Michał Gorzkowicz wywalczył brąz mistrzostw Europy do lat 18 w biegu na 200 metrów. Po dyskwalifikacji stracił medal... na zaledwie kilkadziesiąt minut. Protest Polaków okazał się bowiem skuteczny.
Do finału Gorzkowicz zakwalifikował się z trzecim czasem. Wiadomo było jednak, że stawka jest "ciasna". Zaledwie o sześć tysięcznych (!) sekundy wolniej w półfinale pobiegł Węgier Balazs Meszaros, który po tym etapie mógł pochwalić się zaledwie piątym wynikiem.
W decydującym biegu Polak ponownie jednak błyszczał. Na mecie powtórzyła się kolejność z półfinału, w którym brał udział. Szybsi od niego byli tylko Francuz Dejan Ottou i Włoch Edouardo Longobardi.
Niedługo po zakończeniu biegu pojawiła się informacja o dyskwalifikacji Gorzkowicza i Deana Pattersona. Powodem było przekroczenie toru przez tych zawodników. Na trzecie miejsce przesunął się tym samym Niemiec Luban Haque.
Ostatecznie jednak Gorzkowicz przywiezie do kraju medal. Protest reprezentacji Polski został rozpatrzony pozytywnie, a dyskwalifikację cofnięto.
Po dwóch dniach rywalizacji w Jerozolimie Polska ma więc na koncie cztery medale. Po złoto sięgali Marek Zakrzewski (bieg na 100 metrów) i Michał Gawenda (skok o tyczce). Brąz poza Gorzkowiczem (bieg na 200 metrów) wywalczył natomiast Adrian Wójciak (bieg na 400 metrów).