| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa. Michel Huff: w Metaliście mieliśmy grać w Lidze Mistrzów na stulecie. Wojna wszystko zburzyła

Michel Huff podczas treningu z Radomiakiem Radom (fot. 400mm.pl/Kacper Pacocha)
400mm.pl/Kacper Pacocha
Michel Huff podczas treningu z Radomiakiem Radom (fot. 400mm.pl/Kacper Pacocha)

Z Metalistem Charków dotarł do ćwierćfinału Ligi Europy. Choć wraz z klubem mógł wystąpić w Lidze Mistrzów, to nie zdążył tego zrobić. Wojna zniszczyła jego marzenia, ale jednocześnie sprawiła, że trafił do ekstraklasowego Radomiaka Radom. Michel Huff, trener odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne, w rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział o swoim doświadczeniu pracy w Charkowie, Sheriffie Tiraspol czy rosyjskim FK Tosno. Zdradził tajniki pracy z systemem Catapult, wyjawił, dlaczego Maurides schudł tak wiele i pokazał, kto na treningach Radomiaka pracuje najciężej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Nowy sezon, nowy Radomiak. Z nadziejami na powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu

Czytaj też

Radomiak Radom przed meczem z Pogonią Szczecin (fot. 400mm.pl/Krzysztof Cichomski)

Nowy sezon, nowy Radomiak. Z nadziejami na powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu

Maciej Ławrynowicz, TVPSPORT.PL: – Chciałbym zacząć od twojego pierwszego epizodu w Metaliście. Wraz z klubem dotarłeś do ćwierćfinału Ligi Europy i zdobyłeś wicemistrzostwo Ukrainy. Co było kluczem do tych osiągnięć?
Michel Huff, trener od przygotowania fizycznego Radomiaka Radom:
– Jakość zawodników. Metodologia gry. W tym przypadku była bardzo dobra. Główny trener Myron Markewycz zrobił kawał dobrej pracy. Pracował zresztą w Metaliście dziewięć lat. Przyszedłem do klubu w 2011 roku i zacząłem pracę z całym zespołem. Dodatkowo pracowałem indywidualnie z niektórymi amerykańskimi piłkarzami. Dla mnie najważniejszą rzeczą była właśnie jakość piłkarzy. Oni wiedzieli, co mieli robić. Byli rutyniarzami. Klub wpoił tę metodologię pracy.

– Patrząc na te sukcesy, uważasz, że po względem osiągnięć był to najlepszy czas w twojej karierze?
– Tak, myślę że te pięć sezonów było naprawdę dobrych. Już w tamtym czasie klub miał bardzo dobrą infrastrukturę. Nasz prezydent Ołeksandr Jarosławski, wielki człowiek, biznesmen, starał się zrobić wszystko, aby klub osiągał sukcesy.

– Po pięciu latach na Ukrainie spędziłeś dwa lata w Sheriffie Tiraspol. Jak się tam znalazłeś? Znałeś się z osobami, które pracowały w klubie?
– Gdy podpisywałem kontrakt z Sheriffem, to pracował tam trener, z którym byłem w Metaliście. Zajmował się cała metodologią pracy, infrastrukturą. Zorganizował spotkanie ze mną. Rozmawialiśmy o piłce nożnej, przygotowaniu fizycznym i mojej koncepcji. Z czasem został głównym trenerem Sheriffa i w tamtym czasie wiedział, że już nie pracowałem w Metaliście. Dostałem od niego ofertę, kiedy byłem w Brazylii i za pierwszym razem jej nie zaakceptowałem. Potem Lilian Popescu, głowny trener Sheriffa, dał mój numer telefonu Vazhie Tarknishvilemu, który jest dyrektorem w Tiraspolu. To on do mnie zadzwonił i porozmawiał o klubie i jego celach na kolejne sezony. Powiedział: "możesz przyjść, tutaj będzie jak w Metaliście". Tam było pięciu brazylijskich zawodników czyli sytuacja podobna jak w Metaliście. Kiedy przyjechałem do Sheriffa, robił bardzo dobrą pracę. Byłem tam przez dwa sezony. Byliśmy mistrzem, zdobyliśmy puchar, superpuchar. Dobre miejsce. Miasto było bardzo małe. Tam nie było życia. Tylko praca, praca, praca.

