{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Robert Lewandowski podpadł kibicom Barcelony. W wywiadzie docenił Benzemę, Ramosa, Zidane'a i nikogo z Blaugrany

Początki w Barcelonie w wykonaniu Roberta Lewandowskiego nie są tak łatwe, jak można się było spodziewać. Polak, który dołączył do Blaugrany podczas amerykańskiego tournee gola nie strzelił, i, jak stwierdził Xavi, już jest sfrustrowany. Teraz Polak sfrustrował zaś fanów ekipy z Katalonii pewnym wywiadem.
Lewandowski krytykowany. "Katalog jego błędów jest wielki"
Robert Lewandowski przedstawiany jest fanom Barcelony za pośrednictwem rozlicznych zdjęć, grafik i pierwszych wywiadów. Teraz wziął udział w szybkiej sondzie. Jako największego idola wskazał Thierry’ego Henry’ego, zaś za najtrudniejszego z rywali, z którym przyszło mu rywalizować wybrał Sergio Ramosa. Nie tym jednak zwrócił na siebie uwagę. Polak zapytany został o to, z jakim piłkarzem, który zakończył już karierę, chciałby zagrać w jednej drużynie. Odpowiedź mocno zaskoczyła dziennikarkę ESPN FC.
– Potrzebowałbym wielu asyst, myślę więc, że byłby to Zinedine Zidane – stwierdził Lewandowski, wprawiając w zaskoczenie prowadzącą rozmowę. Sytuacji nie omieszkała nagłośnić "Marca", sugerując, że odpowiedź ta mogła być ciosem dla kibiców Barcelony. Zidane to wszak legenda – i piłkarska, i trenerska – Królewskich. Lewandowski ciepło wypowiadał się także o Karimie Benzemie. – To świetny piłkarz, co udowodnił w ostatniej edycji Ligi Mistrzów. Nie chcę się do niego porównywać, bo przede mną nowe wyzwanie w miejscu, w którym on udowodnił już jak dobrym jest piłkarzem – stwierdził.
"Podczas jednego wywiadu skomplementował Zidane’a, Ramosa i Benzemę. To fan Realu", "Mógł wybrać Ronaldinho albo Xaviego", "Robert, musisz przestać mówić o Madrycie" – to tylko część komentarzy w sieci pod adresem Polaka, którego niebawem czeka wielkie powitanie na Camp Nou. Oby takie wypowiedzi, przez niektórych uznawane za niefortunne, tego nie zmieniły.