| Piłka nożna / Liga Konferencji

El. LKE. Marcin Adamski: po stronie Rapidu Wiedeń jest doświadczenie, ale Lechia Gdańsk nie stoi na straconej pozycji

Piłkarze Rapidu Wiedeń (fot. Getty)
Piłkarze Rapidu Wiedeń (fot. Getty)
Adrian Janiuk

Lechia Gdańsk zmierzy się w 2. rundzie eliminacji Ligi Konferencji UEFA na wyjeździe z Rapidem Wiedeń. Ekipę z Trójmiasta, po wygranym dwumeczu z Akademiją Pandew z Macedonii Północnej (4:1, 2:1), czeka o wiele trudniejsze zadanie w stolicy Austrii. Były zawodnik Rapidu – Marcin Adamski nie skreśla jednak Lechii w rywalizacji z Austriakami. – Szanse oceniam 50 na 50 – wyznał były reprezentant Polski w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
"Rapid nie gra rewelacyjnie, ale Lechia ma małe szanse na awans"

Czytaj też

Piłkarze Lechii Gdańsku w meczu w Skopje (fot. PAP/EPA)

"Rapid nie gra rewelacyjnie, ale Lechia ma małe szanse na awans"

Adrian Janiuk (TVPSPORT.PL): – Śledzisz losy Rapidu?
Marcin Adamski (były obrońca m.in. Rapidu Wiedeń): – Nie oglądam każdego meczu, ale oczywiście śledzę losy Rapidu, bo jest to klub, który dał mi najwięcej podczas kariery. Grając w tej drużynie miałem swój najlepszy okres w piłkarskim życiu. Stolica Austrii jest również szczególnym miejscem dla mojej rodziny, ponieważ moi dwaj synowie urodzili się w Wiedniu. Rapid i miasto zawsze będą mi bliskie.

– Jak oceniasz szanse Lechii w dwumeczu z Rapidem?
– Tomasz Kaczmarek wykonuje bardzo dobrą pracę w Lechii i gdańszczanie mogą być godnym rywalem dla Rapidu. Oczywiście będzie to szalenie trudna rywalizacja dla Lechii, ale szanse oceniam 50 na 50. Nie zgadzam się z opiniami, że drużyna z Trójmiasta stoi na straconej pozycji.



– Często odwiedzasz Wiedeń?
– Obowiązki nie pozwalają mi na to tak często, jakbym chciał. Byłem w 2014 roku na pożegnaniu starego stadionu na meczu legend. Poczułem się doceniony, bo znalazłem się wśród znakomitych osobistości. Spędziłem cztery lata w Rapidzie, ale nie spodziewałem się, że dostanę zaproszenie na tak ważne wydarzenie. Cieszyłem się jak dziecko, że mogłem wystąpić u boku legendarnego Antonina Panenki.

– Jak się sprawy mają w Rapidzie? Oczekiwania są duże, ale zespół w ostatnich latach furory nie robi.
– W Austrii od wielu lat prym wiedzie Red Bull Salzburg, który ma wielokrotnie wyższy budżet od Rapidu. Wiedeńczycy od zawsze bazowali na wychowankach. Jest to klub wywodzący się z dzielnicy robotniczej i mający najwięcej kibiców w całym kraju. Drużyna zbudowana w oparciu o pracę z młodzieżą, a nie na wielkich pieniądzach, które dostarczył sponsor, jak w przypadku Salzburga. Ostatni wielki sukces Rapid osiągnął w 2008 roku. Wtedy po raz ostatni został mistrzem. Z kolei w 2005 roku, jeszcze gdy ja grałem w tym klubie, wywalczyliśmy tytuł mistrzowski oraz zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów.

– Obecna drużyna Rapidu ma ciekawy skład i odważnie stawia na młodzież.
– Średnia wieku wynosi 23 lata, więc to pokazuje, że klub lubi stawiać na młodych piłkarzy. Rapid jest wierny swoim tradycjom. Obecny dyrektor sportowy Zoran Barisic kładzie duży nacisk na wprowadzanie do składu nastolatków i to jest bardzo budujące. Akademia Rapidu stoi na bardzo wysokim poziomie. Cieszy fakt, że młodzież dostaje szansę, żeby zaistnieć w klubie. Tak powinno być. Polacy mogą brać przykład.

