| Piłka nożna

Za dwa miesiące rusza liga ukraińska. "Rakiety mogą spaść w każdej chwili"

Ukraina chce grać w piłkę (fot. Getty / PAP)
Ukraina chce grać w piłkę (fot. Getty / PAP)

To będzie wyjątkowa rywalizacja. 20 sierpnia rozgrywki wznowić ma liga ukraińska. Mecze będą toczyły się bez udziału kibiców, bo stadiony będą mogły być... celem rosyjskich ataków rakietowych. Część sędziów przebywa na froncie, a inni trafili do rosyjskiej niewoli. Tak wygląda dziś rzeczywistość u naszych wschodnich sąsiadów. Piłka ma wrócić do gry w absurdalnie smutnych okolicznościach.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Najważniejsze pytanie brzmi: "Po co". Po co rozgrywki Ukraińskiej Premier Lihi (UPL) mają zostać wznowione, skoro w kraju trwa wojna? Na wschodzie kraju Rosjanie kontynuują ofensywę na Siewierodoniecku. W Donbasie w żadnym mieście nie jest bezpiecznie. Eksperci oceniają, że zagrożona atakami rakietowymi jest stolica kraju, Kijów. – Dla wroga Kijów pozostaje i pozostanie głównym celem jego agresywnych marzeń. Nigdy z tego nie zrezygnują – powiedział w wywiadzie dla Ukrinform generał Aleksander Pawluk.

I nagle trzeba wyjść na boisko i grać w piłkę? Pociąg do sportu jest silny, w piłkę grano także podczas II Wojny Światowej. W Polsce, ale też w Anglii, gdzie powstały nawet specjalne rozgrywki "War Cup". To był ewenement, bo na trybuny potrafiło przyjść kilkadziesiąt tysięcy widzów. Mecze przerywano, gdy zaczynały wyć syreny alarmowe. Ale po pewnym czasie fani i piłkarze stali się jeszcze bardziej zdeterminowani. Syreny nie wypłaszały ich ze stadionów, bo te zbyt często oznaczały fałszywy alarm. Kluby zatrudniały więc obserwatorów, którzy kontrolowali linię nieba. Mecze były przerywane, a kibice wypraszani z trybun dopiero wtedy, gdy obserwator zauważył nadlatujące samoloty. Ot, siła sportu. I potwierdzenie, że człowiek to bestia, która jest w stanie przyzwyczaić się do wszystkiego. Na początku wpadasz w panikę na dźwięk syreny, po pewnym czasie robią na tobie wrażenie już tylko naloty w bezpośrednim sąsiedztwie, a na koniec pociesza się, że w zasadzie bez kuchni też da się żyć.

Będzie zgoda na grę w Kijowie?


I teraz Ukraina też chce grać w piłkę. Sygnał poszedł od prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Chodzi o to, by dać ludziom namiastkę normalnego życia. Mecze mają być transmitowane w telewizji. I nie chodzi tylko o futbol. Zełenski wyraził nadzieję, że zostaną wznowione rozgrywki także w innych dyscyplinach.

Nie warto jednak zamykać tej idei tylko w misji ratowania morale ukraińskiego społeczeństwa, bowiem chodzi tu o przyszłość całego ukraińskiego sportu. – Trudno odpowiedzieć na pytanie, czy wznawianie rozgrywek to dobry pomysł. Z jednej strony, bardzo trudne i niebezpieczne będzie organizowanie meczów, gdy cały czas istnieje ryzyko ataku rakietowego. Z drugiej strony, jeśli ten sezon nie zostanie rozegrany, dla piłkarzy będzie to oznaczać 1,5 roku bez treningów. To w zasadzie zabije ukraiński futbol – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL ukraiński dziennikarz sportowy, Ołeh Dyduch.

Wątpliwości jest cała masa. Po pierwsze – gdzie. Początkowe informacje mówiły, że liga zostanie podzielona na dwie grupy. Jedna grupa będzie rozgrywać mecze we Lwowie, druga w Kijowie. Dyduch wątpi, by to było możliwe. – Nie jestem pewien, czy mecze w Kijowie będą możliwe. Podejrzewam, że cała liga grać będzie w zachodniej części kraju. We Lwowie, Użhorodzie, Tarnopolu i być może w Łucku – podkreśla nasz rozmówca.

