Andrzej Kukla nie ma łatwo. Od trenera usłyszał, że w piłce nic nie osiągnie. Wisła Kraków proponowała mu występ za 100 złotych. Pobito go, okradziono, zastraszano. Dwukrotnie chciał targnąć się na życie. Na przekór wszystkiemu, żonglując codziennie piłką, wzbudza podziw przechodniów. Nawet Jerzego Dudka.
Ulica Floriańska w Krakowie jest króciutka.
Rozdział V – "Gabrysia"
Gdy tak mówi o doświadczeniach życiowych, to jego głos jest jednostajny. Jakby mówił o kupionych właśnie bułkach. Trzeba się mocno wsłuchać, by usłyszeć lekkie wstrząsy krtani. To z niej dochodzi przybicie, melancholia, ale chyba też słychać pogodzenie z losem.
Piłka rytmicznie odbija się od głowy i stóp sztukmistrza. Gabrysia patrzy na to jakby znudzona. Pysk zwisa z gzymsu. – To jest bardzo zabawowy piesek, ale do piłki jej nie ciągnie – zdradza opiekun. Tego dnia przechodnie są jak Gabrysia. Przepołowiona piłka długo pozostaje pusta...
Trudno zapytać wprost, czy jest bezdomnym? Odpowiedzią mogą być jego siatki pod ścianą kamiennicy i mieniące się jak wypolerowany węgiel oczy psa. A z drugiej strony...
Przecież na wizytówce jest adres! – Bezdomność? A to jest problem? Ludzie trafiają na ulice z różnych powodów. Są alkoholicy, co wszystko przepili. Są też tacy, co stracili domy przez zawiłe sytuacje. Nie można wszystkich pakować do jednego wora! – wyrzuca z siebie, ale nie odpowiada na pytanie.
Czytaj także: Zapomniane życiorysy: Marek Koniarek. Lepszy od Grundola
Żongler występuje tego dnia w zielonej bluzie z logiem pobliskiego baru. – Czy jest osobą bezdomną? Nigdy nie pytałem. Nie dam sobie ręki uciąć, ale wydaje mi się, że nie – mówi Michał Wolski z 4-4-2 Sports Pub. To w bluzie jego baru żongluje Kukla. – Kiedyś jedna z osób od nas była zaangażowana w turniej, w miejscowości, gdzie chyba mieszka – dodaje.
Dlaczego odbija piłkę, mając logotyp akurat tego pubu na klatce piersiowej? – Rozmawialiśmy. Temat zszedł na ubrania i zakupiliśmy panu Andrzejowi bluzy i kilka koszulek – tłumaczy Wolski.
– Ja to im robię właściwie reklamę.
– Ile pan zarabia dzięki takiej umowie?
– Mam posiłek. I coś do picia.
– Współpraca to za dużo powiedziane – mówi Michał Wolski. – Jesteśmy dużym i popularnym barem i nie potrzebujemy reklamy w takiej formie. Ale kto wie, może ktoś kiedyś wszedł do nas, bo zobaczył go w naszej bluzie? Albo chociaż sprawdził w Internecie co to za miejsce? – gdyba. – Od trzech lat pan Andrzej nam pomaga, a to przyjdzie rano, rozstawi ogródek, a to pomoże kelnerkom. Mamy też restauracje. Zje u nas, kawy się napije – tłumaczy restaurator.
– I tak utrzymuje się pan tylko z podbijania piłki?
– Na skromne życie to pozwala...
Oprócz żonglerki organizuje turnieje dla dzieci. Nie jest łatwo, bo trzeba wynająć boiska, kupić medale, podrukować dyplomy. – Teraz akurat organizujemy turniej w Zielonkach pod Krakowem. Jeszcze w czerwcu chcę zrobić zawody dla dzieci z niepełnosprawnością – zdradza. – Na wszystko trzeba znaleźć fundusze.
Rozdział VI: Żongler jak hejnał
– Andrzej podbijający piłkę na Floriańskiej stał się elementem krakowskiego Starego Miasta. Jest prawie jak hejnał mariacki. Jego brak napawa niepokojem. Zwłaszcza w takim mieście, które nie lubi zmian. Bez dźwięku podbijanej piłki Floriańska jest cicha. Nawet, gdy jest pełna ludzi – przekonuje Jakub Pobożniak, krakowski dziennikarz TVP Sport.
W podobnym tonie wypowiada się Alan Uryga. Obrońca Wisły, który urodził się i wychował w Krakowie. – Na tym rynku dzieje się naprawdę dużo, ale to, co ten pan robi z piłką, od zawsze przyciąga wzrok. Szczególnie dzieci, ale i teraz, gdy jestem profesjonalnym piłkarzem, wprawia w zachwyt – przekonuje.
Czytaj także: eSkootr Championship, czyli wyścigi hulajnóg elektrycznych. Niewinna zabawa czy przedsmak nowego sportu?
– Gdyby te piłki potrafiły mówić, to opowiedziałyby, ile razy podbił je łysawy mężczyzna, zawsze siedzący w tym samym miejscu, nieprzejmujący się pogodą i tym, że coraz mniej osób przystaje, by podziwiać jego popisy. A powinno być coraz więcej, wszak najlepszego żonglera świata – Diego Maradony – nie ma już z nami – kończy Pobożniak.
A ciąg dalszy dopisze każdy, kto spotka Andrzeja...
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.