– Trener Ferdinand Feldhofer to twój kolega z czasów występów w Rapidzie. Dobrze go wspominasz?
– Ferdinand trafił do Rapidu w tym samym momencie co ja. Przez jakiś czas mieszkaliśmy w jednym hotelu w sąsiadujących ze sobą pokojach. Wspólnie poszukiwaliśmy mieszkania, bo byliśmy na tym samym etapie życie. Moja żona Roma i jego małżonka były w tym samym czasie w ciąży. Szukając lokum jeździliśmy jego samochodem. Pakowaliśmy się do VW Golfa i zaczynaliśmy poszukiwania odpowiedniego domu dla naszych rodzin. Przyjaźniliśmy się grając w Rapidzie.

– Koniec końców zostaliście sąsiadami?
– Nie, ale mieszkaliśmy niedaleko siebie. Co ciekawe, wynająłem wtedy mieszkanie od legendy austriackiego futbolu Andreasa Herzoga. Dość długo nie mogłem nic znaleźć, a "Andy" zaoferował mi wynajem jednego ze swoich mieszkań.

– Będzie okazja, żeby spotkać się z trenerem Rapidu?
– Taki jest plan. Będę komentował rewanżowy mecz w Gdańsku z Mateuszem Borkiem dla TVP i chcemy odwiedzić drużynę Rapidu w hotelu. Nie mogę się doczekać spotkania z Ferdinandem. Oprócz przyjaźni rywalizowaliśmy ze sobą o miejsce w składzie, bo on też grał jako środkowy obrońca. Na szczęście zdarzało się, że grywaliśmy też wspólnie. Nawet gdy walczyliśmy o plac, to byliśmy wobec siebie fair i darzyliśmy się szacunkiem.

– Jakim człowiekiem jest trener Feldhofer?
– Bardzo wyważonym i spokojnym. Cieszę się, że pod koniec zeszłego roku został trenerem Rapidu, bo nikt inny tak dobrze nie pasuje do tego klubu jak on. Udowodnił, że jest także świetnym trenerem. Wcześniej wykonał kapitalną pracę w Wolfsberger AC. Zasłużył, żeby pracować w dobrym klubie, bo to tytan pracy i doskonały fachowiec.

– Jak zapamiętałeś go jako piłkarza?
– Grał bardzo inteligentnie. Był to obrońca, który potrafił świetnie wyprowadzać piłkę, doskonale się ustawiał oraz był zaawansowany technicznie. Cenny piłkarz. Lubiłem z nim grać. Czasami byłem wystawiany na środku obrony, ale też na lewej stronie defensywy. Mieliśmy okazję często wspólnie grywać, bo nasza drużyna miała szeroki wachlarz możliwości zwłaszcza w obronie.

"Rapid nie gra rewelacyjnie, ale Lechia ma małe szanse na awans"

Czytaj też

Piłkarze Lechii Gdańsku w meczu w Skopje (fot. PAP/EPA)

"Rapid nie gra rewelacyjnie, ale Lechia ma małe szanse na awans"

Ferdinand Feldhofer trener Rapidu Wiedeń (fot. Getty)
Ferdinand Feldhofer trener Rapidu Wiedeń (fot. Getty)
El. LKE: Lechia zagra w Wiedniu. Kiedy i o której mecz z Rapidem?

Czytaj też

Piłkarze Lechii Gdańsk (fot. Getty Images)

El. LKE: Lechia zagra w Wiedniu. Kiedy i o której mecz z Rapidem?

– Josef Hickersberger to szczególna postać w dziejach Rapidu. Jak ci się z nim współpracowało?
– Gdy byłem w 2014 roku w Wiedniu na meczu gwiazd, wystawił mnie w pierwszym składzie. W przerwie zapytałem go, czy będę grał w drugiej połowie, na co on odparł: "Tak, przecież nienawidziłeś, jak cię zmieniałem". Wtedy powiedziałem mu, że czasy się zmieniły i już nie jestem taki zawzięty jak kiedyś. Z trenerem miałem trudny początek. Nie przepadaliśmy za sobą, ale dość szybko się to zmieniło i nasze podejście do siebie również. Dużo się od niego nauczyłem i jestem wdzięczny losowi, że mogłem go poznać.

