| Piłka nożna / Liga Konferencji
Pogoń Szczecin rozpoczyna rywalizację w eliminacjach Ligi Konferencji. Jej rywalem będzie ekipa z Islandii, KR Reykjavik (transmisja w TVP). Przed meczem rozmawialiśmy z kluczowym zawodnikiem drużyny, Kostasem Triantafyllopoulosem. Grecki obrońca przyznał, że drużyna jest bardziej gotowa do pucharów niż przed rokiem. – Teraz mamy więcej doświadczenia niż rok temu i czuję, że jesteśmy lepiej przygotowani. Chcemy grać w Europie i tworzyć nową historię Pogoni – zapowiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Dwa lata temu zapewniałeś, że chcesz się dobrze nauczyć polskiego. Od tamtej pory zrobiłeś duże postępy?
Kostas Triantafyllopoulos, Pogoń Szczecin: – Nie jest źle! Na boisku potrafię się porozumieć po polsku. Tak samo w restauracji oraz załatwiając różne sprawy. Dużo rozumiem, ale mówię jeszcze zbyt wolno. Więc raczej nie mogę być dumny z moich postępów.
– Czytałem w rozmowie z Weszło, że część twojego nazwiska, czyli słowo "triantafyllo" oznacza po grecku różę. Czy twój tatuaż w okolicy ucha ma z tym coś wspólnego?
– To mogłoby mieć sens. Ale akurat to jeden z tatuaży, które przypominają mi o konkretnych sytuacjach z mojego życia.
– O czym przypomina ci ta róża?
– Zanim przyjechałem do Polski, żona mojego brata miała bardzo poważne problemy zdrowotne. Zrozumiałem wtedy, jak bardzo ważne jest zdrowie, o wiele ważniejsze niż wcześniej sądziłem. Studio tatuażu, którego byłem klientem, wówczas organizowało akcję charytatywną, z której pieniądze miały trafić do dzieci zmagających się z tą samą chorobą. Czułem się zobowiązany do tego, żeby pomóc.
– Masz jakiś tatuaż związany z Pogonią Szczecin? Jak na przykład Radosław Majdan, który ma wytatuowany herb klubu na sercu.
– Jeszcze nie mam, ale czekam na nasz pierwszy tytuł! Jeśli wygramy mistrzostwo Polski, na pewno je upamiętnię na swoim ciele. Szczególnie, że po trzech latach gry tutaj, Pogoń zajmuje w moim życiu ważne miejsce.
– Jak spędziłeś urlop? W tym roku miałeś sporo na głowie...
– Wróciłem do Grecji, ale nie miałem za dużo czasu na odpoczynek ze względu na mój ślub 4 czerwca. Wzięliśmy go na Kefalonii (grecka wyspa, największa spośród Wysp Jońskich – przyp. red.). Na weselu, oprócz rodziny, byli także koledzy z Pogoni – Benedikt Zech, Jean Carlos i Piotr Parzyszek. Wesele było fantastyczne! Spędziliśmy tam jeszcze trochę czasu, a potem był szybki powrót do rzeczywistości. Najpierw udaliśmy się do Aten, a potem już trzeba było się przygotowywać do nowego sezonu.
– Przejdźmy do spraw sportowych. Byliście zadowoleni czy rozczarowani trzecim miejscem w ubiegłym sezonie?
– Przez cały sezon walczyliśmy o pierwsze miejsce. Były chwile, że mogliśmy się zbliżyć do mistrzostwa, nawet jeszcze pod koniec sezonu. Trzecie miejsce nie jest złe – w końcu zagramy w pucharach. Ale nie możemy być w pełni zadowoleni z końcowego wyniku. Mogliśmy zająć wyższe miejsce.
– Czujesz się w pełni zadowolony ze swoich występów?
– Wcześniejszy sezon był w moim wykonaniu lepszy niż ostatni. Popełniłem więcej błędów i straciliśmy więcej bramek. Ale z drugiej strony, ustabilizowaliśmy się na trzecim miejscu, pokazaliśmy że jesteśmy solidną drużyną. I przy okazji mogłem strzelić kilka goli.
– Na początku roku doznałeś kontuzji łąkotki, po której musiałeś poddać się operacji. Co sprawiło, że wróciłeś do gry szybciej niż oczekiwano?
– Byłem bardzo szczęśliwy, że tak prędko mogłem wrócić do gry. Po 25 dniach mogłem rozegrać 90 minut i spisałem się całkiem dobrze. Ale trzy tygodnie przerwy były bardzo trudne. Musiałem włożyć dużo wysiłku, żeby po powrocie od razu być w formie. Oglądałem mecze, podziwiałem jak koledzy wygrali trzy mecze z rzędu... I powtarzałem w myślach: muszę z nimi być na boisku, muszę im pomóc. I to mi pomogło.
– Powiedz szczerze, czy decyzja trenera o odejściu miała wpływ na waszą postawę na koniec sezonu?
– Jesteśmy zespołem i indywidualne decyzje nie powinny mieć na nas wpływu. Razem wygrywamy i przegrywamy. Obwinianie trenera nie ma sensu.
– Jakie wrażenie zrobił na tobie trener Gustafsson?
– Bardzo podoba mi się jego podejście do zawodników. To facet, który chce mieć dobrą komunikację z drużyną i dużo z nami rozmawia. Udziela wskazówek, stara się nam pomagać w efektywności treningów. Myślę, że klub wybrał odpowiedniego człowieka.
– Co wiecie o drużynie KR Reykjavik?
