Dietmar Hamann znany jest z krytykowania Roberta Lewandowskiego. Tym razem były piłkarz Bayernu ocenił sposób odejścia Polaka z niemieckiego klubu. – To było obrzydliwe. W Monachium cieszą się, że już go nie ma – powiedział.
Saga transferowa z udziałem Roberta Lewandowskiego trwała kilka tygodni. Polak zakomunikował, że nie widzi swojej przyszłości w Monachium. Postawił Bayern przed faktem dokonanym. Zdaniem niektórych... mocno pomógł niemieckiemu klubowi. Tak twierdzi były piłkarz mistrzów Niemiec.
– Trzeba powiedzieć, że Bayern zachował się bardzo dobrze, bardzo profesjonalnie. Lewandowski wyświadczył klubowi przysługę swoimi deklaracjami. Bez nich pewnie nigdy nikt nie zapłaciłby takiej kwoty za jego transfer. Oczywiście, że "Lewy" zostawia po sobie dziurę, bo strzelał średnio między 30–50 goli we wszystkich rozgrywkach. Trudno osiągnąć takie liczby – przyznał Hamann.
Wicemistrz świata z 2002 roku mocno skrytykował sposób odejścia Lewandowskiego z drużyny Juliana Nagelsmanna. – Jego odejście było obrzydliwe. Sadio Mane to pierwsza światowa gwiazda, która tak naprawdę przyszła do Bundesligi. Wielu piłkarzy było nimi wcześniej grając tutaj, na przykład Raul, ale Senegalczyk jest teraz w swojej najlepszej formie – dodał.
Bayern szybko wydał pieniądze z transferu Lewandowskiego i jest jednym z wygranych letniego okienka transferowego. Do Monachium trafili już: Matthijs de Ligt, Sadio Mane, Mathys Tel, Ryan Gravenberch i Noussair Mazraoui. Niemcy przeznaczyli na wzmocnienia 137,5 mln euro.