Mniej więcej w tym rejonie jest też Równe, gdzie gra klub Weres. W piątek właściciel tego klubu Iwan Nadejin stwierdził, że stadion jest gotowy do przyjęcia drużyn UPL.



Ale możliwych scenariuszy wciąż jest cała masa. Przedstawiciele Szachtara Donieck sugerują, żeby grano w Polsce lub w Turcji. Pojawił się też pomysł, by połączyć ligi, ale takich możliwości nie przewiduje regulamin rozgrywek. Ukraińskie kluby mogą pojawić się w polskiej lidze siatkówki, ale w piłce nożnej nie jest to możliwe.

Mecz czy cel?


Wszystkie drużyny wznowiły już treningi. Wszystkie, oprócz zespołów z Mariupola i Czernichowa, bo stadiony FK i Desny zostały niemal całkowicie zniszczone podczas działań wojennych i kluby w zasadzie przestały istnieć. W tym sezonie w ich miejsce zagrają kluby z drugiej ligi, ale miejsce dla piłkarzy z Mariupola i Czernichowa zostanie zamrożone i będą mogli wrócić do ligi przed kolejnym sezonem.

W tej chwili wątpliwości jest mnóstwo. Nie wiadomo, gdzie ruszy liga, nie wiadomo również, czy zostanie podzielona na dwie grupy. Dyrektor wykonawczy UPL Evgen Dykyi twierdzi, że Dynamo Kijów chce grać w stolicy, ale przecież równocześnie czekają ich mecze w europejskich pucharach na polskiej ziemi. 20 lipca zmierzą się w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów z Fenerbahce Stambuł. Potem muszą wrócić do ojczyzny, a więc przebrnąć przez granicę, a następnie podróżować ukraińskimi drogami, co dziś nie jest ani komfortowe, ani bezpieczne. A jeśli wywalczą awans do fazy grupowej? Wtedy podróże do Polski byłyby regularne, więc siłą rzeczy najprościej byłoby rozgrywać mecze ligowe we Lwowie lub okolicach. Lub nawet w Polsce, jeśli zostanie wybrany ten wariant.

Dykyi twierdzi, że pewne jest jedno, data rozpoczęcia rozgrywek. – Wystartujemy 20 sierpnia, ale reszta wciąż jest obiektem dyskusji. Łatwiej będzie ustalić szczegóły, gdy poznamy wszystkie możliwe lokalizacje. Ostateczne decyzje chcemy podjąć do końca miesiąca – mówi dyrektor wykonawczy ligi w rozmowie z portalem Tribuna.ua.

Pewne jest też to, że mecze będą odbywały się bez kibiców. To jedno z podstawowych założeń. Stan wyjątkowy wyklucza możliwość organizowania imprez masowych. Trybuny będą zamknięte, ale ciekawskich z pewnością nie zabraknie. Co powstrzyma kibica piłkarskiego przed pójściem na stadion, gdy dookoła niby spokojnie? Skoro piłkarze ryzykują życie wychodząc na boisko, dlaczego nie miałby tego zrobić kibic? Ale decyzja o zamknięciu trybun jest jak najbardziej rozsądna. 22 piłkarzy na boisku i kilka tysięcy osób na trybunach to dla większości osób mecz. Nie można jednak wykluczyć, że wśród Rosjan są umysły, które nie widzą tu meczu, a najzwyklejszy cel. Wystarczy wpisać koordynaty...

Gdzie leży gwizdek?


Układ sił w lidze będzie zupełnie inny, z wielu powodów. Po pierwsze, na boiskach nie zobaczymy obcokrajowców. Do dziś mamy w oczach obrazki uciekających brazylijskich piłkarzy, którzy – tak jak wszyscy – utknęli w beznadziejnych kolejkach na polskiej granicy. Dziś horror wojny na Ukrainie to dla większości z nich tylko przykre wspomnienie. – Brak obcokrajowców zmieni ligę – nie ma wątpliwości Dyduch. – Szachtar Donieck stracił większość kluczowych piłkarzy, ale już w takim Dynamie sytuacja jest nieco inna. Tutaj obcokrajowcy nie stanowili o sile zespołu w tak dużym stopniu i to w Dynamie upatruję faworyta do tytułu w tym sezonie – dodaje.

