13 lip 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Artur Boruc: mam pełnić rolę ambasadora Legii

Artur Boruc ma pożegnać się z kibicami Legii meczem z Celtikiem (fot: PAP)

Żaden procent pieniędzy z biletów do mnie nie trafi. Ich ceny? To nie jest pytanie do mnie – twierdzi Artur Boruc. Legia Warszawa chce pożegnać swojego bramkarza spotkaniem ze szkockim Celtikiem.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

LEGIA ZMIENIA POLITYKĘ. POSTAWI TERAZ NA...

Legia Warszawa chce pożegnać Artura Boruca w trakcie specjalnego spotkania ze szkockim Celtikiem. Mecz został zaplanowany na 20 listopada i rozpocznie się o godzinie 18:00. Tak wczesna pora ma wynikać między innymi z życzenia ze strony rywali, którzy są w trakcie okresu przygotowawczego.

Do meczu pozostało jeszcze kilka dni, ale już wcześniej wokół spotkania pojawiło się sporo kontrowersji. Dotyczyły one między innymi kwestii zarobków Boruca czy cen biletów. Sam bramkarz dwuznacznie wypowiadał się w temacie zbliżającej się rywalizacji ze Szkotami.

Boruc odpowiada

– Nie mam profitów z biletów. Podpisałem jedynie umowę z Legią. Zakres obowiązków jest nieco większy. Zagram w meczu jako zawodnik, ale dodatkowo mam też pełnić rolę ambasadora – przyznał Boruc.

Nowy kapitan i pierwszy bramkarz? Legia ma dwie odpowiedzi

Czytaj też

Mateusz Wieteska kapitanem, Kacper Tobiasz bramkarzem Legii?

Nowy kapitan i pierwszy bramkarz? Legia ma dwie odpowiedzi

Kibice byli zirytowani na ceny biletów. – Nie jestem dobrą osobą, by pytać mnie o tę kwestię. Nie dobierałem kwot, które trzeba zapłacić za wejściówki. Chcę po prostu pożegnać się z fanami – deklaruje były golkiper reprezentacji Polski. Przedstawiciele klubu podkreślają za to, że Boruc jest "na każde zawołanie" w kontekście promocji klubu, a jego rola nie skończy się już po spotkaniu promowanym jako "King's Party".

– Odszedłem z Celtiku dawno temu. Znajomych tam już praktycznie nie ma. Nie ma też zawodników, których specjalnie zapraszałbym na pożegnanie. Jak będzie wyglądała moja przyszłość? Chcę trochę pożyć. Pożegnamy się na boisku, a potem mam kilka planów, które pojawiają się w głowie. Kiedy to się stanie? Nie jestem w stanie tego powiedzieć – dodał 42-latek.

Już jutro (14 lipca) od 16:00 do 19:00 możecie spotkać się z @ArturBoruc ❗️

Artur będzie na Was czekał w Punkcie Obsługi Kibica, gdzie kupicie bilety na jego mecz pożegnalny oraz w Legia FanStore, gdzie znajdziecie dedykowane produkty. Zapraszamy! ��

➡️ https://t.co/HlxxXZWwM9 pic.twitter.com/ldOFytLTqZ
— Legia Warszawa �� (@LegiaWarszawa) July 13, 2022

– Czy czułem się bardziej związany z drużyną czy kibicami? To trudne pytanie, które nie ma idealnej odpowiedzi. Musiałbym się długo zastanowić. W poprzednim sezonie poznałem perspektywę zawodnika, która regularnie dostaje baty. Nigdy nie można do końca na dany wybór – stwierdził Boruc, który został też zapytany o sytuację z zeszłego roku, kiedy doszło do konfrontacji kibiców z piłkarzami. – Szczerze mówiąc, nie pamiętam już, jak to wtedy było – powiedział były bramkarz Legii.