Nowy sezon, nowy Radomiak. Z nadziejami na powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu

Czytaj też

Radomiak Radom przed meczem z Pogonią Szczecin (fot. 400mm.pl/Krzysztof Cichomski)

Nowy sezon, nowy Radomiak. Z nadziejami na powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu

Niezbędnik kibica PKO BP Ekstraklasy! Wszystko, co musisz wiedzieć o lidze

Czytaj też

Niezbędnik kibica PKO Ekstraklasy (fot. TVP Sport)

Niezbędnik kibica PKO BP Ekstraklasy! Wszystko, co musisz wiedzieć o lidze

– Rozmawiałem o Tiraspolu z Jo Santosem, który miesiąc temu opuścił Radomiaka. Mówił, że gdy po raz pierwszy zobaczył to miasto, to czuł się jak w innym świecie. Wszędzie policja, bronie.
– O, tak. Pracowałem z Jo w Tiraspolu. Mieszkanie w takim miasteczku było trochę problematyczne. Gdy poszedłeś do restauracji, to twój szef wiedział, że byłeś w restauracji. 100 kilometrów od Tiraspolu była Odessa. 77 kilometrów od miasta był Kiszyniów, stolica Mołdawii, tak że nie było źle. Miasto małe, ale życie dobre. Liga była natomiast słaba, bardzo niski poziom. To było dla mnie trudne do zaakceptowania.

– Słyszałem też historie o szalonym prezydencie Tyraspolu, który potrafił wejść do szatni, położyć broń na stole i zacząć krzyczeć na każdego piłkarza. Miałeś z nim jakieś ciekawe doświadczenia?
– Raz przegraliśmy mecz z drużyną, która była na drugim miejscu i straciliśmy pozycję lidera. Prezydent nie był zadowolony. Zorganizował spotkanie w swoim biurze. Byłem ja, pierwszy trener, asystent, trener bramkarzy i dyrektor sportowy. Usadził nas wokół siebie i zaczął, że nie mamy drużyny, że taktyka jest katastrofalna, że nie mamy szans na mistrzostwo. Po tym spotkaniu powiedział, że jak nie zdobędziemy mistrzostwa, to się ze wszystkimi pożegna. Później zrobiliśmy takie spotkanie tylko wśród sztabu szkoleniowego. Porozmawialiśmy o sytuacji, skonstruowaliśmy plan i zaczęliśmy ciężko pracować. Ostatni mecz graliśmy na wyjeździe z drużyną, która była liderem. Strzeliliśmy na 1:0 i w ostatnich dziesięciu minutach wyrównali. To był ostatni mecz. Zakończyliśmy remisami, mieliśmy tyle samo punktów co pierwsza drużyna, taki sam bilans. O mistrzostwo graliśmy wtedy złoty mecz w Kiszyniowie. Wygraliśmy to spotkanie. Następnego dnia wizyta u przeydenta. Podał każdemu rękę i razem świętowaliśmy, bo to była bardzo trudna misja. Prezydent nigdy nie ma zaufania do ludzi, którzy tam pracują. Zawsze powtarzał: ja płacę, a wy macie robić wszystko, żeby wygrywać. Dla mnie to nie był problem. Mnie nie interesuje, czy prezydent mnie lubi, czy nie. Ja skupiam się na swojej pracy.

– Po dwóch latach w Sheriffie zdecydowałeś się na przeprowadzkę do Rosji. Czułeś, że to czas, żeby coś w życiu zmienić?
– W tamtym czasie w Brazylii urodził mi się syn. Ja nie miałem czasu, żeby wrócić do domu. Zapytałem dyrektora sportowego, czy mogę odwiedzić dom. On odpowiedział mi, że za trzy dni zaczynamy przygotowania do Ligi Mistrzów, więc ja poinformowałem go, że nie mogę w takim razie pracować tutaj dłużej. Rozwiązaliśmy umowę, a ja przyleciałem do Brazylii. Dostałem wtedy jedną ofertę. Właśnie z rosyjskiego Tosno. Gdy zostałem trenerem od przygotowania fizycznego w Sheriffie, to marzyłem o tym, żeby popracować kiedyś w Rosji.