Ukraińscy dziennikarze prześcigają się w wizjach ligi bez obcokrajowców. Przeprowadzono nawet symulację w grze "Football Manager 2022". Dzięki edytorowi rozgrywek, zakazano obcokrajowców w lidze. Jak to się skończyło? Ligę wygrało Dynamo, przed Szachtarem. Dnipro-1 wywalczyło brązowy medal, czwarta była Zoria Ługańsk, a piąty Czarnomorec Odessa. Królem strzelców został Artem Besedin z Dynama. Oczywiście, to tylko zabawa, ale potwierdziła przypuszczenia naszego rozmówcy. Faworytem do tytułu podczas "wojennego" sezonu Dynamo Kijów, ale zmiany są wielkie i każdego dnia kluby informują o kolejnych odejściach. Prezes Szachtara mówi wprost, że agenci żerują na trudnej sytuacji ukraińskich klubów i wykradają co lepszych zawodników.

Zebranie drużyn to jedno, ale trzeba będzie też skompletować składy sędziowskie. Ukraińscy arbitrzy rozpierzchli się w wojennej zawierusze. Dziewięcioro sędziów (w tym sześć kobiet) prowadzi mecze zagranicą, choćby Dmytro Krywuszkin wylądował w Polsce. Ale są tu i dramatyczne historie. Dmytro Kubriak, który prowadził mecze w pierwszej lidze, z wykształcenia jest neurochirurgiem. W początkowych tygodniach wojny wyjechał do Mariupola, by tam nieść pomoc, ale 12 kwietnia słuch po nim zaginął. Wszystko wskazuje na to, że obecnie jest rosyjskim jeńcem wojennym.

Żona arbitra długo nie wiedziała, co się z nim dzieje. – Pewnego dnia dostałam film, na którym zobaczyłam mojego męża – mówiła dziennikarzom. Sprawa trafiła do "Czerwonego Krzyża", była propozycja wymiany więźniów, ale Dmytro do dziś nie wrócił do domu. – Robimy wszystko, co możemy. Od pierwszych dni niewoli przekazywałam instytucjom wszystkie informacje na temat męża, ale na dziś nawet nie wiem, gdzie się znajduje – tłumaczy zrozpaczona małżonka.

Podobny los spotkał sędzią asystent, Irinę Pietrową. 9 maja została siłą zabrana na posterunek rosyjskiej policji w Nowej Kachowce (obwód chersoński). Rosjanie chcieli namówić ją do sędziowania ich meczów piłkarskich. Ostatecznie ta historia skończyła się dobrze – Pietrowa zdołała opuścić okupowane terytorium.

Te niesłychane historie nie mogą pozostać bez wpływu na przebieg rozgrywek. Tym bardziej, że wielu innych sędziów już dawno zapomniało o boisku. Walczą na froncie lub pracują jako wolontariusze wspierający ukraińskich żołnierzy. Czy w ogóle wiedzą, gdzie leży ich gwizdek?

Łódź obiecana


Liga będzie się toczyła bardzo szybkim rytmem, tym bardziej, że FIFA zobligowała wszystkie federacje, by krajowe rozgrywki zakończyły się w połowie listopada, a więc przed startem mistrzostw świata. Na razie nie ma informacji, by liga ukraińska została z tego obowiązku zwolniona, a może się tak wydarzyć, skoro reprezentacja nie awansowała na mundial, a w rozgrywkach nie uczestniczą obcokrajowcy. Jeśli to się nie zmieni – kalendarz będzie mocno napięty. Szczególnie dla pucharowiczów. Okazuje się, że Szachtar, które mają zagwarantowany start w fazie grupowej europejskich pucharów, od 20 sierpnia do 13 listopada rozegrają 21 meczów. A do tego dochodzą jeszcze trzy mecze reprezentacji. I uciążliwe podróże przez ukraińską granicę, o których już wspominaliśmy. Kalendarz jest ciasny, więc zrezygnowano z tegorocznej edycji Pucharu Ukrainy.

