26 lip 2022 | Piłka nożna / Inne ligi

Euzebiusz Smolarek polecił Sebastiana Szymańskiego. "W Feyenoordzie nie można odpuszczać"

Sebastian Szymański został wypożyczony z Dynama Moskwa do Feyenoordu. Występy Holandii mają pomóc pomocnikowi przygotować się do mistrzostw świata. – Przed transferem o Sebastiana pytała mnie jedna z osób pracujących w klubie. Poleciłem go – ujawnia w rozmowie z TVPSPORT.PL Euzebiusz Smolarek, były piłkarz zespołu z Rotterdamu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

AGENT SZYMAŃSKIEGO O ODEJŚCIU Z ROSJI: NIEKTÓRZY BYLI BARDZO NIECIERPLIWI

Fatalne wieści ws. gry Modera na MŚ. "Rehabilitacja poprowadzona źle"

Czytaj też

Jakub Moder musi przejść kolejny zabieg (fot. Getty)

Fatalne wieści ws. gry Modera na MŚ. "Rehabilitacja poprowadzona źle"

Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Sebastian Szymański będzie występował w Feyenoordzie, a więc klubie, który zna pan doskonale. To dobry wybór?
Euzebiusz Smolarek: – Myślę, że tak. Wierzę w to, że skorzysta zarówno on, jak i klub. Teraz musi jak najszybciej przebić się do podstawowego składu. Nie będzie mu łatwo, ale ma szanse na to, by grać i zostać ważną postacią. To uznany klub, kibice mają duże oczekiwania. Uważam jednak, że dla Sebastiana to krok we właściwym kierunku. Przed transferem skontaktowała się ze mną jedna z osób pracujących w Feyenoordzie. Powiedziałem, że warto sprowadzić tego piłkarza.

– Na której pozycji będzie występował Szymański? Na boku pomocy czy w środku?
– Chyba jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. O wypożyczeniu poinformowano raptem parę dni temu. Sam jestem ciekaw, jaką rolę powierzy mu trener. Jeśli będzie grał w środku pola, na pewno będzie to duża odpowiedzialność. Wiadomo jednak, że to zawodnik dobry technicznie, z dużym potencjałem. Musi pamiętać o tym, że kibice Feyenoordu bardzo doceniają zaangażowanie. Czasami możesz mieć słabszy dzień i zagrać gorzej, ale nie masz prawa odpuszczać. W tym klubie zawsze trzeba walczyć do końca.

– W Feyenoordzie w przeszłości grało wielu polskich piłkarzy. Niektórzy mocno zapisali się w historii klubu.
– To było jednak dość dawno. Świeższym przykładem jest Arkadiusz Milik, który bardzo dobrze radził sobie w Ajaksie Amsterdam. To tam rozwinął się na tyle, że dostał ofertę z Napoli. Podobnie może być z Sebastianem. Z Feyenoordu będzie mu łatwiej o to, by wypromować się do jeszcze większej ligi. Tutaj gra się techniczną piłkę, mecze są atrakcyjne do oglądania, bo pada w nich sporo goli.

ZOBACZ TAKŻE: SMOLARKÓW TRZECH. EBI NIE TRACI WIARY W REPREZENTACJĘ

– O co powalczy Feyenoord w nadchodzącym sezonie Eredivisie?
– To zespół, który zawsze jest w czołówce, ale ma mniejsze możliwości od Ajaksu Amsterdam czy PSV Eindhoven. Ostatni raz sięgnęli po mistrzostwo w 2017 roku. W ubiegłym sezonie skończyli ze sporą stratą do dwóch wspomnianych klubów. Mimo to, Szymański znajdzie się w stabilnym, dobrze zorganizowanym klubie, który co roku jest w grze o trofea.

– Co może powiedzieć pan na temat trenera Arne Slota?
– W minionym sezonie wykonał dobrą pracę. Szymański powinien rozwinąć się u niego także pod względem taktycznym. Slot doprowadził drużynę do finału Ligi Konferencji UEFA, w dużej mierze dzięki temu, że Feyenoord miał pomysł na każdy mecz. Z tego co wiem, po sezonie miał nawet jakieś propozycje z innych klubów, lecz zdecydował się na pozostanie.

– Co poradziłby pan Szymańskiemu na początku przygody z Feyenoordem?
– Przede wszystkim musi ciężko pracować, by wywalczyć miejsce w składzie. Czasu nie ma wiele, bo liga rusza już 7 sierpnia. Szybka aklimatyzacja jest o tyle ważna, że mundial zaczyna się w listopadzie, a jeśli Szymański chce być w formie, to musi grać. Powtórzę jednak, że Sebastian powinien sobie poradzić. Skoro Feyenoord go sprowadził, a w dodatku zastrzegł sobie prawo transferu definitywnego to znaczy, że ceni tego chłopaka i ma wobec niego poważne plany.