Niezbędnik kibica PKO BP Ekstraklasy! Wszystko, co musisz wiedzieć o lidze

Czytaj też

Niezbędnik kibica PKO Ekstraklasy (fot. TVP Sport)

Niezbędnik kibica PKO BP Ekstraklasy! Wszystko, co musisz wiedzieć o lidze

Michel Huff podczas pracy w Metaliście Charków (fot. 400mm.pl)
400mm.pl
Michel Huff podczas pracy w Metaliście Charków (fot. 400mm.pl)
PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Czytaj też

PKO Ekstraklasa 2022/23: transfery. Lista letnich transferów (na 1.9.2022)

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

– Dlaczego chciałeś pracować w Rosji?
– Bo miałem takim plan, że popracuje rok i zostanę na mistrzostwa świata, które były organizowane w Rosji. I tak się stało. Zaakceptowałem ofertę w lecie 2017 roku.

– Tosno to małe miasto. Warunki były...
–...bardzo złe.

– Podobnie jak w Radomiaku?
– Nie, tego nie można porównywać. W Radomiaku jest zdecydowanie lepiej niż w Tosno. Tam nie było niczego. Ani stadionu, ani zaplecza treningowego. Tutaj są boiska, klub buduje centrum sportowe. Tutaj są bardzo dobre perspektywy. Gdy tam przychodziłem, przynajmniej ekonomicznie było dobrze. Później zaczął się jednak kryzys finansowy. Odszedł sponsor. W lidze radziliśmy sobie fatalnie, ale w pucharze przechodziliśmy kolejne szczeble. Ćwierćfinał, później pokonaliśmy w półfinale Spartaka Moskwa. No i trafiliśmy do finału, gdzie zmierzyliśmy się z Awangardą Kursk, zespołem z drugiej ligi. Wygraliśmy 2:1.

– W zeszłym roku ponownie pracowałeś w Metaliście. Skończyło się ogromnym zaskoczeniem. Co robiłeś, gdy rozpoczęła się wojna?
– Nie mogłem w to uwierzyć. To głupia sytuacja. To niesamowite. Niesamowite w negatywny sposób. Nie rozumiem, dlaczego w 2022 roku ze sobą walczą o jakąś ziemię albo o to, kto jest Rosjaninem albo nie. Ja byłem wtedy na obozie z Metalistem w Turcji, w Antalyi. Prezydent Metalista kilka dni wcześniej przyszedł do nas i powiedział, że w 2025 będzie jubileusz stulecia Metalista i że liczy, że będziemy do tego czasu grać w Lidze Mistrzów. Dla mnie to był dobry cel. Miałem dużo motywacji i nagle wszystko upadło. Zostałem w Turcji dziesięć dni więcej i 4 marca wróciłem do Brazylii. Dwa dni przed rozpoczęciem wojny mieliśmy zaplanowane, że w weekend wracamy do Charkowa. Był jednak problem z boiskami na Ukrainie, więc dyrektor sportowy powiedział: zostańcie tam cztery dni dłużej i potem wrócicie. Dwa dni od momentu, gdy to powiedział, zaczęła się wojna. Gdybyśmy wrócili wcześniej, to nie wiem, jak byśmy się stamtąd wydostali. Wielu przyjaciół zostało tam i dzwoniło: Michel, co robić, jak stąd uciekać? Każdy był bardzo zdenerwowany.

– Masz pewnie kontakt zarówno z Rosjanami jak i z Ukraińcami. Jak oni reagują na to, co się dzieje?
– Rosjanie nie mówią o tym nic. Gdy rozmawiam z przyjaciółmi z Rosji na przykład z Dmitrijem Parfionowem, który był tam pierwszym trenerem, jego asystentem, to nie mówi o tym nic. Nie wiem, czy wierzą w tę wojnę, czy nie interesuje ich to. Nie wiem. Ukraińcy? Oczywiście, że mówią. Każdy powtarza, że Putin to skur****n. Wszyscy uważają go za bardzo złego człowieka, którego nie interesują ludzie. Nie ma dla niego znaczenia, że ktoś umiera na ulicy, że jest bombardowany. To katastrofa.

– Dla ciebie to też pewnie trudna sytuacja. Masz tam wielu przyjaciół. Często pewnie zastanawiasz się, czy są bezpieczni.
– Gdy wróciłem do Brazylii po obozie w Turcji, to przez kilka dni nie miałem kontaktu z nikim, bo nie docierało do mnie to, co się zaczęło. Ukraina to bardzo dobry kraj do życia. Rosja zresztą też. Przed wojną się rozwijali, mieli dobrą sytuację ekonomiczną. Ledwo skończyła się pandemia, a zaczęła się wojna.

