| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Widzew Łódź po ośmiu latach wrócił do Ekstraklasy. Oczekiwania wobec tegorocznego beniaminka są bardzo duże, ale były napastnik łódzkiego zespołu – Sławomir Chałaśkiewicz, przestrzega przed przesadnym optymizmem. – Ruchy transferowe, które przeprowadzono są delikatnie mówiąc mało przemyślane – stwierdził w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Łódzki klub w ostatnich latach przeszedł wiele zawirowań. W 2015 roku czterokrotny mistrz Polski ogłosił upadłość. W sezonie 2015/2016 Widzew grał w rozgrywkach IV ligi. Proces odbudowy przebiegał jednak sprawnie i klub z centralnej Polski wrócił na należne mu miejsce.
– Zrealizowano cel, który został założony przed laty i wszyscy kibice Widzewa odetchnęli z ulgą. Teraz trzeba się utrzymać w elicie, ale też należy wybiegać nieco w przyszłość. Mam na myśli, żeby władze klubu stworzyły długoletni plan, który da gwarancję, że Widzew będzie stabilnym ekstraklasowcem. Jest to klub, który powinien walczyć o "coś" więcej niż tylko o zachowanie ligowego bytu – zaznaczył Chałaśkiewicz.
Emerytowany napastnik, który w przeszłości przez prawie pół dekady reprezentował barwy Widzewa, ostrzega swój były klub przed sytuacją, która wydarzyła się w ŁKS-ie Łódź.
– Oby Widzew nie podzielił losu innego łódzkiego klubu. ŁKS dość szybko trafił do Ekstraklasy po tych wszystkich zawirowaniach organizacyjnych. Szybko się odbudowali i wrócili do elity, ale nie udźwignęli tego tematu. Po awansie ŁKS od razu spadł i w poprzednim sezonie mocno rozczarował w 1. lidze. Mam nadzieję, że działacze mojego byłego klubu nie popełnią błędów sąsiadów zza miedzy – podkreślił Chałaśkiewicz w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Nasze @Miasto_Lodz i nasz Klub - jesteśmy młodzi, pełni energii i gotowi na nowe wyzwania. Mamy piękne wspomnienia, ale chcemy pisać nową historię.
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) June 17, 2022
Pobiliśmy rekord dobowej sprzedaży karnetów - dołącz do nas! Wracamy do @_Ekstraklasa_!#PowrótDoElity pic.twitter.com/jOyE9QtFq8