lidze potrzebują kogoś takiego jak Sochan, ponieważ mają już w swoich kadrach podobnego prospekta. Tak jest choćby z New Orleans Pelicans, Washington Wizards i Charlotte Hornets, gdzie aż roi się od wysokich skrzydłowych, którzy potrafią umiejętnie bronić. W perspektywie rozwoju, Polakowi mogłoby być ciężko o minuty.
A little bit of Jeremy Sochan working out for the Sacramento Kings from their YouTube channel. That 3-pointer looking pretty good. #nbapl #plkpl pic.twitter.com/0xG3WIBnsm
— Tomek Kordylewski (@Timi_093) June 15, 2022
Jeremy Sochan said he grew up cheering for the Thunder. The first NBA game he went to was a preseason game in Manchester between the Thunder and Sixers.
— Joe Mussatto (@joe_mussatto) June 21, 2022
Innym wymarzonym kierunkiem dla Sochana jest San Antonio Spurs. To drużyna, która w tym roku ma aż trzy wybory w drafcie, więc ciężko do końca przewidzieć na jakie pozycje postawią władze ze stanu Teksas. Nie da się jednak ukryć, że dla reprezentanta Polski byłoby to znakomite miejsce do poprawy swoich wad.
Wciąż zespół prowadzi legendarny trener Gregg Popovich, który zdobył pięć tytułów mistrzowskich. To znakomity szkoleniowiec, którego można wręcz uznać za nauczyciela basketu i osobę, która ma znaczący wpływ na rozwój graczy. Ma też zaufanych ludzi wokół siebie, takich jak Chip Engelland, trener od rzutów, u którego Sochan mógłby popracować nad swoją celnością z dystansu. Pod okiem tego sztabu, rozwinęło się wielu graczy, które nie zapowiadały się przed draftem na gwiazdy, jak Tony Parker, Manu Ginobili, Kawhi Leonard czy najświeższy przypadek, Dejounte Murray. Choć na początku przygody ze Spurs, Sochan mógłby być stopniowo wprowadzany do drużyny, powinien otrzymać rolę zadaniowca z ławki, jako kryjący skrzydłowy.
Na ten moment ciężko określić, kto wybierze Sochana. Jest wiele zmiennych, a do gry o Polaka mogą się włączyć drużyny, o których spekuluje się, że chcą zdecydować się na wymianę po wyższy numer, jak Denver Nuggets, Miami Heat, czy Toronto Raptors. Każda z tych ekip, także byłaby świetnym miejscem dla Polaka do rozwoju.
O tym gdzie trafi Sochan, przekonamy się na ceremonii draftu w Barclays Center na Brooklynie, w czwartek 23 czerwca o 02:00.