20 lipca Dynamo zagra w Łodzi w ramach II rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów z Fenerbahce, ale wcześniej rozpatrywano inne lokalizacje. Brano pod uwagę choćby stadion Wisły w Krakowie, ale tu koszty okazały się zbyt wysokie, zresztą pojawili się przeróżni pośrednicy, którzy chcieli przy okazji zarobić. Ukraińców mogła też odstraszyć łysa plama na środku murawy stadionu "Białej Gwiazdy". Przy okazji turnieju Amp Futbolu uszkodzona została instalacja grzewcza, a płyn wypalił spory fragment trawy. W klubie zapewniają, że usterka zostanie usunięta przed startem sezonu 1. Ligi (16/17 lipca), ale na razie wygląda to źle.

Dlaczego więc Dynamo wybrało stadion ŁKS? – UEFA została już poinformowana, że mecz zostanie rozegrany w Łodzi i nie wydaje mi się, by to się mogło zmienić – mówi prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej, Adam Kaźmierczak.

– Myślę, że zdecydowały dwie rzeczy. Po pierwsze Ukraińcy byli zadowoleni z meczów reprezentacji na stadionie ŁKS. Rozmawiałem po tym meczu z prezesem ich związku, z wiceprezesem i sekretarzem generalnym. Czasem wyczuwasz, że rozmówca kieruje się kurtuazją, ale tym razem wyczuwałem, że autentycznie byli zadowoleni z tego, jak to wyglądało. A po drugie, koszty wynajęcia stadionu ŁKS są dużo mniejsze niż przeprowadzenie takiej imprezy we Wrocławiu czy Krakowie – zaznacza Kaźmierczak. Co ważne, wiele wskazuje na to, że reprezentacja Ukrainy przyjedzie do Łodzi także we wrześniu, gdy mierzyć będzie się ze Szkocją.

Warszawa, Gdańsk czy Lublin?


Szachtar (startuje od fazy grupowej) miał grać mecze Ligi Mistrzów w Warszawie, ale dziś to wcale nie jest takie oczywiste. Początkowo zapowiadano, że część meczów rozegra na Stadionie Narodowym, resztę na Legii, ale umowy do dziś nie zostały podpisane. Impreza na Narodowym z pewnością byłaby bardzo droga, bo zapewne trzeba byłoby specjalnie dla Szachtara rozłożyć murawę. W Legii słyszymy, że na razie skończyło się na wstępnych zapytaniach. Wokół Szachtara sporo zamieszania i dziś okazuje się, że Liga Mistrzów może zawitać do Lublina lub Gdańska. Ale kolejny zwrot akcji jest niewykluczony.

Nie wiadomo, gdzie swoje mecze rozgrywać będzie Dnipro-1, które rywalizacje w Lidze Europy rozpocznie od fazy play-off (18 i 25 sierpnia). Worskła Połtawa oba mecze II rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji z AIK Sztokholm rozegra w Szwecji, a Zoria Ługańsk (start od III rundy kwalifikacji Ligi Konferencji) najprawdopodobniej też zadomowi się w Łodzi. To tu szykuje się do sezonu, bo jedna z łódzkich firm opłaciła jej koszty pobytu i zgrupowania. Pieniądze stanowią ważny element tych negocjacji, bo kluby – co w pełni zrozumiałe – znalazły się w trudnej sytuacji finansowej i pewne rzeczy są po prostu trudne do oszacowania.

Bez pomocy się nie obejdzie. Właściciel Szachtara, Rinat Achmetow, najbogatszy Tatar na świecie, już zapowiedział, że przeznaczy 60 milionów hrywien (około 8,7 mln złotych) na pomoc klubom z trzech najwyższych lig.

20 sierpnia ma ruszyć ukraińska liga, ale rozgrywki dalekie będą od normalności. To będzie tylko namiastka normalnego życia, bo tylko na to mogą na Ukrainie dziś liczyć. Na więcej nie pozwalają żołnierze Putina.

