W poniedziałkowy poranek oficjalnie zostały potwierdzone kolejne dwa transfery w czołowych klubach Premier League. Gabriel Jesus opuścił Manchester City na rzecz Arsenalu. Na Etihad Stadium z Leeds United przeniósł się z kolei Kalvin Phillips.
Potwierdzenie transferu Jesusa było tylko kwestią czasu. Już od kilku dni w mediach mówiono o tym, że nowym przystankiem Brazylijczyka będzie Emirates Stadium. Po sezonie z Arsenalem pożegnał się Alexandre Lacazette i jedynym napastnikiem w klubie został Eddie Nketiah, z którym przedłużono kontrakt. Jesus w Londynie będzie miał szansę pełnić kluczową rolę w formacji ofensywnej. W Manchesterze występował od 2017 roku, jednak nigdy nie ustabilizował swojej pozycji podstawowego gracza Pepa Guardioli, a po przyjściu Erlinga Haalanda mógłby mieć większe problemy z regularnymi występami. Nie można jednak powiedzieć, że jego przygoda z Obywatelami była nieudana. Licząc wszystkie rozgrywki, w 236 meczach strzelił 95 goli i zaliczył 46 asyst. Czterokrotnie świętował mistrzostwo Anglii i zwycięstwo w Pucharze Ligi, a do listy sukcesów może jeszcze dopisać triumf w Pucharze Anglii. W zeszłym sezonie stał się bardziej uniwersalnym zawodnikiem, niejednokrotnie występując na skrzydle.
⛅️ On Cloud No. 9
— Arsenal (@Arsenal) July 4, 2022
�� Welcome to Arsenal, Gabriel Jesus pic.twitter.com/kPgOx9uVZd
We are delighted to announce the signing of @Kalvinphillips on a six-year deal ��
— Manchester City (@ManCity) July 4, 2022
Welcome, Kalvin! ��#ManCity pic.twitter.com/3fNJthPNIL