08 sie 2022 | Boks

Fiodor Czerkaszyn zachwycony po spotkaniu Evandera Holyfielda. "To dla mnie zaszczyt"

Fiodor Czerkaszyn w towarzystwie legendarnego Evandera Holyfielda (fot. archiwum prywatne)

Fiodor Czerkaszyn (19-0, 12 KO) przygotowuje się do pierwszej w karierze walki w Stanach Zjednoczonych, która zaplanowana jest na 20 sierpnia w Hollywood na Florydzie. Pięściarz reprezentujący Polskę i Ukrainę trenuje m.in. z Evanem Holyfieldem (9-1, 6 KO), synem legendarnego Evandera, który osobiście doglądał ich sparingów. – Mistrz udzielił mi kilku rad i powiedział, że mam mistrzowski charakter. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. To dla mnie ogromny zaszczyt! – ekscytuje się pięściarz w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Fiodor Czerkaszyn zadebiutuje w USA. "Walka o pas możliwa w ciągu dwóch lat"

Nokautująca "wątróbka" i prawie 400(!) pojedynków

Czytaj też

Fiodor Czerkaszyn (fot. KnockOut Promotions, arch. prywatne)

Nokautująca "wątróbka" i prawie 400(!) pojedynków

Mateusz Fudala, TVPSPORT.PL: – Jak przebiegają twoje przygotowania do debiutu w USA?
Fiodor Czerkaszyn, pięściarz wagi średniej: – Wszystko idzie zgodnie z planem. Pierwotnie pojedynek miał się odbyć 18 czerwca i byłem już gotowy na tę datę. Wykonaliśmy wtedy z trenerem Chico Rivasem dużo dobrej roboty, dlatego teraz łatwiej mi podtrzymywać wypracowaną formę.

– Jak będą wyglądały ostatnie dwa tygodnie przed pojedynkiem?
– Przede mną ostatni tydzień sparingów, później przyjdzie czas na łapanie świeżości. Czuję już ogromny głód boksu i cieszę się, że wkrótce zadebiutuję przed amerykańską publicznością.

– À propos sparingów, widziałem że sparujesz m.in. z synem legendarnego Evandera Holyfielda Evanem, który podobnie jak ty, wystąpi 20 sierpnia na gali w Hollywood na Florydzie. Jak wrażenie po spotkaniu z legendą?
– To było niesamowite przeżycie. Pamiętam, że pojechałem na trening w kiepskim humorze, bo tego dnia Rosjanie znowu zaatakowali moje rodzinne miasto Charków. Rozmawiałem z rodzicami i przyjaciółmi, którzy tam zostali... nie były to łatwe rozmowy. Byłem skołowany, ale wszedłem na salę i naglę zobaczyłem Evandera Holyfielda. Akurat stał nieopodal szatni i bardzo dokładnie go widziałem. Powoli się przebierałem, bo nie mogłem oderwać wzroku od niego. Nie mogłem uwierzyć, że tuż przede mną stoi legenda światowego boksu. Nagle podszedł do mnie trener Chico Rivas i mnie pospieszył. "Dawaj, ruchy, bo zaraz będziesz sparował z synem Holyfielda!" – powiedział szkoleniowiec. Pomyślałem sobie: no nieźle, nie dość że będę sparował z synem Holyfielda, to jeszcze sam Evander będzie to oglądał. To było dla mnie jak prezent. Szybko się rozgrzałem i wkroczyłem do ringu.

– Możesz zdradzić, jak wyglądały wasze sparingi?
– Nie chcę za wiele mówić, ale Evan boksuje w niższej kategorii wagowej i było to widoczne w ringu. Mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony i jest to dla mnie kolejne cenne doświadczenie. Po sparingu Evander przybił mi "żółwika".

– Po kilku dniach stoczyliście z Evanem kolejny sparing.
– Tak jest. Drugi sparing wyglądał dla mnie jeszcze lepiej, bo przyzwyczaiłem się już do jego stylu. Po treningu porozmawiałem z trenerem Evana Bertem Willisem, który ma bardzo profesjonalne podejście do boksu. Widać, że poświęca Evanowi wiele czasu. Rozmawialiśmy m.in. o wadze. Nie wierzył, że na 2 tygodnie przed walką mam już limit kategorii średniej. Wyciągnął 100 dolarów i powiedział, że mi je da, jeśli po treningu będę ważył 161 funtów (73 kg). Bez problemu się zgodziłem, a nasz zakład zainteresował wszystkich w sali, w tym samego Evandera Holyfielda. Poszliśmy na wagę, która pokazała 159,2 funtów (72,2 kg). Trener Willis przegrał zakład, ale przybił mi piątkę i pochwalił moje podejście. Evander Holyfield powiedział mi, że mam mistrzowski charakter. To dla mnie niesamowity zaszczyt i nie mogę uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę.

To jest hit! ��

Fiodor Czerkaszyn sparuje w USA z Evanem Holyfieldem, a trener Amerykanina nie wierzył, że Fiodor na 2 tygodnie przed walką będzie ważył 161 funtów. Panowie się założyli, a sytuacji z zaciekawieniem przyglądał się sam Evander Holyfield �� #EasyMoney pic.twitter.com/XWjaUpbHxi
— Mateusz Fudala (@m_fudala) August 7, 2022

– Czy Evander Holyfield ma jakieś gwiazdorskie maniery? Po jego zachowaniu widać, że to legenda światowego boksu, czy wręcz przeciwnie?
– W ogóle. Każdemu uściśnie dłoń, z każdym zamieni dwa słowa. Na sali podchodził nawet do pięściarzy amatorskich i udzielał im wskazówek. Była nawet taka sytuacja, że obok sali ulicą przechodził jakiś chłopak i gdy zauważył, że w środku jest Evander, nieśmiało wszedł do gymu i poprosił o autograf. Przepraszał przy tym po stokroć, mówił że nie chce przeszkadzać, ale nie mógł się powstrzymać, by zobaczyć legendę z bliska. Evander bez problemu się zgodził. Taki to jest człowiek. Miałem z nim okazję zamienić kilka słów. Dał mi kilka rad, motywował, mówił że to były dobre sparingi w moim wykonaniu. Dużo też mówił o swojej mamie, że wiele jej zawdzięcza, to było bardzo poruszające.

– Evander Holyfield pewnie będzie oglądał twoją walkę na żywo, bo na tej samej gali wystąpi jego syn Evan. To dodatkowa presja czy motywacja?
– Debiutować na amerykańskim rynku w dodatku na dużej gali i na oczach legendy. Chyba nie mógłbym wyobrazić sobie niczego bardziej motywującego!

***
Fiodor Czerkaszyn przekazał redakcji TVP Sport podpisane rękawice, które będzie można wylicytować na naszej licytacji organizowanej wspólnie z Towarzystwem Przyjaciół Ukrainy. Cały dochód zostanie przekazany na pomoc Ukrainie. Więcej informacji wkrótce!

Nokautująca "wątróbka" i prawie 400(!) pojedynków