– W Rapidzie za twoich czasów grało wielu znakomitych piłkarzy. Atmosfera również taka była czy różnie bywało?
– Martin Hiden, Radek Bejbl, Jozef Valachović i wielu innych to piłkarze, którzy prezentowali bardzo wysoki poziom. Mieliśmy super atmosferę dzięki trenerowi. Miał inne jak na tamte czasy podejście do futbolu. Josef nigdy nie krzyczał. Nauczył mnie innego spojrzenia na futbol. Był rewelacyjnym psychologiem i filozofem. Za jego czasów graliśmy piękną dla oka piłkę. Pamiętam, jak w przerwie meczu w Moskwie z Lokomotiwem przy remisie 0:0 i naszej słabej grze, wszedł do szatni i kompletnie nas zaskoczył. Powiedział tylko jedno zdanie, że jest pewny naszego awansu do Ligi Mistrzów. Dał nam do myślenia, choć nie musiał wypowiadać wielu słów. A my w drugiej połowie szczęśliwie strzeliliśmy gola po stałym fragmencie gry, ale graliśmy już o wiele lepiej i zasłużyliśmy na awans.

– Jego syn, Thomas Hickersberger jest teraz asystentem trenera Feldhofera.
– Znany mi człowiek. Nie grał w Rapidzie, ale czasami z nami trenował. Bardzo fajny, inteligentny człowiek, którego bardzo polubiłem. W 2014 roku, gdy zapytałem trenera Hickersbergera o niego, Josef był zaskoczony, że go pamiętam.

– Juergen Macho to kolejny twój kolega, który pracuje w klubie.
– Swego czasu często się z nim spotykałem, bo Juergen ma żonę Polkę. Moja Roma zaprzyjaźniła się z jego małżonką. Później wyjechał do Grecji. Grał też w Anglii i w Niemczech. Bardzo fajny człowiek. Wspaniale, że będę mógł ich wszystkich spotkać.

– Steffan Hofman także pełni rolę w dzisiejszym Rapidzie.
– Prawdziwa legenda Rapidu. Steffan przyszedł do nas jako młody chłopak z Bayernu i Josef uczynił go kapitanem. Pamiętam, że pełnił tę funkcję na zmianę z Andreasem Ivanschitzem, który był jeszcze młodszy od niego. Obaj byli bardzo utalentowani.

– Z kim nawiązałeś największą przyjaźń w tamtym czasie?
– Z Thomasem Sobotzikiem. Tomek jest w zasadzie Polakiem. Urodził się w Gliwicach i z naszego kraju wyjechał w wieku nastoletnim. Mamy kontakt do dzisiaj. Niedługo przyjedzie do mnie w odwiedziny do Świnoujścia.

– Twoim pierwszym trenerem w Rapidzie był legendarny Lothar Matthaeus.
– Lothar sprowadził mnie do Rapidu. Wysłał skauta na mecz Zagłębia Lubin, żeby mi się przyjrzał. Potem koledzy z Zagłębia śmiali się ze mnie, że ściągnął mnie tylko dlatego, że nie widział meczu przez padający śnieg. Warto przypomnieć, że byłem pierwszym polskim piłkarzem, który skorzystał z Prawa Bosmana.

El. LKE: Lechia zagra w Wiedniu. Kiedy i o której mecz z Rapidem?

Czytaj też

Piłkarze Lechii Gdańsk (fot. Getty Images)

El. LKE: Lechia zagra w Wiedniu. Kiedy i o której mecz z Rapidem?

