Cztery mecze dzielą polskich siatkarzy od zakończenia pierwszej fazy tegorocznej Ligi Narodów. Gdyby tabele zostały zamknięte już dziś, o półfinał zmierzyliby się z reprezentacją Brazylii. Wszystko przez kolejny przepis wymyślony przez władze FIVB.
O rozgrywkach Ligi Narodów można napisać wiele, ale niekoniecznie będą to pozytywne rzeczy. Ciągłe zmiany formuły, nieadekwatny do prezentowanego poziomu sportowego status drużyn "dryfujących" oraz organizacja turniejów w egzotycznych lokalizacjach sprawia, że rozgrywki stały się obiektem drwin wśród kibiców. A cel był zgoła odmienny. FIVB planowała, by stały się one najbardziej prestiżowym i elitarnym turniejem w całym kalendarzu.
Za polskimi siatkarzami dwa tygodnie zmagań w LN. Po ośmiu kolejkach mają na koncie tylko jedną porażkę – w Ottawie ulegli 1:3 reprezentacji Włoch. Przed ostatnim turniejem zajmują drugą pozycję w tabeli. Wyżej są jedynie Francuzi, którzy mogą pochwalić się nieznacznie lepszym ratio setów.
I tu też mamy do czynienia z nowym rozwiązaniem. Do fazy finałowej po raz pierwszy wejdzie aż osiem zespołów i rywalizacja rozpocznie się od ćwierćfinałów, a nie od fazy grupowej jak w poprzednich latach (wyjątkiem był "covidowy" rok 2021, gdy cztery zespoły grały od razu półfinały). Ważne będzie zbieranie punktów w fazie zasadniczej, bo pary zostaną utworzone na podstawie miejsc w tabeli.
Zasady turnieju finałowego VNL 2022!
— Jakub Balcerzak (@Jakub110Jakub) June 20, 2022
▪️Gospodarz ma pewne miejsce w TOP8.
▪️Jeśli ���� wejdą do TOP8, to w 1/4 VNL grają jako (1).
▪️Jeśli ���� nie wejdą do TOP8 grają jako (8).
▪️System ćwierćfinału: 1-8 | 2-7 | 3-6 | 4-5.
▪️Nie ma meczów o miejsca 5-8.#VNL2022#gangłysego pic.twitter.com/CeFqi74ZiX
3 - 0
Niemcy
3 - 2
Turcja