Zobacz też
Piłkarze mogą stracić zdrowie i odszkodowanie. Przez ochraniacze...
Inigo Martinez z Barcelony w meczu Ligi Mistrzów z Benficą cierpiał, a następnie wyrzucił ochraniacz znacznie grubszy i kilka razy większy niż te, których używają piłkarze kierujący się modą zamiast bezpieczeństwem. Również piłkarze z Ekstraklasy. (zdjęcia: Getty Images, PAP, TVPSPORT.PL)
tylko u nas

Piłkarze mogą stracić zdrowie i odszkodowanie. Przez ochraniacze...

| Piłka nożna 
Betclic 2 liga: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
(fot. TVP)

Betclic 2 liga: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
To już pewne. Cezary Kulesza będzie prezesem PZPN do 2029
Cezary Kulesza (fot. PAP)

To już pewne. Cezary Kulesza będzie prezesem PZPN do 2029

| Piłka nożna 
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Poznaliśmy datę meczu o Superpuchar Polski
Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. PAP)

Poznaliśmy datę meczu o Superpuchar Polski

| Piłka nożna 
Koszmarna kontuzja gracza Wisły niezawiniona przez rywala!
Juliusz Letniowski kopnął piłkę. Rafał Mikulec nie trafił w piłkę, kopnął w nogę Letniowskiego (kadr: TVPSPORT.PL)
polecamy

Koszmarna kontuzja gracza Wisły niezawiniona przez rywala!

| Piłka nożna 
Polski dyrektor stracił pracę w zagranicznym klubie. Decyzja zapadła
Radosław Kucharski przed rozpoczęciem pracy w Grecji był dyrektorem sportowym Legii Warszawa (fot: Getty)

Polski dyrektor stracił pracę w zagranicznym klubie. Decyzja zapadła

| Piłka nożna 
Francją z Portugalią zagrają o tytuł w ME U17. Kiedy finał w TVP?
W niedzielę 1 czerwca zakończą się mistrzostwa Europy U17. Transmisja finału w TVP (fot. Getty Images)

Francją z Portugalią zagrają o tytuł w ME U17. Kiedy finał w TVP?

| Piłka nożna 
Francja kontra Portugalia. Oglądaj finał ME U17 w TVP!
Francja – Portugalia, finał mistrzostw Europy U17. Transmisja online meczu na żywo w TVP Sport (1.6.2025)
transmisja

Francja kontra Portugalia. Oglądaj finał ME U17 w TVP!

| Piłka nożna 
Znamy finalistów mistrzostw Europy do lat 17
(fot. Getty Images)

Znamy finalistów mistrzostw Europy do lat 17

| Piłka nożna 
Polecane
Najnowsze
Co daje wygrana w Lidze Mistrzów? Oto, co otrzyma PSG
Co daje wygrana w Lidze Mistrzów? Oto, co otrzyma PSG
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Co daje wygrana w Lidze Mistrzów? Oto, co otrzyma zwycięzca (fot. Getty)
Wyjątkowe osiągnięcie Enrique. Dokonał tego jako drugi trener w historii
Luis Enrique (fot. Getty Images)
nowe
Wyjątkowe osiągnięcie Enrique. Dokonał tego jako drugi trener w historii
FOTO
Wojciech Papuga
Bohater finału LM trzy lata temu strzelał... Polsce
Desire Doue (fot. Getty Images)
Bohater finału LM trzy lata temu strzelał... Polsce
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
PSG zmiażdżyło Inter. Takiego finału jeszcze nie było!
Goncalo Ramos (fot. Getty)
nowe
PSG zmiażdżyło Inter. Takiego finału jeszcze nie było!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
PSG dołączyło do elitarnego grona po wygranej w LM!
PSG (fot. Getty)
PSG dołączyło do elitarnego grona po wygranej w LM!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Na którym miejscu "Lewy"? Zobacz klasyfikację strzelców LM na koniec sezonu
Klasyfikacja strzelców Ligi Mistrzów w sezonie 2024/25. Na którym miejscu Lewandowski? [AKTUALIZACJA]
Na którym miejscu "Lewy"? Zobacz klasyfikację strzelców LM na koniec sezonu
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
PSG wygrało Ligę Mistrzów. Sprawdź wyniki i drabinkę fazy pucharowej
Liga Mistrzów 2024/25. Terminarz fazy pucharowej. Kiedy decydujące mecze LM?
PSG wygrało Ligę Mistrzów. Sprawdź wyniki i drabinkę fazy pucharowej
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Do góry