Przyszłość Krzystofa Piątka nie rysuje się w kolorowych barwach. Fiorentina nie wykupi polskiego napastnika z Herthy Berlin, a niemiecki klub także nie wiąże z nim przyszłości. Jak informuje "Sport Bild", stołeczny zespół wystawił 27-latka na listę transferową.
Minęły cztery lata odkąd Krzysztof Piątek zrobił furorę na Półwyspie Apenińskim. W rundzie jesiennej sezonu 2018/2019, dla Genoi zdobył 13 bramek, co zaprocentowało transferem do AC Milan za 35 milionów euro. Choć w Mediolanie nie spełnił do końca wysokich oczekiwań, wiosną 2019 roku strzelił 9 goli i w sumie z 22 bramkami na koncie zajął trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców.
Od tego momentu kariera Piątka zaczęła pikować. Napastnikowi reprezentacji Polski nie udało się zaistnieć w Hercie Berlin, dla której w 57 meczach zdobył tylko 12 bramek. Pomimo dobrego startu, nie wyszło mu także wypożyczenie w Fiorentinie, gdzie ze składu wygryzł go Arthur Cabral.
Drużyna z Florencji podjęła decyzję, że nie wykupi polskiego napastnika. Kwota w wysokości 15 milionów euro okazało się stanowczo za wysoka. Władze Violi już szukają jego następcy i negocjują z Realem Madryt w sprawie wypożyczenia Luki Jovicia. Piątek zaś wrócił do Berlina, ale wygląda na to, że długo tam miejsca nie zagrzeje.
Jak informuje "Sport Bild", Hertha wystawiła Polaka na listę transferową. Obecnie klub Bundesligi liczy 35 zawodników. Dyrektor sportowy Fredi Bobić chciałby dokonać wzmocnień, ale najpierw musi pozbyć się kilku zawodników, żeby zmniejszyć listę płac. Piątek dysponuje jednym z najwyższych kontraktów w zespole (4,5 miliona euro), więc wydaje się naturalnym kandydatem do sprzedaży. Oprócz Piątka, z Herthą mogą wkrótce pożegnać się Omar Alderete, Santiago Ascacibar, Javairo Dilrosun, Dodi Lukebakio, Jordan Torunarigha i Deyovaisio Zeefuik.
Wygląda na to, że Piątek musi szybko znaleźć nowego pracodawcę, jeśli chce pojechać na mistrzostwa świata w Katarze. Jak dodają dziennikarze "Sport Bild", napastnikowi zależy na transferze do Serie A.