Marcin Adamski i Bastian Schweinsteiger w meczu Ligi Mistrzów Rapid Wiedeń – Bayern Monachium (fot. Getty)
Marcin Adamski i Bastian Schweinsteiger w meczu Ligi Mistrzów Rapid Wiedeń – Bayern Monachium (fot. Getty)
Jest decyzja! UEFA ukarała Lechię za burdy w meczu LKE

Czytaj też

Burdy na stadionie w Gdańsku (fot. PAP / Jan Dzban)

Jest decyzja! UEFA ukarała Lechię za burdy w meczu LKE

– Początek miałeś rewelacyjny w nowym klubie.
– Na szczęście szybko udowodniłem, że w tych żartach moich kolegów z Lubina nie było ani grama prawdy, bo miałem wejście smoka do nowego klubu. Od razu wskoczyłem do pierwszego składu. W moim debiucie odnieśliśmy zwycięstwo, a w drugim spotkaniu strzeliłem gola na wagę wygranej. Potem w ósmym występie ponownie wpisałem się na listę strzelców.

– Wspominasz Matthaeusa?
– Doskonale, ale gdy go zobaczyłem pierwszy raz, nie wiedziałem jak mam się zachować. Człowiek, który wygrał Złotą Piłkę, był mistrzem świata i on zaprosił mnie do swojej drużyny. Pomyślałem, że to jakiś kosmos. Na początku zapytał mnie na jakiej pozycji mogę grać w obronie. Byłem bardzo podekscytowany tym transferem i powiedziałem, że mogę grać na każdej pozycji. Lothar zaczął się śmiać, ale widział, że jestem niezwykle zdeterminowany, żeby zostać w tej drużynie. Po tygodniowych testach mój ówczesny trener stwierdził, że musi mnie mieć w drużynie i zostałem na stałe. Podpisałem trzyletni kontrakt.

– Było czuć, że to człowiek z innego świata czy w gruncie rzeczy był otwartą osobą?
– Lothar szczególnie szanował zawodników, których sam sprowadził do zespołu. Zapraszał mnie regularnie na spotkania, poznałem kilku członków jego rodziny, więc mieliśmy znakomity kontakt. Często wyciągał mnie wraz z żoną do restauracji, żebyśmy wspólnie spędzili czas przy dobrym posiłku. Sam byłem zdziwiony, że tak się z nim zaprzyjaźniłem. Sądzę, że popełnił jednak błąd w relacjach z austriackimi piłkarzami, bo nie do końca ich doceniał. Jeśli chodzi o mnie to wspominam go doskonale i jestem mu wdzięczny, że sprowadził mnie do najbardziej utytułowanego klubu w Austrii. Gdy się znalazłem w takim towarzystwie to pomyślałem sobie, co ja tutaj robię. Zastanawiałem się, czy dam radę. Koniec końców wyszło całkiem dobrze, bo trenerzy rotowali składem, a ja często grałem.

– Było ci żal, że po sezonie odszedł?
– Oczywiście. Tym bardziej, że runda rewanżowa była niezła w naszym wykonaniu. Jednak zarząd zadecydował o rozstaniu i Lothar po roku zakończył swoją pierwszą pracę w roli trenera. Spotkałem się z nim podczas Euro 2008, które odbywało się w Austrii i Szwajcarii.

– Zanim Rapid cię pozyskał, miał olbrzymie kłopoty w lidze.
– Zgadza się, gdy do niego dołączyłem, zespół był na przedostatnim miejscu w Bundeslidze. Był to akurat ten moment, w którym odszedł Krzysiek Ratajczyk, a ja przyszedłem w jego miejsce. To było w styczniu 2002 roku. Mimo że grałem tylko pół roku, trafiłem do drugiej jedenastki sezonu. Byłem niesamowicie podbudowany tym udanym półroczem.

Jest decyzja! UEFA ukarała Lechię za burdy w meczu LKE

Czytaj też

Burdy na stadionie w Gdańsku (fot. PAP / Jan Dzban)

Jest decyzja! UEFA ukarała Lechię za burdy w meczu LKE

Skandal w Gdańsku. Mecz przerwany przez pseudokibiców
Przerwany mecz w Gdańsku (fot. TVP)
Skandal w Gdańsku. Mecz przerwany przez pseudokibiców

Zobacz też
Kompromitacja w Kiszyniowie. Przypominamy mecz z Mołdawią [SKRÓT]
(fot.

