| Piłka nożna / Liga Konferencji
Pięć lat temu FK Astana ograła Legię Warszawa w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, teraz z Ligi Konferencji wyrzuca ją Raków Częstochowa. Dlaczego tak się dzieje? I co w związku z tym postanowił wicepremier kraju? O tym rozmawiamy z kazachskim dziennikarzem.
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Po porażce Astany 0:5 z Rakowem wicepremier Kazachstanu wezwał klubową delegację na dywanik. Czy doszło do tego spotkania?
Dimash Tulegenov, Vesti.kz: – Mamy informację, że spotkanie odbyło się wkrótce po powrocie drużyny z Polski. Z wicepremierem spotkali się trener Srdjan Blagojević, bramkarz Marko Milosević i napastnik Marin Tomasov, który do Polski nawet nie pojechał. Został wezwany na spotkanie, bo były informacje, że nie miał poważnego powodu, by opuścić ten mecz. Oficjalnie był chory, ale chyba nikt nie ma pewności co do tej informacji.
– Wiecie, jakie zapadły decyzje podczas tego spotkania?
– Nie, o tym nie poinformowano. Osobiście uważam jednak, że czwartkowy mecz będzie ostatnią szansą dla trenera. Nie chodzi o to, by koniecznie awansowali, ale ważna będzie reakcja zespołu. Jeśli Astana wygra, strzeli dwie, trzy bramki, zaprezentuje dobrą grę, trener powinien zachować posadę.
– Czy tego typu rządowe interwencje w życie klubów zdarzają się w Kazachstanie częściej?
– Myślę, że tak, bo wszystkie kazachskie kluby są uzależnione od rządowych pieniędzy. Nic więc dziwnego, że przedstawiciele rządu chcą dobrych wyników, ciekawych transferów i przede wszystkim dobrej postawy klubów w europejskich pucharach. Jeśli kluby nie będą osiągać dobrych wyników, ludzie z rządu będą bardzo niezadowoleni. A mają prawo mocno zaingerować w życie klubu, doprowadzić do zmiany piłkarzy czy trenera. Takie historie zdarzają się w naszym kraju.
– Co więcej, niedawno prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokayev postanowił wprowadzić limit wysokości płac dla piłkarzy. Uznał bowiem, że wiele pieniędzy szło do średniej klasy zagranicznych piłkarzy, którzy w zamian wcale nie dawali jakości. Cel jest taki, by więcej szans otrzymywali młodzi miejscowi piłkarze, którzy teraz często przesiadują na ławce.
– Co się stało z Astaną? Niedawno wyrzuciła Legię z Ligi Mistrzów. Obawialiśmy się, że teraz poradzi sobie i z Rakowem.
– Zmieniło się bardzo wiele. To inni piłkarze, inny trener, a i klub ma teraz znacznie mniej pieniędzy niż wtedy. Astany nie stać dziś na zawodników formatu tych, którzy rywalizowali z Legią. Kolejna przyczyna kryzysu to bardzo kiepska infrastruktura. Nie mamy akademii, boisk, na których można by szlifować dobrą grę i później prezentować ją w Europie. Od trzech lat nie ma nas w fazie grupowej europejskich pucharów.
– Boisz się, że nadchodzą dla was ciężkie czasy?
– Tak, ale dobre wyniki osiąga zespół narodowy, jednak to inna historia. Poziom całej ligi poszedł w ostatnich latach mocno w dół, stąd nasze kłopoty w Europie.
– Byłeś w szoku oglądając pierwszy mecz z Rakowem czy spodziewałeś się kłopotów, biorąc pod uwagę w jaki sposób drużyna dotarła do Polski?
– Po pierwsze wiedziałem, że Astanie słabo idzie w meczach wyjazdowych. Mimo to spodziewałem się wyrównanego meczu, fajnego dla kibiców. Gdy jednak usłyszałem o problemach z podróżą, gdy dowiedziałem się, że Tomasov został w kraju, zrozumiałem, że będzie to bardzo trudny mecz dla Astany. Nie jesteś w stanie zagrać dobrego spotkania, jeśli część drużyny dociera na stadion kilka godzin przed meczem.
– Czego oczekujesz przed rewanżem?
– Oczywiście, kibice są bardzo rozczarowani wynikiem pierwszego meczu, więc stadion na pewno nie będzie pełen. Jeśli trener faktycznie walczy o przetrwanie, będzie to dla niego trudny mecz pod względem psychologicznym i zespołowi może się to udzielić.
– Wyjdźmy na koniec poza piłkę. Lubicie w Kazachstanie Borata?
– Ja osobiście nic do tego filmu nie mam, to w końcu tylko fikcja, która nie ma wiele wspólnego z naszym krajem. Każdy kto przyjedzie do Kazachstanu potwierdzi, że nasz kraj wygląda zupełnie inaczej. Jesteśmy gościnnym narodem i chętnie przyjmujemy każdego gościa. Na wielu moich rodaków ten film podziałał bardzo negatywnie. Mamy taką naturę, że szybko się denerwujemy. Ja uważam, że im mniej rozmów na temat tego filmu tym lepiej.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.