MŚ w lekkoatletyce. Patryk Sieradzki, Mateusz Borkowski i Patryk Dobek odpadli w eliminacjach biegu na 800 metrów

MŚ Eugene 2022. Nie padł żaden rekord świata, a szanse uciekają. Tylko że nadal nie biegła królowa

Sieradzki rozpoczął nieźle, ale na pierwszym okrążeniu był bliski upadku. Wpadł na rywala i został dość mocno wytrącony z rytmu. Przez moment wydawało się, że powalczy, ale ostatecznie zakończył zmagania na ostatniej pozycji, z dużą stratą do rywali.

Nie najlepiej poszło również Borkowskiemu. Lekkoatleta pochodzący ze Starachowic zajął szóstą lokatę, która również nie dała awansu do półfinału.

Liczyliśmy na znacznie lepszy występ brązowego medalisty igrzysk olimpijskich. Dobek zaczął spokojnie i na pierwszych metrach zajmował ostatnie miejsce. Stopniowo zmniejszał dystans. Zaatakował w połowie biegu. Bezskutecznie. Finisz 28-latka był fatalny. Polak został wyprzedzony przez kolejnych rywali i ostatecznie zajął dopiero szóste miejsce. Odpuścił na ostatnich metrach, a szkoda, bo bieg był bardzo szybki i nasz reprezentant miał szansę na awans.

Patryk Dobek: mówiąc kolokwialnie, odcięło mi tutaj prąd na ostatnich metrach. Nie było tej "przerzutki", żeby przyspieszyć. #tvpsport

— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 21, 2022

Cała "trójka" biało–czerwonych pożegnała się z mistrzostwami już w eliminacjach. Dobek w rozmowie z TVP SPORT przyznał, że w końcówce "odcięło mu nogi" i nie był w stanie dogonić przeciwników.