– Za dużo nie rozmawialiśmy na ich temat. W Opalenicy bardziej koncentrowaliśmy się na nas, żebyśmy byli gotowi na ten mecz. Ktokolwiek walczy w eliminacjach do europejskich rozgrywek, nie gra tam przez przypadek. Każdy przeciwnik i każdy mecz może być trudny, czasem trudniejszy niż mogłoby się wydawać. Ale swoją pracą i przygotowaniem możemy sobie ułatwić drogę do awansu.
– Słyszałeś może o największej wpadce Pogoni w pucharach? Miała miejsce ponad dwadzieścia lat temu, właśnie przeciwko drużynie z Islandii.
– Szczerze mówiąc, nie słyszałem. W każdym razie, nasza drużyna nie zwraca uwagi na historie z przeszłości, nawet tej niedawnej. Chcemy zrobić wszystko, żeby wygrać. A tego, co było, nie ma sensu rozpamiętywać.
– Nie wracacie także do rywalizacji sprzed roku?
– Osijek był trudnym przeciwnikiem, ale do odpadnięcia przyczyniły się zmarnowane okazje w pierwszym meczu. Teraz jednak mamy więcej doświadczenia jako drużyna niż rok temu. Czuję, że jesteśmy lepiej przygotowani. Chcemy grać w Europie i tworzyć nową historię Pogoni.
– Według portalu Transfermarkt jesteś najdroższym piłkarzem Pogoni. Zwracasz na to uwagę?
– Oczywiście, wiedziałem o tym i cieszy mnie takie wyróżnienie. Ale to nie jest najważniejsze. Uważam, że drużyna jest ważniejsza niż indywidualności, szczególnie na mojej pozycji. I moja wartość rośnie właśnie dzięki drużynie. Każdego dnia chcę być jak najlepszym zawodnikiem, ale jestem także częścią większej grupy, która chce osiągnąć wysoki poziom. Mamy kilka świetnych indywidualności, jak Kamil Grosicki, Sebastian Kowalczyk i Luka Zahović. Ale wszyscy wiemy, że to wspólna praca sprawi, że razem pójdziemy w górę.
– Chciałbyś w Polsce zostać dłużej?
– Na razie jeszcze nie myślę o przyszłości. Mam kontrakt z Pogonią do końca sezonu i skupiam się na celach drużyny. Ale mogę przyznać, że jestem tu szczęśliwy. Pogoń rośnie w oczach, nie tylko patrząc na nasze wyniki. Obiekty będą na wysokim poziomie nie tylko na tle polskich klubów, ale także europejskich. To klub, w którym można się skoncentrować wyłącznie na piłce, co ma dobry wpływ na naszą drużynę. Mógłbym tu zostać.
– Ostatnio coraz więcej Greków trafia do Ekstraklasy. Chyba można powiedzieć, że to też zasługa twoich udanych występów?
– Kilku chłopaków pytało mnie o Ekstraklasę i chcieli, żebym im doradził. Powiedziałem im, że polecam ten kierunek i polska liga jest ciekawa, bo każdy może wygrać z każdym. Na przykład Legia, która dwukrotnie zdobyła mistrzostwo, teraz musiała walczyć o utrzymanie.
– Wciąż śledzisz wyniki swojego pierwszego klubu w dorosłej karierze, czyli Panathinaikosu? Po trudniejszym czasie chyba wraca do greckiej czołówki, zdobył puchar.
– Cały czas obserwuję, co się dzieje w tym klubie. Bardzo się cieszę, że wychodzi na prostą i zagra w pucharach w przyszłym sezonie. Mam nadzieję, że już wkrótce znów będą wśród najlepszych i nawiążą do lat świetności. Wciąż czuję sentyment do tego klubu i jestem jego kibicem. W końcu spędziłem tam dziesięć lat.
– I jako nastolatek mogłeś zagrać obok kilku gwiazd.
– To prawda, w obronie występowałem obok Jean-Alaina Boumsonga. Poza tym w drużynie byli też mistrzowie Europy z 2004 roku – Karagounis i Seitaridis. A także Gilberto Silva, Luis Garcia, Sidney Govou... To było dla mnie, jako młodzieżowca, niezwykłe uczucie – dzielić szatnię z takimi nazwiskami.
– Teraz liga grecka nie przyciąga takich zawodników. Ale nie można się dziwić – jest dopiero dwudziestą ligą w europejskim rankingu.
– Po udanych latach greckiego futbolu, niestety przyszły gorsze. Kilka lat temu źle to wyglądało, ale wydaje się, że nasza piłka już zaczęła się odradzać. Olympiakos ma stabilne miejsce w Europie, gra regularnie w pucharach. Ostatnio dobrze sobie radził także PAOK. Wierzę, że Panathinaikos wkrótce do nich dołączy!
– Widziałem, że grałeś w młodzieżowej reprezentacji. Liczysz w najbliższym czasie na powołanie do pierwszej?
– To moje marzenie! Ale nie jest łatwo znaleźć się wśród najlepszych w tym kraju. Będę jednak walczył każdego dnia o to, by pewnego dnia trafić do kadry.
Kostas Triantafyllopoulos (ur. 1993) – wychowanek Panathinaikosu Ateny, który od 2019 roku występuje w Pogoni. Od tamtej pory wystąpił w 79 meczach w PKO Ekstraklasie, zdobywając pięć goli. Według portalu Transfermarkt jest najwyżej wycenionym zawodnikiem szczecinian (1,8 miliona euro).
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.