{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Reprezentacja Polski. Trener Czesław Michniewicz odpowiadał na pytania... mlodych kibiców. Przy okazji padło wiele konkretów
Jakub Kłyszejko /
Selekcjoner Czesław Michniewicz był specjalnym gościem "Lata w mieście" organizowanego przez KTS Weszło. Trener reprezentacji Polski znalazł się w ogniu pytań. Tym razem jednak w rolę dziennikarzy wcielili się młodzi piłkarze. Nie brakowało konkretnych, a momentami zaskakujących odpowiedzi.
Reprezentacja Polski. Selekcjoner Czesław Michniewicz trenował z młodymi piłkarzami w Warszawie
Czytaj też:

Reprezentacja Polski. Media. Jakub Moder przeszedł drugą operację kolana. Nie ma żadnych szans na mundial...
W spotkaniu na warszawskiej Białołęce wzięło udział ponad 200 osób. Najpierw selekcjoner kadry rozdawał autografy i pozował do setek zdjęć. Następnie wziął udział w "konferencji prasowej". Rolę się zmieniły i tym razem Michniewicz musiał odpowiadać na pytania najmłodszych kibiców. Niektóre z nich były... bardzo bezpośrednie, inne zaskakujące. Nie brakowało konkretnych odpowiedzi, szczególnie na temat mundialu w Katarze.
Jaka taktyka na mecz z Argentyną?
– Jak myślisz? Autobusik (śmiech)! Najpierw zagramy z Meksykiem, to będzie bardzo ważne spotkanie. Później mierzymy się z Arabią Saudyjską i zobaczymy, ile punktów będziemy mieć po dwóch meczach. Od tego będzie zależeć nasza taktyka na Argentynę. Chciałeś zapytać, kto będzie krył Messiego i czy Góralski? Pewnie tak!
Jak zawodnicy zareagowali na wyniki losowania?
– Na kogoś trzeba było trafić. Otrzymaliśmy mocne drużyny. Myślę, że są zadowoleni. Arabia jest może mało znana, ale ma wielu dobrych piłkarzy. Meksykanie mają wielu piłkarzy w Europie. Argentyny nie trzeba przedstawiać. Będzie ten "mały z dziesiątką". Na pewno przyjemnie będzie się przeciwko niemu grało (śmiech).
Legia czy Lech?
– Mieliśmy rozmawiać o reprezentacji!
Ronaldo czy Messi?
– Lubię patrzeć na grę Messiego, ale doceniam też klasę i to, jakim świetnym piłkarzem i człowiekiem jest Ronaldo. Mamy świetnego piłkarza Roberta i jest w najlepszej "trójce" na świecie.
Czy Grzegorz Krychowiak zagra na mistrzostwach świata?
– Też chciałbym to wiedzieć. Jest taki problem, że on będzie teraz grał w Arabii Saudyjskiej. Jego liga startuje 25 sierpnia. Do mistrzostw świata zagra maksymalnie osiem meczów i 15 października zakończy sezon. My dopiero za miesiąc, 22 listopada gramy z Meksykiem. Nie wiem, co on będzie robić przez ten miesiąc i w jakiej dyspozycji będzie. Wybieram się do niego. W tej chwili przebywa w Hiszpanii na obozie. Chcę się z nim spotkać i jak najszybciej porozmawiać.
Jak to jest być selekcjonerem reprezentacji Polski?
– Fajnie! Jest dużo zdjęć i autografów, często jest sympatycznie, ale jest też duża odpowiedzialność. Wiem, czego kibice oczekują i chcą, aby reprezentacja wyszła z grupy. To cel minimum. Chcemy spełniać marzenia swoje i kibiców. Czuję się fantastycznie.
Dlaczego Gikiewicz nie pojedzie na mundial?
