Przejdź do pełnej wersji artykułu

Liga Narodów siatkarek. Dużo walki, ale bez punktów. Polki przegrały 1:3 z Włoszkami

Polki przegrały z Włoszkami 1:3 (fot. FIVB) Polki przegrały z Włoszkami 1:3 (fot. FIVB)

Punktów zaczepienia było kilka, ale ostatecznie wyrównana gra w długich momentach na nic się zdała. Polki przegrały 1:3 pierwsze spotkanie Ligi Narodów w Sofii. Zdobycz punktowa po meczu z Włochami się nie zmieniła, ale Stefano Lavarini będzie mógł wyciągnąć z tej rywalizacji sporo pozytywów.

Dwa dobre sety to za mało. Polki nie zabrały punktów Włoszkom [SKRÓT]

Czytaj też:

Ankara czeka. Co Polki muszą zrobić, by awansować?

Liga Narodów siatkarek. Co musi zrobić reprezentacja Polski, by awansować?

Pierwszy turniej wyszedł dobrze, w drugim było poniżej oczekiwań, więc ostatnia część rywalizacji w Lidze Narodów miała zadecydować o grze Polek w turnieju finałowym. Zapowiadała się jednak trudna przeprawa w Sofii, a już w pierwszym spotkaniu Polki musiały mierzyć się z Włoszkami.

Stefano Lavarini postawił od pierwszej piłki na młody duet przyjmujących – Weronika Szlagowska – Martyna Czyrniańska. Po przekątnej z Joanną Wołosz znów grała Olivia Różański, a na środku zaczęły Agnieszka Kąkolewska z Anną Stencel. Na libero bez zmian Maria Stenzel.

Polki zaczęły obiecująco, od prowadzenia 7:2. Włoszki potrzebowały chwili na wejście w rytm meczu, bo nawet liderka kadry – Paola Egonu – nie potrafiła wstrzelić się w grę. Na przerwę techniczną zawodniczki Stefano Lavariniego schodziły z trzema punktami przewagi (12:9).

I co ważne z czasem nie pozwalały reprezentantkom Włoch na więcej. Grały agresywnie w bloku i odważnie w ataku. Rywalki też sobie nie pomagały popełniając dużo błędów w zagrywce. Po świetnej grze w obronie Stenzel i Różański było 20:14 dla Polski.

W końcówce przytrafił się niestety przestój, gdy Włoszki seryjnie zaczęły blokować. Od stanu 23:16 zrobiło się 24:23, a po bloku na Różański remis. Na szczęście tym razem Polki wytrzymały końcówkę i po asie serwisowym Kąkolewskiej wygrały 27:25.

W drugim secie Włoszki nie dały już Polkom takiego komfortu grania. Chwilowy kryzys sprawił, że musieliśmy gonić wynik od stanu 5:8. A ilekroć byliśmy bliżej, to zdarzały się błędy niepozwalające wyrównać.

Różnica punktów przez znaczną część seta się nie zmieniała, a na koniec jeszcze urosła. Włoszki wyszły na prowadzenie 20:15 i w końcówce mogły grać spokojnie. Partię zamknęły zwycięstwem do 20 po ataku po skosie Egonu.

Pierwsze akcje trzeciego seta przypominały początek meczu. Dobre wejście w grę i szybkie prowadzenie Polek 5:1. Później po obu stronach wdarł się spory chaos i gra toczyła się punkt za punkt. Na przerwę techniczną siatkarki prowadzone przez trenera Lavariniego schodziły mając już tylko punkt więcej od rywalek.

Miały Polki lepszy moment, w którym w górze była piłka na 18:15, ale Włoszki się wybroniły. Wszystko wskazywało zatem na to, że o losach seta zadecyduje nerwowa gra w końcówce, bo parę akcji później był już remis 20:20.

W dobrym momencie rozkręcać zaczęła się Różański, ale po drugiej stronie miała godną przeciwniczkę w osobie Egonu. Obie rozgrywające regularnie szukały swoich atakujących. Piłkę setową przy stanie 24:23 dostały Włoszki po bloku na Czyrniańskiej, ale dobry atak Stencel przedłużył grę. Znów trzeba było walczyć na przewagi i tym razem to Włoszki lepiej wytrzymały końcówkę. Jeszcze raz blokiem zatrzymana została Czyrniańska i skończyło się 26:28.

Na początku czwartego seta na boisku pojawiła się Monika Fedusio i to po jej ataku był remis 6:6. Z czasem jednak sprawy w swoje ręce zaczęła brać Egonu. Po jej uderzeniu z pierwszej strefy traciliśmy trzy punkty na przerwie technicznej (9:12).

A strata niestety regularnie się zwiększała. Spadła skuteczność w ataku, a w kontrze Włoszki były bezlitosne. Mieliśmy też problemy w przyjęciu i dokonanie egzekucji było tylko kwestią czasu. Reprezentantki Włoch wygrały czwartą partię do 18, a Polki, mimo dobrej gry w wielu fragmentach, nie zdobyły choćby punktu do tabeli Ligi Narodów.

W następnym spotkaniu polskie siatkarki zagrają z Chinkami. Transmisja meczu w czwartek 30 czerwca od 15:05 w TVP SPORT, na TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także