Ósmy dzień mistrzostw świata w lekkiej atletyce miał jedną bohaterkę. Sydney McLaughlin stała się pierwszą w historii zawodniczką, która przebiegła 400 metrów przez płotki z czasem poniżej 51 sekund. Czas 50,68 jest lepszy o 0,73 sekundy od poprzedniego rekordu tej samej zawodniczki. Ba, jest lepszym od wyników niektórych lekkoatletek, które rywalizowały w finale na "płaskie" 400 metrów!
Na ten finał czekał cały stadion w Eugene. Sydney McLaughlin była jedną z głównych kandydatek do pobicia rekordu świata podczas światowego czempionatu. W biegu na 400 metrów przez płotki mistrzyni olimpijska z Tokio była absolutną faworytką. I udowodniła to na bieżni. W kosmicznym stylu. Poprzedni rekord świata wynosił 51,41, a ustanowiony został... w Eugene. McLaughlin po czterech latach poprawiła najlepszy reultat, stając się pierwszą kobietą, która złamała barierę 51 sekund.
Amerykanka jak z procy wystrzeliła już na starcie i nie dała się doścignąć. Ba, przewaga nad rywalkami rosła i rosła. Dość powiedzieć, że druga na mecie Femke Bol straciła 1,59 sekundy do McLaughlin, zaś trzecia Dalilah Muhammad prawie 2,5 sekundy. Kosmiczny czas 50,68 stał się faktem. A Amerykanka... niemal nawet się nie cieszyła.
Sydney #McLaughlin - 50.68 sekundy NA 400 METRÓW PRZEZ PŁOTKI.
— Michał Chmielewski (@chmiielewski) July 23, 2022
Rekord świata!!!
��
Dla skali: Anna Kiełbasińska chwilę wcześniej uzyskała na tym samym dystansie 50.81 s.
Bez płotków.#Eugene2022 @sport_tvppl
Widzieliśmy historię, nieprawdopodobne pic.twitter.com/THSr1VFbMB