Michał Żuk od 2016 roku trenował w La Masii, słynnej akademii Barcelony. Jego młodszy brat Miłosz uczył się futbolu w Gironie. Po kilku latach młodzi piłkarze wrócili do Polski. Zadecydowały sprawy rodzinne, a dokładnie sytuacja zawodowa rodziców.
Rodzice chłopców na początku XXI wieku wyemigrowali do Hiszpanii. Pochodzą z Zamojszczyzny, a ostatnio mieszkali w Blanes – niewielkim miasteczku na wybrzeżu Costa Brava. Zarówno 13-letni Michał, jak i 11-letni Miłosz od najmłodszych lat świetnie radzili sobie z piłką przy nodze. Starszego z braci dość szybko wzięła pod swoje skrzydła Barcelona. Chłopiec trenował w La Masii i zbierał świetne recenzje. Był nawet porównywany, również ze względów wizualnych do Antoine'a Griezmanna czy Leo Messiego. Michał robił furorę, był nawet jednym z kapitanów swojego zespołu. Jednak jak się okazało, barceloński rozdział przynajmniej na razie się zakończył. Już w marcu pojawiały się pierwsze głosy, że rodzina rozważa powrót do ojczyzny. Informacje się sprawdziły i dokładnie 17 czerwca piłkarz wystosował oświadczenie. "Z powodu zaistniałej sytuacji życiowej moja rodzina postanowiła wrócić do Polski. Dlatego zdecydowałem się na razie opuścić FC Barcelona, aby być z rodziną. Nigdy nie myślałem, że taki moment może nastąpić, ale życie jest, jakie jest i trzeba zaakceptować to, co nas spotyka" – czytamy.
Tutaj oświadczenie Michała i jego rodziny. Powodzenia! ����❤ pic.twitter.com/vhaJJad6SN
— La Masia Polska ���� (@lamasiapolska) June 17, 2022
Chłopcy otrzymali kilka ciekawych propozycji z polskich klubów. Nie jest prawdą, że ojciec piłkarzy próbował "wcisnąć" ich w pewne miejsca. Dowiedzieliśmy się, że pojawiły się tylko zapytania ze strony kilku klubów Ekstraklasy, ale do konkretów nie doszło. Ostatecznie Michał i Miłosz najprawdopodobniej trafią do akademii Pogoni Szczecin. Informacje, jakie jako pierwszy przekazał portal "Weszło", potwierdziliśmy w kilku źródłach. Niebawem sam klub wystosuje oficjalny komunikat w tej sprawie. Juniorski zespół wicemistrza kraju najbardziej pasował najbliższym piłkarzy ze względów logistycznych, rodzinnych i sportowych.
Nie jest oczywiście wykluczone, że za jakiś czas zdolni gracze wrócą do Hiszpanii. Dopiero od piętnastego roku życia zawodnik może podpisać profesjonalny kontrakt. Wygląda na to, że kolejny rok bracia spędzą w Szczecinie. Ciężko wyrokować, co przyniesie przyszłość. Na razie najwięcej do powiedzenia mają rodzice, którzy decydują o miejscu zamieszkania swoich synów. W tym momencie podjęli decyzję o powrocie do Polski. Jak usłyszeliśmy, była to jedyna możliwa opcja. Władze Barcelony i Girony były bardzo zadowolone z rozwoju utalentowanych zawodników, którzy będą mieli teraz okazję błysnąć na tle krajowych rówieśników. Chłopcy swoją postawą będą musieli najpierw wywalczyć miejsce w składzie. Na każdym kroku podkreślają, że nie uważają się za lepszych od innych i mimo wielkiego zainteresowania ich osobami, pozostali normalnymi dziećmi.