Przejdź do pełnej wersji artykułu

Bayern Monachium i Robert Lewandowski. Kto zastąpi Polaka w ataku mistrza Niemiec?

2022-06-26 23:12 Robert Lewandowski (z prawej) gra w Bayernie Monachium od 2014 roku (fot. Getty Images)

Robert Lewandowski w ciągu ośmiu sezonów w Bayernie strzelił 344 goli. Jeśli rzeczywiście polski napastnik odejdzie do Barcelony, klub z Monachium będzie musiał znaleźć nowego napastnika. Oczywiście nie ma ludzie niezastąpionych, ale przed takim wyzwaniem działacze Bayernu jeszcze nie stali.

Barcelona i Bayern złożyły oferty. "Wyścig po diament"

Zarówno Hasan Salihamidzić, jak i Oliver Kahn powtarzają, że Lewandowski ma ważny kontra do czerwca 2023 roku i przyszłym sezonie będzie nadal piłkarzem Bayernu. Mimo wszystko, niemieckie media zastanawiają się od kilku tygodni, jak może wyglądać mistrz Niemiec bez Polaka.

Dziennikarze mocno chwalą, ale dochodzą do wniosku, że "Bayern po erze Lewego się nie skończy i historia pokazuje, że klub potrafił zawsze znaleźć nowego napastnika". Tutaj zgoda, ale nigdy nie musiał szukać takiego, który zastąpiłby sześciokrotnego króla strzelców i rekordzistę Bundesligi w liczbie goli w jednym sezonie (41).

W XXI wieku, przed erą Lewandowskiego, po armatę dla najlepszego strzelca sięgali w Bayernie: Giovane Elber (2002/03; 21 goli), Luca Toni (2007/08; 24 gole) i Mario Gomez (2010/11; 28 goli). Wszystkich łączy jedno: nigdy nie powtórzyli tego osiągnięcia. Gwarantowali co sezon kilkanaście goli, czasami więcej, ale żaden z nich nie zdominował tak pola karnego, jak właśnie Lewandowski.

344 bramek w 374 meczach – to jego statystyki z ośmiu ostatnich sezonów. Rozbijając na poszczególne sezony w Bundeslidze: 17, 30, 30, 29, 22, 34, 41, 35. Niemcy zwracają na uwagę, że Lewandowski z wiekiem nic nie traci ze swojej skuteczności. Wręcz przeciwnie! Wydaje się być jeszcze lepszy.

Ewentualny brak "Lewego" to problem nie tylko dla działaczy Bayernu, ale również dla trenera Juliana Nagelsmanna. Polak był bardzo ważnym elementem jego taktyki (co akurat nie dziwi). Ważne były podania kolegów-skrzydłowych, ale – na co znowu uwagę zwracają niemieccy dziennikarze – wiele piłek wywalczył sobie samodzielnie, potrafił teżna boisku świetnie znaleźć wolną przestrzeń.

Wydaje się, że trudne będzie zastąpienie go "jeden do jednego" i akcenty w ofensywie będą się musiały teraz rozłożyć na kilku piłkarzach. Czy to wystarczy, aby nadal dominować w Bundeslidze? Od sezonu 2012/13 (jeszcze bez "Lewego") piłkarze Bayernu niepodzielnie rządzą w Niemczech. Do tego dwa tytuły w Lidze Mistrzów (2012/2013 i 2019/20).

Wróćmy do Bundesligi. Niemieckie media, hipotetycznie, porównały, co by było, gdyby odebrać Bayernowi wszystkie bramki Lewandowskiego. Czy nadal byłby takim hegemonem? Oczywiście nie można wykluczyć, że bramki zdobyliby inni napastnicy albo inni piłkarze Bayernu, dlatego można traktować to zestawienie wyłącznie w formie zabawy.

Sezon 2014/15
Z "Lewym": 1. miejsce (79 pkt)
Bez "Lewego": 1. miejsce (74 pkt)

Sezon2015/16
Z "Lewym": 1. miejsce (88 pkt)
Bez "Lewego": 3. miejsce (69 pkt)

Sezon 2016/17
Z "Lewym": 1. miejsce (82 pkt)
Bez "Lewego": 1. miejsce (70 pkt)

Sezon 2017/18
Z "Lewym": 1. miejsce (84 pkt)
Bez "Lewego": 1. miejsce (72 pkt)

Sezon 2018/19
Z "Lewym": 1. miejsce (78 pkt)
Bez "Lewego": 2. miejsce (75 pkt)

Sezon 2019/20
Z "Lewym": 1. miejsce (82 pkt)
Bez "Lewego": 3. m,iejsce (66 pkt)

Sezon 2020/21
Z "Lewym": 1. miejsce (78 pkt)
Bez "Lewego": 6. miejsce (57 pkt)

Sezon 2021/22
Z "Lewym": 1. miejsce (77 pkt)
Bez "Lewego": 4. miejsce (63 pkt)

Zabawa zabawą, ale jednak z tego zestawienia przebija się jedno: o ile na początku "ery Lewego" zespół nie był tak mocno uzależniony od jego bramek, o tyle w ostatnich latach było inaczej. Często jego trafienia decydowały o punktach Bayernu. Wiedzą o tym działacze, dlatego tak trudno im rozstać się z Polakiem.

12 lipca piłkarze Bayernu spotkają się na pierwszym treningu po urlopach. Z Lewandowskim czy bez? Oto jest pytanie...

Media: Bayern Monachium wycenił Roberta Lewandowskiego. Kwota może odstraszyć

Robert Lewandowski: moja historia z Bayernem dobiegła końca. Nie wyobrażam sobie dalszej współpracy