– Jeszcze to nie jest powiedziane. Ogłosimy kadrę dopiero 14 listopada. Wiele się może wydarzyć. Jak śledzisz losy naszych bramkarzy, to z czterech, którzy ostatnio byli powołani: Kamil Grabara odniósł poważną kontuzję i przeszedł poważną operację. Nie będzie trenować przez przynajmniej osiem tygodni. Być może zrobi się miejsce dla innego bramkarza. "Giki" ci wysłał tego SMS-a? (śmiech)
Co słychać u Matty’ego Casha?
– Jestem z nim w stałym kontakcie. Wybieram się niebawem do niego. Zobaczę go między innymi w meczu z Arsenalem. Będę chciał z nim porozmawiać. Cieszy się, że gra dla reprezentacji Polski, jedzie na mistrzostwa świata i jest tak pozytywnie odbierany przez kibiców i drużynę. Jest zawsze wesoły i uśmiechnięty. Mówię mu, że tym zaskarbił sobie najwięcej sympatii.
Jak trener radzi sobie z presją?
– Mieszkam w Gdyni, w pięknym miejscu nad morzem i najczęściej, jak chcę się wyłączyć, to mam swoją ulubioną restaurację nad morzem. Spoglądam w morze i spędzam tam czas. Poważnie mówiąc, liczyłem się z tym, że presja będzie duża. Pracowałem już w dużych polskich klubach. Na początku był to Lech, później Legia. Dzisiaj jest reprezentacja i w kraju nie ma nic większego. W Warszawie presja była olbrzymia, ale ta w kadrze jest inna. W Legii występuje co tydzień, tutaj jest rzadziej, bo tych meczów jest mniej. Staram się czytać tylko to, co chcę czytać. Staram się nie czytać komentarzy. Gorzej z rodziną, bo czasami ona to robi. Ja najwięcej satysfakcji czerpię z tego, jak spotykam ludzi, tak jak dzisiaj. Wtedy czuję na swoich barkach odpowiedzialność za przygotowanie drużyny. Wszystkie rzeczy, które są obok, czasami krytyka zasłużona, innym razem nie. Muszę być ponad tym, ale nauczyłem się przez lata, że można sobie z tym poradzić.
Tiki-taka czy "laga na Roberta"?
– Chcemy wygrywać. Będzie i tiki-taka, ale też "autobus" i ładne akcje. W tych meczach, które gramy było wiele atrakcyjnej piłki. Wszyscy chcieliby oglądać tiki-takę, ale do niej trzeba mieć określone umiejętności. Najlepiej być Brazylijczykiem albo grać w Barcelonie Pepa Guardioli.
Gdyby mundial był dzisiaj, to jacy napastnicy by pojechali?
– Pojechałoby pięciu. Robert Lewandowski, Adam Buksa, Karol Świderski, Arek Milik i Krzysiek Piątek. Nie grali jeszcze ligi i zobaczymy. Bierzemy pod uwagę też innych. Jest Dawid Kownacki, który gra i strzela w Fortunie Duesseldorf. Jest Patryk Klimala w MLS i kilku innych.
Jak ocenia pan transfer Mateusza Wieteski?
– Trochę się denerwuję, bo Mati przeszedł do Francji i pierwszy mecz zagra z PSG. Mówię mu: Mati, może wymyśl sobie jakąś lekką kontuzję. Oczywiście, to wszystko w żartach. Nie boję się o niego. Jest fantastycznym piłkarzem. Świetnie grał w Legii i kadrze U21. Cieszę się, że dostał szansę. Liga francuska jest dla niego spełnieniem marzeń. Zagra tam przeciwko wielu świetnym piłkarzem. Wybieram się 31 sierpnia na mecz Clermont Foot – Olympique Marsylia i zobaczę naszych piłkarzy w akcji.
Czy będzie mecz Polska – Brazylia w listopadzie?
– Były takie rozmowy, ale ostatecznie zagramy z Chile. Mecz zostanie rozegrany 16 listopada, czyli dzień przed wylotem do Kataru i odbędzie się w Warszawie.