– Trudne czasy. Co czułeś, gdy widziałeś te fotografie przedstawiające całkowicie zniszczone centrum treningowe Metalista?
– To miejsce, w którym przebywałem dwa miesiące przed tą katastrofą. Byłem tam, chodziłem sobie swobodnie ulicami. Nie wiedziałem nawet, co mam o tym myśleć, tragedia.

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Czytaj też

PKO Ekstraklasa 2022/23: transfery. Lista letnich transferów (na 1.9.2022)

PKO Ekstraklasa: sprawdź transfery w polskich klubach

Michel Huff podczas sparingu Radomiaka Radom z ukraińską Worskłą Połtawa (fot. 400mm.pl/Kacper Pacocha)
400mm.pl/Kacper Pacocha
Michel Huff podczas sparingu Radomiaka Radom z ukraińską Worskłą Połtawa (fot. 400mm.pl/Kacper Pacocha)
Radomiak z nowym skrzydłowym, ale wciąż bez napastnika

Czytaj też

Lisandro Semedo trenujący indywidualnie podczas sparingu Radomiaka z Worskłą Połtawa (fot. 400mm.pl/Kacper Pacocha)

Radomiak z nowym skrzydłowym, ale wciąż bez napastnika

– Jak Metalist przygotowuje się do rozpoczęcia ligi ukraińskiej w tych warunkach?
– Nie wiem dokładnie, jak wygląda sytuacja w Metaliście, bo prezesa nie ma na miejscu, a pierwszy trener podpisał kontrakt z Dnipro. Mówiono mi, że trudno cokolwiek przewidzieć. Sami nie wiedzą, jak to będzie wyglądało. Czy będa grali tutaj w Polsce, czy na Ukrainie. Był pomysł, żeby kluby, które grają w europejskich pucharach, grały ligę na jednym stadionie w Kijowie, ale wydaje mi się, że nie jest to bezpieczne. Metalist na tę chwilę przygotowuje się w Turcji, ale nie wiem, jak długo to potrwa, bo kończą się pieniądze.

– Porozmawiajmy w takim razie o troszkę przyjemniejszych rzeczach. Kilka razy w tym okresie przygotowawczym trener Lewandowski wspominał, że przygotowanie fizyczne powinno być dostosowane do sposobu, w jaki gra zespół. Trener się zgadza z tym stwierdzeniem?
– Trzy tygodnie temu zaczęliśmy pracować. W tym czasie najważniejsze jest przygotowanie kondycyjne. Teraz zaczynam ustępować trenerowi. Większość treningu poświęcamy już na kwestie techniczne, taktyczne, grę w defensywie, grę w ofensywie, fazy przejściowe. W tym czasie pierwszy trener pracuje z zawodnikami i stara się wdrożyć swój model gry. To czas, w którym z dnia na dzień będziemy lepsi. Piłkarze bardzo szybko przyswajają informacje i wdrażają je do gry. Jeżeli pamiętasz, to nasz pierwszy mecz towarzyski nie był dobry. W drugim byliśmy lepsi. W każdym kolejnym robiliśmy krok do przodu i zbliżaliśmy się do stylu, który preferuje trener Lewandowski.

– Na co kładziesz nacisk w pracy z Radomiakiem?
– Teraz moja praca polega na zmniejszaniu obciążeń. Jeżeli mamy pierwszy trening w poniedziałek, to ja muszę cały czas kontrolować obciążenia. Jeżeli pracowaliśmy nad szybkością, to na następnych zajęciach będziemy pracować nad intensywnością, będziemy kontrolować liczbę metrów przebiegniętych na minutę zajęć. Na każdy trening drużyna ma przydzielony konkretny cel. Muszę reagować z dnia na dzień. Mamy system Catapult i on daje mi informację, co dany zawodnik robił podczas treningu. Ogólnie daje dwie podstawowe informacje: obciążenie drużynowe i obciążenie indywidualne każdego gracza.

