{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Bundesliga. Media: Robert Lewandowski nie wznowi treningów z Bayernem Monachium

Saga transferowa z udziałem Roberta Lewandowskiego trwa w najlepsze. Według ustaleń "Sport Bildu", Bayern Monachium i FC Barcelona prowadzą wstępne rozmowy dotyczące przyjścia Polaka. Kapitan reprezentacji Polski chce wymusić jak najszybsze odejście z Bundesligi i planuje bardzo radykalne kroki.
Zbieg okoliczności? Xavi i Lewandowski przyłapani [FOTO]
Czytaj też:

Robert Lewandowski coraz bliżej rozstania z Bayernem Monachium? Wymowna zapowiedź [WIDEO]
Informację o tym, że Lewandowski nie pojawi się 12 lipca w Monachium na rozpoczęciu przygotowań do sezonu, podano po raz pierwszy na początku czerwca. Według dziennikarzy "Sport Bildu", możliwość strajku jest niemal pewna.
"Nie ma mowy, aby Lewy pojawił się ponownie na Säbener Straße. Jeśli wszystkie strony pozostaną na twardym stanowisku, w skrajnym przypadku może po prostu pominąć rozpoczęcie treningów. Albo zgłosić chorobę" – informuje Sport Bild. Podobną opinię ma były menedżer Polaka, Maik Barthel. – Ufam, że Robert nie pojawi się na treningu – powiedział.
W taki scenariusz nie wierzy natomiast honorowy prezydent Bayernu, Uli Hoeness. – W ogóle o tym nie myślę. Ma kontrakt, a my jesteśmy państwem konstytucyjnym. Postanowiliśmy, że nie pozwolimy mu odejść. Chyba, że udałoby nam się znaleźć porozumienie w połowie drogi – przyznał 70-latek.
Barcelona jest zdeterminowana, aby sprowadzić zdobywcę Złotego Buta za ubiegły sezon. Niedawno złożyła trzecią ofertę, opiewającą na 40 milionów euro plus 5 milionów dodatków. Według ustaleń "Sport Bildu", Katalończycy nie chcą jednak przyczyniać się do opcji strajkowej. Władze klubu raczej skupiają się na znalezieniu brakujących funduszy, bo kwota transferowa zapewne przekroczy granicę 50 milionów euro.
Niemieccy dziennikarze przypominają, że Lewandowski już dziewięć lat temu w podobny sposób chciał wymusić presję na włodarzach Borussii Dortmund. W 2013 roku, na rok przed końcem kontraktu, reprezentant Polski nalegał na zgodę na transfer do Bayernu Monachium. Do tego jednak nie doszło, a mimo to napastnik rozegrał świetny sezon.