Łukasz Witkowski, kanadyjkarz reprezentacji Polski od dwóch dni powinien być w Halifaxie. W środę rozpoczynają się tam mistrzostwa świata w Kajakarstwie, w których zawodnik Posnanii ma wystartować w dwóch konkurencjach. Czy wystartuje, wciąż nie wiadomo, ponieważ wciąż nie ma zgody na wjazd do Kanady. Polak każdego dnia spędza wiele godzin na lotnisku i w hotelu w stolicy, czekając na zgodę i licząc, że wsiądzie do jednego z dwóch możliwych samolotów. – Dużo osób, także z PZKaj stara się mi pomóc. Bez tego to nie byłoby już nadziei – mówi Witkowski.