– Jakie konkretnie dane przekazuje system Catapult?
– Dane dotyczące pracy układu krwionośnego: maksymalny puls, minimalny puls, tętno i dane telemetryczne czyli dystans, metry na minuty, szybkość w trzech strefach. Pierwsza strefa: od 14 km/h do 20 km/h. Druga strefa: od 20 km/h do 25 km/h. Strefa trzecia: od 25 km/h wzwyż. Piłkarze osiągają maksymalną prędkość na poziomie 32,33 km/h. No chyba, że jesteś Cristiano Ronaldo. Pokazuje też – tak jak mówiłem – indywidualne obciążenie. Mogę ci pokazać, jak to kontroluje.

Radomiak z nowym skrzydłowym, ale wciąż bez napastnika

Czytaj też

Lisandro Semedo trenujący indywidualnie podczas sparingu Radomiaka z Worskłą Połtawa (fot. 400mm.pl/Kacper Pacocha)

Radomiak z nowym skrzydłowym, ale wciąż bez napastnika

Michel Huff w Radomiaku Radom (fot. 400mm.pl/Kacper Pacocha)
400mm.pl/Kacper Pacocha
Michel Huff w Radomiaku Radom (fot. 400mm.pl/Kacper Pacocha)
Kto mistrzem? Oto nasz faworyt Ekstraklasy [RANKING]

Czytaj też

Kto w tym roku zostanie mistrzem Polski? (fot. PAP/Getty Images)

Kto mistrzem? Oto nasz faworyt Ekstraklasy [RANKING]

(Trener wyciąga telefon, pokazuje swój dysk z danymi. Indywidualne dane każdego piłkarza, dane całej drużyny. Wszystko podzielone na konkretne dni treningowe. Dane są również pogrupowane kolorystycznie, co ułatwia pracę.)

– Spójrz, tak wyglądają moje raporty. Mamy graczy i obok nich cyferki na tle kolorowych kwadracików. Niebieski kolor – obciążenie regularne. Niektórzy mają mniej. Spójrz na Michała Feliksa. Był chory, więc zaczynał z mniejszym obciążeniem, dlatego ma kolor żółty. Następnego dnia mieliśmy zajęcia na siłowni. Niemal wszyscy są zaznaczeni na czerwono. Wówczas obciążenie mięśni było wysokie. Ósmego lipca była praca na boisku – obciążenie wysokie. Dziewiątego graliśmy mecz – niemal każdy ma obciążenie maksymalne. Jeżeli ktoś nie ma maksymalnego obciążenia, oznacza, że nie grał. Kontroluje to przez kolory. Każdy oznacza jakiś parametr. Tutaj mamy wyjaśnienie, co oznacza dany kolor parametru. Kolor zielony – wysokie obciążenie. Oznacza to trening trwający od 63 do 80 minut, podczas którego zawodnik przebiegł od 5000 metrów do 6000 metrów na intensywności od 80 do 100 metrów na minutę. Mógłbym tak tłumaczyć w nieskończoność, ale to bardzo skomplikowane.

– Sporo pracy.
– Zdecydowanie. Siedziałem przy komputerze i analizowałem, gdy napisałeś do mnie sms-a, żebym zszedł. Powiem ci jeszcze jedną rzecz. Rozpocząłem pracę na tych danych kilkanaście lat temu. Podczas mojego pierwszego pobytu w Metaliście w 2011 roku. Współpracowałem z wieloma firmami, które oferują podobne systemy. Catapult, GPS Sport, Polar, było tego zdecydowanie więcej.

– Który twoim zdaniem najlepszy?
– Catapult. Choć teraz masz nowoczesną wersję. Kiedyś były dwa nadajniki. Jeden wkładało się z przodu, a drugi na plecy. Wcześniej najlepiej pracowało mi się na Polarze.

– Jak nazywa się najlepszy pod kątem fizycznym zawodnik, z którym kiedykolwiek pracowałeś?

– Jose Sosa. W zeszłym sezonie grał w Fenerbahce. Wcześniej Bayern Monachium, Milan, Atletico Madryt, Napoli. Był najlepszy.

– A w Radomiaku?
– Na tę chwilę nie mogę powiedzieć. (śmiech)

– Wiem, że Dawid Abramowicz jest takim piłkarzem, który przywiązuje sporą uwagę do przygotowania fizycznego.
– Ooo, tak. To jest dobry przykład. Abramowicz pod względem fizycznym jest na bardzo dobrym poziomie, ale mamy też innych dobrych piłkarzy. Z tygodnia na tydzień wyglądamy coraz lepiej. Mamy wielu graczy dobrych kondycyjnie. Zresztą kondycja to nie tylko sesja treningowa czy mecz. To odpowiednia suplementacja, regeneracja, dieta, ale także mentalność.

