Olivia Lincer była bliska dokonania sportowego "cudu" w trzeciej rundzie juniorskiego Wimbledonu. Obroniła piłki meczowe i po fenomenalnej pogoni wygrała seta z Kanadyjką Victorią Mboko. Ostatecznie młoda Polka przegrała jednak 0:6, 7:6, 4:6, odpadając z rywalizacji singlistek.
Olivia Lincer to nastolatka, która od niedawna reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej. Nie oznacza to jednak, że wcześniej nie była widoczna w rozgrywkach. Była, lecz występowała pod amerykańską flagą. 859. tenisistka rankingu WTA doszła do trzeciej rundy juniorskiego Wimbledonu, pokonując bez straty seta Sarę Saito i 112. zawodniczkę rankingu, Johannę Christinę Svendsen z Danii.
Triumf 7:6, 7:5 musiał mieć wpływ na kondycję Polki, bo ta na początku spotkania z kolejną rywalką, rozstawioną z piątką Kanadyjką Victorią Mboko, prezentowała się znacznie od niej słabiej. Dość powiedzieć, że w pierwszym secie nie ugrała choćby gema, przy swoim serwisie dając się przełamywać odpowiednio za pierwszym, pierwszym i drugim razem. Set trwał ledwie 25 minut.
Nic nie zapowiadało, że starcie Lincer z Mboko będzie w jakimkolwiek stopniu emocjonujące. Polka dała się przełamać natychmiast po rozpoczęciu drugiego seta. Co prawda w trzecim gemie po raz pierwszy zapisała punkt na swoim koncie, ale to Kanadyjka zdawała się mieć kontrolę nad tym, co dzieje się na korcie.
Reprezentantka Polski nie doprowadziła do ani jednego breakpointu. Aż do dziesiątego gema, w którym zaskoczyła Mboko. Przełamała, wyrównując stan rywalizacji. Zrobiła to niemalże w ostatnim możliwym momencie. Kilkanaście minut później doszło do tie-breaka. W nim Kanadyjka miała dwie piłki meczowe. Obie zostały jednak wybronione przez Lincer, która następnie wygrała trzy piłki z rzędu i wygrała 10:8.
O awansie zadecydował więc trzeci set, w którym od początku gra była niezwykle wyrównana. Niemal każdy gem przynosił szanse na przełamanie. Mboko udało się to w szóstej odsłonie (4:2), jednak chwilę później to Lincer wygrała przy serwisie rywalki. I znów doszło do remisu (4:4).
Niestety, końcówka należała do Kanadyjki. Mboko wygrała dziewiątego gema, a w dziesiątym ponownie przełamała. Lincer ponownie obroniła w nim piłkę meczową. Nie była jednak w stanie po raz kolejny uciec "spod topora".
Jannik Sinner
3 - 0
Alexander Zverev
Katerina Siniakova, Taylor Townsend
2 - 1
Su-Wei Hsieh, Jelena Ostapenko
Simone Bolelli, Andrea Vavassori
1 - 2
Harri Helioevaara, Henry Patten
Aryna Sabalenka
1 - 2
Madison Keys
Wakana Sonobe
2 - 0
Kristina Penickova
Henry Bernet
2 - 0
Benjamin Willwerth
Jannik Sinner
3 - 0
Ben Shelton
Annika Penickova, Kristina Penickova
2 - 0
Emerson Jones, Hannah Klugman
Ognjen Milic, Egor Pleshivtsev
0 - 2
Maks Exsted, Jan Kumstat
Benjamin Willwerth
2 - 1
Jagger Leach