– To ma być jakieś moje święto. Często nie pokazuję swoich emocji i dobieram słowa dwuznacznie. Może tego dnia pojawi się trochę więcej spontaniczności. Nie chciałem mówić w filmiku nic, co znalazło się w negatywnym świetle. Każdy zrozumiał to tak, jak chciał zrozumieć. Było to dwuznaczne, by nie wszyscy domyślili się, co chciałem powiedzieć. Nie wiem, czy jest sens, by dalej to mówić – mówił Boruc komentując swoje wcześniejsze publikacje w mediach społecznościowych.

Kara nie została zapłacona

Poprzedni sezon zakończył się dla Boruca na początku rundy wiosennej. Bramkarz obejrzał czerwoną kartkę w spotkaniu z Wartą Poznań. Później był zawieszony, a następnie nie pojawił się już między słupkami stołecznej bramki. Wiele mówiło się wówczas o kwestii kary ze strony Komisji Ligi. – Sam sprowokowałem pewne sytuacje – stwierdził.

Nowy kapitan i pierwszy bramkarz? Legia ma dwie odpowiedzi

Czytaj też

Nowy kapitan i pierwszy bramkarz? Legia ma dwie odpowiedzi

Legia gorsza od drugoligowca. Zobacz skrót meczu z Motorem Lublin

Legia gorsza od drugoligowca. Zobacz skrót meczu z Motorem Lublin

Legia buduje skład. "Na jedną pozycję mieliśmy... 500 opcji"

Czytaj też

Transfery i skauting – Legia Warszawa i dwóch dyrektorów. Radosław Mozyrko i Jacek Zieliński mają tworzyć nową wizję

Legia buduje skład. "Na jedną pozycję mieliśmy... 500 opcji"

– Przygotowania w Dubaju nie były niczym dziwnym. Potem? Nie decyduję o tym, czy tam, czy nie. Losy potoczyły się z czasem tak, że niektóre sytuacje sam spowodowałem. Nie do końca przemawia do mnie to, czym zajmuje się Komisja Ligi. Troszkę nie spodobało mi się, że dostałem pierwszą karę za jakiś wpis na Instagramie. Jestem tak nauczony, że władze lig nie ingerują zbytnio w życie zawodników. Kara wciąż nie jest zapłacona, może nie dla zasady, ale tak się stało – stwierdził Boruc pytany o swoje ostatnie miesiące w Legii.

– W kontekście przyszłości, jesteśmy z działaczami Legii w kontakcie. Jeśli coś się stanie, to będziemy o tym wspólnie informowali. Czy mogę być szczęśliwy z powrotu na Łazienkowską? Chciałem zdobyć mistrzostwo Polski i zagrać z drużyną na arenie międzynarodowej. Tytuł był, awans do Ligi Europy także. A poprzedni sezon? Każdy widział, jaki był... – powiedział były golkiper kadry.

– Kiedy patrzę wstecz, to nie widzę sytuacji, w której chciałbym coś zmienić podczas mojej kariery. Jestem związany z Legią od czasów, w których byłem nastolatkiem. Gdy tylko miałem okazję, pojawiałem się na jej meczach. Mam wiele fajnych wspomnień. W Warszawie spędzam najpiękniejsze chwile mojego życia. W trakcie pożegnania także chciałem skupić się na kibicach – zadeklarował Boruc.

– Top 5 moich meczów? Nigdy nie byłem fanem tworzenia takich zestawień. Już prędzej stworzyłbym listę pięciu najlepszych impres. Ale mam nadzieję, że przede mną jeszcze fajne przeżycia i coś wpisze się do tej grupy – dodał Boruc.

Były zawodnik stołecznej drużyny nie martwi się o przyszłość legijnej bramki. – Tobiasz i Miszta nie tyle są, co byli gotowi do gry już w poprzednich miesiącach. Mają swoje charaktery i fajnie, że tak z nimi jest. Są świetnymi chłopakami i jeśli coś na nich odcisnąłem to bardzo miło – powiedział.

Pożegnanie Boruca zostało zaplanowane na 20 lipca. Mecz Legia – Celtic rozpocznie się o godzinie 18:00. Bilety wciąż są w sprzedaży. Zanim do tego dojdzie, Wojskowi zainaugurują rozgrywki PKO Ekstraklasy w Kielcach w trakcie rywalizacji z Koroną (16.07, 20:30).