– Dlaczego Maurides schudł tak dużo? Wydaje się, że w zeszłym sezonie był dwa razy większy.
– W przypadku Mauridesa to skomplikowana sprawa, żebym o tym mówił, bo pracuje z nim po raz pierwszy. To przypadek odosobniony. Jest bardzo silny psychicznie, ale czasami na boisku za bardzo chce. Miał bardzo duże obciążenia treningowe. W trakcie sezonu nie pomożesz drużynie, jeżeli będziesz polegał tylko na swojej fizyce, sile. Tu chodzi o bycie sprawnym, grasz w piłkę. Czasami rozmawiam z nim. On mi mówi: "staram się dbać o moje ciało, ale ja tak po prostu gram. Zgubiłem sporo kilogramów, żeby zyskać przewagę nad przeciwnikami". Tacy napastnicy jak on zazwyczaj starają się zastawić, wygrać pojedynek siłowy, przytrzymać piłkę i on taki po prostu jest.

– Były takie momenty na obozie w Gniewinie, gdy słyszałeś od zawodników: "trenerze, proszę przestań, jest za ciężko"?
– Haha, prawie cały czas tak było. Ale gdy masz Catapult, to praca jest bardzo łatwa. Idę na boisku i wiem, co muszę zrobić. Zawodnicy przychodzą i proszą, żeby zwolnić, że jest ciężko, ale to prawdopodobnie dlatego, że po prostu są sprytni. Ja im tłumaczę: spokojnie chłopaki, wiem, co robię. Dla przykładu, kontrolujemy obciążenie jeszcze w inny sposób.

(Trener po raz kolejny wyciąga telefon i włącza kolejne dyski z danymi.)

– Spójrz, ten wykres pokazuje, jak zawodnicy postrzegają treningi. Po każdych zajęciach pytamy piłkarza, jak ciężki był trening. On ocenia od 1 do 10. Obciążenie maksymalne (czerwony kolor) 9-10. Wysokie (niebieskie) 7-8. Pomarańczowe (normalne) 4-6. Małe 2-3. Minimalne 1. Dane są tu wprowadzane. To bardzo ważne. Dzięki temu wiem, jak czujesz się na boisku. Ostatnie dwa dni obciążenie było wysokie. Jutro będzie mniejsze. W piątek i sobotę przed meczem będzie jeszcze lżej.
(Trener przewija kolejne slajdy aż dociera do wykresu, na którym słupek przy Dawidzie Abramowiczu jest zdecydowanie wyższy niż w przypadku reszty drużyny.)
– Patrz na Abramowicza. Robi bardzo dobrą robotę, ale odczuwa obciążenia mocniej niż reszta. On na sesji treningowej zostawia wszystko. Tiago Matos ma uraz, nie trenuje, więc – jak widzisz – nie ma przy nim żadnych danych. Tak jak mówię, danych jest bardzo wiele, bo tutaj nie można popełnić błędu. Drużyna musi być bardzo dobrze przygotowana, a przy tym ryzyko urazu musi być zminimalizowane. Nie kontroluję tego, czy zawodnicy się ze sobą zderzą, czy nie. Jak w przypadku Tiago, który ma problemy z kolanem, ale mogę kontrolować obciążenie.

– Co twoim zdaniem Radomiak może osiągnąć w tym sezonie?
– Gdy klub mnie zaprosił, Oktawian mi powiedział: Radomiak chce co najmniej utrzymać miejsce z poprzedniego sezonu, a nawet powalczyć o coś więcej. Jeżeli w zeszłym sezonie byli na siódmym miejscu, to w kolejnym chcą próbować zająć wyższą pozycję. Jeżeli uda się zakwalifikować do eliminacji do europejskich pucharów, będzie bardzo dobrze. Pierwsze pięć-siedem meczów będzie bardzo ważne. Jeżeli masz trzydzieści cztery mecze w lidze, to po dziesięciu rozegranych będę ci mógł powiedzieć, o co walczymy.