Co trener sądzi o transferze Roberta Lewandowskiego do Barcelony?
– Dla niego i kibiców na całym świecie jest to bardzo dobra informacja. Zmienia otoczenie i będzie jeszcze bardziej zmotywowany. Powalczy o koronę króla strzelców z Benzemą i innymi zawodnikami. Wybieram się do niego na mecz towarzyski z Manchesterem City, który odbędzie się 21 sierpnia. Nasi trenerzy zobaczą jego ligowy debiut z Rayo Vallecano.
Czytaj też:
Mariusz Piekarski, agent Sebastiana Szymańskiego: nie koncentrowaliśmy się na wysokości kontraktu
Dlaczego tak mało piłkarzy z polskiej ligi gra w kadrze?
– Wszyscy najlepsi wyjeżdżają i za chwilę grają w innych ligach. Patrzymy też na Ekstraklasę. Interesujemy się też nowymi zawodnikami. Zobaczymy we wrześniu, czy któregoś powołamy.
Jakim systemem zagramy z Meksykiem?
– Rozważamy dwa ustawienia: 4-3-3, czyli jeden napastnik i dwóch skrzydłowych, ale bierzemy też pod uwagę 3-5-2, w zależności od tego, jacy piłkarze będą w kadrze na te mecze.
Debiutanci mają szansę wyjazdu na mundial?
– Przed nikim nie zamykamy drzwi. Ostatnio mieliśmy spotkanie z trenerami w PZPN-ie. Rozmawialiśmy o wszystkich potencjalnych kadrowiczach. Musimy jednak trochę zawęzić grono obserwowanych. Jest kilka nazwisk, których wcześniej nie było na naszej liście.
Jakie są trenera plany na najbliższe tygodnie?
– W weekend będę oglądać mecz Lechia Gdańsk – Korona Kielce. Potem wylatuję do Włoch. Tam mamy 12 zawodników. W poniedziałek spotkam się z Kamilem Glikiem. Jego zespół zagra z Genuą w Pucharze Włoch. Sampdoria zmierzy się z Atalantą, Juventus również przyjedzie do Genui. Będzie Spezia, Empoli, Verona, Napoli. Wszystkie te mecze zobaczę.
Nie boi się pan, że Arabia Saudyjska może nas zaskoczyć?
– Mamy rozeznanie, jeżeli chodzi o piłkę arabską. Od dłuższego czasu pracujemy nad nimi. Oni jako jedyna reprezentacja będą mieć miesiąc na przygotowania. Wcześniej zagrają mocne sparingi ze Szwecją i Chorwacją. Skrupulatnie się do tego przygotowują. Na początku października wybieram się do Arabii na mecz Grześka Krychowiaka.
Co z transferem Piotra Zielińskiego?
– Niebawem będę się z nim widział podczas meczu Verona – Napoli. Nic nie wskazuje na to, aby zmienił klub, choć do końca sierpnia wiele się może wydarzyć.
Jakich obrońców powoła pan na mundial?
– Myślę, że tu niespodzianek nie będzie. Mogę powiedzieć, kogo rozważamy. Na pewno Kamil Glik, Jan Bednarek, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński, Matty Cash. Największy problem mamy z lewą obroną. Arek Reca jest po drobnym zabiegu kolan. Patrzymy na Puchacza, który ma swoje problemy w Unionie i zobaczymy, czy nie będzie zmieniał klubu. Jak znasz historię polskiej piłki, to wiesz, że zawsze tam mieliśmy największy problem.
Sebastian Szymański: środkowy pomocnik czy skrzydłowy?
– Lepiej czuje się jako środkowy pomocnik i tak będzie grać w nowym klubie. Z konieczności może zagrać też jako skrzydłowy. Nie jest to jego optymalna pozycja, ale biorąc pod uwagę nasze problemy z boku boiska, to może też tam wystąpić. Wolałbym jednak, żeby grał w środku pola.