Polska znów oszalała na punkcie tenisa. Tym razem za sprawą charytatywnego wydarzenia "Iga Świątek i przyjaciele dla Ukrainy", które zgromadziło na trybunach kilkanaście tysięcy kibiców. Celem oczywiście było wsparcie dla naszych wschodnich sąsiadów, ale też promocja dyscypliny, w której ostatnio osiągamy spore sukcesy.
Krakowska Tauron Arena była miejscem wielu wspaniałych wydarzeń sportowych. Największych imprez siatkarskich, mistrzostw Europy w piłce ręcznej czy gal mieszanych sztuk walki. Teraz do stolicy Małopolski wrócił tenis. Kibice pamiętają 2015 rok i występ reprezentacji Polski w Pucharze Federacji przeciwko Rosji. Teraz przy równie licznej publiczności na kort wyszły: Iga Świątek, Agnieszka Radwańska, Serhij Stachowski i Martyn Pawelski. W rolę sędziego wcieliła się będąca aktualnie w ciąży Elina Monfils.
Najpierw rozegrano debla pomiędzy parami Świątek/Pawelski a Radwańska/Stachowski. Ostatecznie triumfowała młodsza para, która wygrała po decydującym punkcie. Później doszło do bezpośredniego starcia obecnie najlepszej polskiej tenisistki z poprzednią liderką na krajowych listach. Górą w jedynym secie okazała się 33-latka, która zwyciężyła 6:4. Nie to jednak w tym wszystko było najważniejsze.
Pomoc Ukrainie i zobaczenie swojej idolki
Najistotniejszą kwestią była pomoc dla Ukrainy i udało się już teraz zebrać ponad dwa miliony złotych. Poza tym była to ogromna promocja tenisa w Polsce i pokazanie, że w naszym kraju też mogą odbywać się duże wydarzenia z tej dyscypliny. Patrząc na trybuny, można było zauważyć mnóstwo rodzin z dziećmi, która czekały kilkadziesiąt minut jeszcze po zakończeniu ostatniego spotkania na autografy głównych bohaterów tego eventu. Pojawiały się też różne transparenty skierowane do zawodniczek. Na jednym z nich jeden z fanów napisał, że odda rodzinę i psa za autograf Igi Świątek. Takich poświęceń aż nie musiał wykonywać, natomiast upragniony podpis na pewno otrzymał.
– Przyjechaliśmy tutaj ponad 300 kilometrów. Odległość oczywiście dość spora, ale najważniejsze, że moje córki mogły wreszcie zobaczyć swoją idolkę na żywo. Mowa oczywiście o Idze Świątek. Nie ma wiele okazji do tego, żeby w Polsce obejrzeć tenis z kortu, dlatego obecność na tym wydarzeniu była dla nas obowiązkiem – powiedział nam Marek, który razem z dziećmi mocno dopingował zawodników.
Impreza przyciągnęła na trybuny aktorów, gwiazdy Internetu, a także piłkarzy. Ci ostatni też mieli swój akcent, bo gościem specjalnym tego wydarzenia był Andrij Szewczenko, który – podobnie jak Switolina – jest mocno zaangażowany we wsparcie dla swojego kraju. Oprócz tego sam jest też fanem tenisa i zdarza mu się sięgać po rakietę.
Tenis, tenis i jeszcze raz tenis
Jakie wnioski płyną po sobotnim meczu w Tauron Arenie? Na pewno takie, że na sukcesach Igi Świątek i Huberta Hurkacza można zrobić sporo dobrego na polskim podwórku. Prezes Polskiego Związku Tenisowego, Mirosław Skrzypczyński, w rozmowie z TVPSPORT.PL zapewniał, że będzie dokładał wszelkich starań, by tenis stawał się coraz bardziej dostępny. Już teraz nawet najmłodsi mogą korzystać w wielu miejscach z gry za darmo, co na pewno zachęca wielu rodziców do posłania dziecka na treningi.
Powstają nowe obiekty jak m.in. Centrum Tenisowe w Kozerkach, które będzie najnowocześniejszym obiektem w Polsce. Pojawia się coraz więcej sponsorów chętnych inwestować już w bardzo młodych zawodników jak np. Martyn Pawelski, który niedawno dotarł do półfinału juniorskiego Roland Garros. Rokowania więc są obiecujące.
– Cieszy to, że pojawiają się pieniądze, jednak oczywiście nadal potrzebne są kolejne środki, żeby rozwijali się następni zawodnicy. Widać, że Polska tenisem stoi, co pokazał choćby ostatnio Martyn Pawelski, docierając do półfinału juniorskiego Roland Garros i udowadniając, że mamy utalentowaną młodzież – stwierdził prezes PZT, Mirosław Skrzypczyński.
Na kolejne emocje tenisowe nie trzeba będzie długo czekać. Już w poniedziałek startuje turniej BNP Paribas Poland Open, którego główną faworytką będzie Iga Świątek. Liderka światowego rankingu w pierwszej rundzie zmierzy się z inną Polką, Magdą Fręch.
– Wcześniej moje przygody na kortach w Polsce nie były idealne, bo bardzo się stresuję. Wciąż muszę nauczyć się odcinać od tego, co się dzieje dookoła. Nie mówię o meczu pokazowym w Krakowie, ale turniej w Warszawie pokaże czy jestem w stanie utrzymać koncentrację – stwierdziła raszynianka w rozmowie dla TVPSPORT.PL.
Jej ostatni występ na polskich kortach miał miejsce w Radomiu, gdzie przy pełnych trybunach reprezentacja Polski pewnie pokonała Rumunię i awansowała do finału Billie Jean King Cup. Teraz kibice życzyliby sobie równie pozytywnych emocji podczas zmagań w Warszawie. Transmisje ze wszystkich spotkań od poniedziałku, 25 lipca, w Telewizji Polskiej.
Następne
Stefan Andreescu
TRWA 0 - 0
Radu Albot
Nikoloz Basilaszwili
TRWA 0 - 1
Valentin Vacherot
Elias Ymer
0 - 2
Sascha Gueymard-Wayenburg
Martin Landaluce
TRWA 1 - 1
Martin Klizan
Luca Preda
2 - 0
Murkel Dellien
Evan Zhu
0 - 2
Colton Smith
Raluca Serban
2 - 0
Victoria Hu
Liam Draxl
2 - 0
William Grant
Timofiej Skatow
10:30
Oleg Prihodko
Ugo Blanchet
11:00
Cezar Cretu
Matteo Martineau
11:10
Filip Misolic
Federico Coria
11:00
Giulio Zeppieri
Calvin Hemery
11:00
Alejandro Moro Canas
Kamil Majchrzak
12:30
Marco Trungelliti
Juan Manuel Cerundolo
12:30
Karim Bennani
Titouan Droguet
12:30
Dominik Koepfer