Przejdź do pełnej wersji artykułu

Wimbledon. Rafael Nadal wycofał się z półfinału. Tego w historii jeszcze nie było

Rafael Nadal, Nadal Wimbledon Rafael Nadal stracił szansę na kalendarzowego Wielkiego Szlema (Fot. Getty)

Rafael Nadal pisał niesamowitą historię. Po heroicznym boju awansował do półfinału, ale kontuzja zmusiła go do rezygnacji z występu. Takiej sytuacji na Wimbledonie jeszcze nigdy nie było.

Wimbledon. Mikst rozstrzygnięty. Wygrali tenisiści o polskich korzeniach

Czytaj też:

Nie dojdzie do starcia Rafaela Nadala z Nickiem Kyrgiosem w półfinale Wimbledonu

Wimbledon. Nick Kyrgios odniósł się do kontuzji Rafaela Nadala

Kiedy po pięciosetowym meczu, oklejony tejpami Nadal celebrował zwycięstwo nad Taylorem Fritzem, świat sportu bił mu pokłony. Hiszpan walczył z kontuzją, zaciskał zęby, zmagał się z bólem – do tego stopnia, że rodzina nakłaniała go do poddania meczu. Ale on wytrzymał i awansował do półfinału. Przedłużył w ten sposób nadzieję na kalendarzowego Wielkiego Szlema, bo wcześniej triumfował przecież i w Australian Open, i French Open.

Trzeciego z rzędu tytułu w najważniejszych tenisowych rozgrywkach jednak nie będzie. Hiszpan ostatecznie zrezygnował. – Nie wyobrażam sobie wygrania z tym dwóch meczów. Dla mnie najważniejsze jest szczęście, a nie tytuł – mimo że wszyscy wiedzą, ile wysiłku w to włożyłem. Nie mogę ryzykować, że wypadnę z gry na dwa, trzy miesiące. Jestem bardzo smutny – tłumaczył swoją decyzję.

Automatycznie do finału awansował Nick Kyrgios. A miłośnicy tenisowej historii szybko odszukali, że takiego zdarzenia w dziejach Wimbledonu jeszcze nie było. Po raz pierwszy jeden z zawodników wszedł do finału bez gry. Jedyny podobny przypadek odnotowano w... 1931 roku. Wówczas z mistrzostwa cieszył się Sidney Wood. USTA, amerykańska federacja, poprosiła drugiego z finalistów, też Amerykanina, Franka Shieldsa, aby zrezygnował z gry i oszczędzał kolano przed meczami Pucharu Davisa.

W całej erze Open, a to już kilkadziesiąt lat, jak dotąd tylko raz jeden z półfinalistów poddał mecz. W 1992 roku Richard Krajicek z powodu zapalenia ścięgien w ramieniu zrezygnował z walki o finał Australian Open z Jimem Courierem. Amerykanin wypoczął i sięgnął po tytuł. Czy to samo czeka Kyrgiosa?

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także