Rozpoczął się kolejny etap w polskich skokach narciarskich. Nowy trener, Thomas Thurnbichler ma pomóc kadrze w osiągnięciu lepszych wyników niż w poprzednim sezonie. – Nowy szkoleniowiec urzekł mnie pewnością siebie – wspomina Kamil Stoch. – W poprzednich latach z roku na rok robiliśmy to samo i trochę się to już przejadło. Nowe metody bardzo mi się podobają – tłumaczy Paweł Wąsek.
5 kwietnia 2022 roku rozpoczął się nowy rozdział w historii polskich skoków narciarskich. Michala Doleżala na stanowisku trenera pierwszej kadry zastąpił Thomas Thurnbichler. 33-latek, który jest o dwa lata młodszy od weteranów, Kamila Stocha i Piotra Żyły, ma wnieść nową, świeżą energię, a także poprowadzić zespół do lepszych wyników niż w ubiegłym sezonie, który uchodził za jeden najgorszych w ostatniej dekadzie.
– Urzekł mnie pewnością siebie, którą emanuje i którą roztacza wokół siebie. Przyszedł i powiedział jakie ma plany i cele, co i w jaki sposób chce zrealizować, i to mnie wystarczyło. Od razu poczuliśmy dobrą energię, chęć dalszej pracy i rozwoju – opisał swoje dotychczasowe doświadczenia pracy z trenerem, trzykrotny mistrz olimpijski, Kamil Stoch.
– W dalszym ciągu czuję, że mam w sobie pewne rezerwy, a jeżeli przychodzi ktoś, kto zdecydowanie i pewnie zapowiada, jak chce je wydobyć, to mnie to całkowicie wystarcza – powiedział Stoch, który jeszcze kilka miesięcy temu był za tym, żeby dalej pracował Michal Doleżal. Wygląda jednak na to, że utytułowany skoczek przekonał się do zmiany na stanowisku trenerskim.
Nowy trener chwalony jest przez skoczków za metody, które wprowadził.
–Trener Thurnbichler powrócił do bazowych metod. Bardziej chodzi o stretching, rozciąganie, mobilność ruchów. Elementy w naszym ciele, które były zastane, odsunięte na bok, a warto do nich powrócić i przywrócić im ruchomość i sprawność – tłumaczył Stoch.
– Dążymy do tego, żeby jak najdalej skakać. Są inne trochę metody. Na początku było dużo ciekawych rzeczy. Tak jak za dziecka się robiło, można było się pobawić, odpocząć od skoków. Dziwnie to brzmi odpocząć od skoków na skoczni, ale tak po prostu pobawiliśmy się, a potem trzeba było wykonać swoją robotę. Nawet bawiłem się antyfałką na 90-tce, ale mnie wyłożyło (śmiech) – opowiadał entuzjastycznie zwycięzca kwalifikacji do konkursu w Wiśle, Piotr Żyła.
– W poprzednich latach z roku na rok robiliśmy to samo i trochę się to już przejadło. Robiło się to już męczące. Bardzo mi się spodobały nowe metody i mam nadzieję, że to przyniesie rezultaty w zimie – dodaje zaś Paweł Wąsek, który chwali Austriaka za fachowość. – Na razie znam go jako trenera, nie jesteśmy kolegami. Nie wychodzimy gdzieś wieczorem pogadać, tylko skupiamy się na pracy. Jako trener zrobił na mnie duże wrażenie i w tych sprawach trenerskich mogę powiedzieć śmiało, że się nadaje – dodał 23-latek, który pod wodzą Thurnbichlera ma poczynić progres.
Już w sobotę, 23 lipca, Thomas Thurnbichler poprowadzi polską kadrę w pierwszym indywidualnym konkursie letniego Grand Prix. Transmisja z Wisły o 14:45 w TVP SPORT i TVPSPORT.PL.
482.1
475.0
455.8
451.6
449.4
438.9
434.0
422.2
420.4
10
419.8
11
419.7
12
413.3
13
412.5
14
403.1
15
400.8
16
400.4
17
399.4
18
397.9
19
397.1
396.0
21
384.2
22
382.3
377.5
24
372.6
371.6
26
364.5
27
357.3
355.7
320.5
314.1
1
1749.3
2
1720.2
3
1707.2
4
1680.6
5
1673.1
6
1484.1
7
1458.0
8
1350.9
9
561.6
10
551.6
459.1
454.8
444.1
443.6
433.5
430.1
418.3
418.2
417.7
10
409.4
11
409.1
12
408.7
13
404.1
14
401.1
398.4
16
397.7
17
397.5
394.5
19
392.7
20
389.6
21
389.4
22
387.7
386.4
24
386.2
381.5
26
377.7
374.0
372.6
29
365.0
30
363.6
231.1
228.9
226.0
225.7
225.5
225.3
225.0
218.2
214.6
212.4
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
208.5
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
196.7
25
196.4
195.0
27
193.6
193.4
193.2
191.5
1
813.4
2
809.3
3
802.5
4
762.1
5
699.9
6
681.3
7
667.2
8
601.6
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8