Kompromitacja w Kiszyniowie. Przypominamy mecz z Mołdawią [SKRÓT]

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Łatwiejsza droga Jagiellonii do Ligi Konferencji!
Jagiellonia Białystok rozstawiona we wszystkich rundach eliminacji (fot. Getty Images)

Łatwiejsza droga Jagiellonii do Ligi Konferencji!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Piłkarz Jagi w najlepszej drużynie sezonu!
Afimico Pululu znalazł się w najlepszej jedenastce Ligi Konferencji (fot. Getty Images)

Piłkarz Jagi w najlepszej drużynie sezonu!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Jedyna taka drużyna! Chelsea przeszła do historii piłki
Chelsea jest pierwszą drużyną w historii, która triumfowała we wszystkich europejskich rozgrywkach (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Jedyna taka drużyna! Chelsea przeszła do historii piłki

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Trener Betisu pociesza kibiców. "To krok naprzód"
Manuel Pellegrini (fot. PAP)

Trener Betisu pociesza kibiców. "To krok naprzód"

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Trener Chelsea po triumfie w LK: byliśmy lepsi
Enzo Maresca (fot. Getty Images)

Trener Chelsea po triumfie w LK: byliśmy lepsi

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Oto bohater Chelsea. Dokonał wyjątkowego wyczynu
Cole Palmer (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Oto bohater Chelsea. Dokonał wyjątkowego wyczynu

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Miliony dla Chelsea. Ile zarobił triumfator Ligi Konferencji?
Ligi Konferencji 2024/25 – co daje wygrana? Ile UEFA płaci za zwycięstwo w LK? Zobacz kwoty

Miliony dla Chelsea. Ile zarobił triumfator Ligi Konferencji?

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
Liga Konferencji 2024/25 – wyniki fazy pucharowej i terminarz meczów [AKTUALIZACJA]

Liga Konferencji: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Wielki sukces napastnika Jagiellonii. Został królem strzelców LK!
Klasyfikacja strzelców Ligi Konferencji – ranking 2024/25 [TABELA]

Wielki sukces napastnika Jagiellonii. Został królem strzelców LK!

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Polecane
Najnowsze
Nie żyje Thomas Kokosinski. Miał zostać udziałowcem Wisły
nowe
Nie żyje Thomas Kokosinski. Miał zostać udziałowcem Wisły
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
(fot. PAP)
Konferencja prasowa reprezentacji Polski U21 10.06 [ZAPIS]
Konferencja prasowa reprezentacji Polski U21: transmisja na żywo online (10.06.2025)
Konferencja prasowa reprezentacji Polski U21 10.06 [ZAPIS]
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Były reprezentant zirytował... Portugalczyków. Poszło o Ligę Narodów
Cristiano Ronaldo poprowadził reprezentację Portugalii do zwycięstwa w Lidze Narodów (fot. Getty Images)
nowe
Były reprezentant zirytował... Portugalczyków. Poszło o Ligę Narodów
| Piłka nożna 
Polska liga się powiększy!
Finał Ekstraligi rugby (fot. PAP)
nowe
Polska liga się powiększy!
| Inne / Rugby 
Mogą wrócić do Ekstraklasy. Zainteresowana Jagiellonia
Karol Fila i Mateusz Lis mogą wrócić do Ekstraklasy (Fot. Getty Images)
Mogą wrócić do Ekstraklasy. Zainteresowana Jagiellonia
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Wyjątkowa koszulka Manchesteru City. Zagościł na niej... Poznań!
Nowe koszulki Manchesteru City zostały zainspirowane kultowym "Poznaniem" (fot. Getty/Manchester City)
Wyjątkowa koszulka Manchesteru City. Zagościł na niej... Poznań!
| Piłka nożna / Anglia 
Były reprezentant Polski: w tym konflikcie wina jest obopólna
Robert Lewandowski i Michał Probierz (fot. Getty Images)
tylko u nas
Były reprezentant Polski: w tym konflikcie wina jest obopólna
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Do góry