MMA. Denis "Bad Boy" Załęcki rywalem w drugiej walce Artura Szpilki

Tybura wątpi w powrót UFC do Polski. "Nie składa mi się to"

Popularny "Szpila" w debiutanckim starciu w MMA pokonał przez techniczny nokaut Siergieja Radczenkę. Było to drugie spotkanie obu panów. Wcześniej zmierzyli się w ringu w formule bokserskiej. Wówczas w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach wygrał Szpilka. Werdykt sędziów pozostawił jednak ogromny niesmak, dlatego organizacja rewanżowego starcia była nieunikniona.

33-latek dopiął swego. Drugi pojedynek odbył się na gali KSW i po raz pierwszy od początku do końca przebiegł po jego myśli. – Nie popadam jednak w zachwyt, bo wiem, że przede mną jeszcze dużo jeszcze pracy. Wiem ile mam braków, dlatego od razu po walce byłem na treningu – powiedział po walce zawodnik WCA w rozmowie z Mateuszem Fudalą dla portalu TVPSPORT.PL.

Szpilka tydzień po walce wyleciał na wakacje. Tuż po powrocie zameldował się ponownie na sali treningowej, gdzie rozpoczął przygotowania do kolejnego starcia, które zaplanowano na 17 września. W Arenie Gliwice zmierzy się z Denisem "Bad Boyem" Załęckim, który na ostatniej gali przegrał jednogłośną decyzją sędziów z Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem. Walka odbędzie się w formule MMA na dystansie trzech rund trwających po cztery minuty.

MMA i trzy rundy po cztery minuty �� Artur Szpilka vs Denis Załęcki!!! ��

„Szpila” czy „Bad Boy”? Pretendent do pasa WBC wagi ciężkiej kontra nieobliczalny streetfighter ��

⭐️ HIGH League 4: Natsu vs Lexy 2
�� 17 września, Arena Gliwice
�� Bilety na https://t.co/cJCHdfYffQ pic.twitter.com/JjaAIgKJuW

— HIGH League (@HIGHLeaguePL) July 18, 2022

W swojej dotychczasowej karierze Załęcki brał udział w walkach na różnych zasadach. Wygrał dwa pojedynki i jeden przegrał na gali Gromda, gdzie walczył na gołe pięści. Na gali EFM wygrał w boksie z Jussi Halonenem. W formule kickboxingu pokonał Alana Kwiecińskiego, a ostatnio przegrał w MMA z Kubiszynem. W przygodzie ze sportem ma również niezliczoną ilość walk ulicznych, czego sam zainteresowany nie ukrywa.