Kto mistrzem? Oto nasz faworyt Ekstraklasy [RANKING]

Czytaj też

Kto w tym roku zostanie mistrzem Polski? (fot. PAP/Getty Images)

Kto mistrzem? Oto nasz faworyt Ekstraklasy [RANKING]

"Sportowy wieczór": Lechia i Pogoń w 2. rundzie el. LKE
Sportowy wieczór (14.07.2022) transmisja na żywo
"Sportowy wieczór": Lechia i Pogoń w 2. rundzie el. LKE

Zobacz też
Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"
Afonso Sousa latem może odejść z Lecha Poznań (fot. PAP)

Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów
Krzysztof Bąkowski to najprawdopodobniej przyszły drugi bramkarz Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowy trener blisko Cracovii! Pracował w Ligue 1
Luka Elsner ma zostać nowym trenerem Cracovii (fot. Getty Images)

Nowy trener blisko Cracovii! Pracował w Ligue 1

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Medaliści tego sezonu Ekstraklasy wymienią się zawodnikami!
Lamine Diaby-Fadiga (z lewej) trafi pod Jasną Górę. Zostanie "Medalikiem" (fot. Getty).

Medaliści tego sezonu Ekstraklasy wymienią się zawodnikami!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wielki transfer Widzewa. 1,5 mln euro za reprezentanta!
Mariusz Fornalczyk przeniesie się z Kielc do Łodzi (fot. Getty).

Wielki transfer Widzewa. 1,5 mln euro za reprezentanta!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Goncalo Feio znalazł nowy klub? Zaskakujący kierunek!
Goncalo Feio po odejściu z Legii Warszawa będzie pracował w... Izraelu? (fot: Getty)

Goncalo Feio znalazł nowy klub? Zaskakujący kierunek!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji
Kiedy baraże o PKO BP Ekstraklasę [TERMINARZ, PLAN TRANSMISJI]? Kto zagra o awans z Betclic 1 Ligi?

Kiedy odbędzie się finał baraży? Sprawdź plan transmisji

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Ważna postać opuszcza mistrza Polski po dziesięciu latach!
Dariusz Dudka po dziesięciu latach odchodzi z Lecha Poznań (fot. Getty).

Ważna postać opuszcza mistrza Polski po dziesięciu latach!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Feta zamiast pikniku. "Syte koty zdobyły mistrzostwo i nagle zrobiła się cisza"
Radosław Murawski, Mikael Ishak i Antonio Milić (fot. Getty).
tylko u nas

Feta zamiast pikniku. "Syte koty zdobyły mistrzostwo i nagle zrobiła się cisza"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Oto nowy trener Legii? Jest kolejna poszlaka!
Aleksiej Szpilewski zostanie nowym trenerem Legii Warszawa? (fot: Getty)

Oto nowy trener Legii? Jest kolejna poszlaka!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
Najnowsze
Królowa French Open? Ta statystyka nie pozostawia wątpliwości
nowe
Królowa French Open? Ta statystyka nie pozostawia wątpliwości
| Tenis / WTA (kobiety) 
Iga Świątek (fot. Getty Images)
Świątek w 4. rundzie French Open! Kiedy i z kim kolejny mecz?
Świątek w 4. rundzie French Open! Kiedy i z kim kolejny mecz? (fot. Getty)
nowe
Świątek w 4. rundzie French Open! Kiedy i z kim kolejny mecz?
| Tenis / Wielki Szlem 
Odwieczny rywal drwi z Wisły. "Jedyny klub ekstraklasowy"
Piłkarze Wisły Kraków przed meczem z Miedzią (fot. PAP).
Odwieczny rywal drwi z Wisły. "Jedyny klub ekstraklasowy"
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Dwie twarze Świątek. Awans z problemami!
Iga Świątek (fot. Getty Images)
pilne
Dwie twarze Świątek. Awans z problemami!
| Tenis / Wielki Szlem 
Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"
Afonso Sousa latem może odejść z Lecha Poznań (fot. PAP)
Lech pogodzony ze stratą gwiazdy. "Nie ma lepszego momentu na odejście"
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów
Krzysztof Bąkowski to najprawdopodobniej przyszły drugi bramkarz Lecha Poznań (fot. Getty Images)
Talent wraca do Lecha. Ma zastąpić jednego z liderów
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Polski klub wycofuje się z II ligi!
Wisła Puławy (fot. Getty Images)
Polski klub wycofuje się z II ligi!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Do góry