Koszykarska reprezentacja Polski od 4 sierpnia przygotowuje się do wrześniowego EuroBasketu. Cały czas nie wiadomo, czy w składzie biało–czerwonych znajdzie się Jeremy Sochan. – Piłeczka jest po ich stronie. Jesteśmy skłonni do dużych ustępstw – powiedział nam Łukasz Koszarek, dyrektor kadry.
Mistrzostwa Europy w koszykówce rozpoczną się już za niespełna miesiąc. Drużyna trenera Igora Milicicia jeszcze przed wyjazdem do Pragi rozegra dwa bardzo ważne spotkania w prekwalifikacjach do... EuroBasketu 2025. Kadra od kilku dni przebywa w Warszawie. Niebawem do drużyny dołączą A.J. Slaughter i Mateusz Ponitka. Pierwszy z nich potrzebował więcej czasu, aby do końca wyleczyć wcześniejszy uraz, kapitan dostał kilka dni wolnego.
Na szerokiej liście powołanych znalazł się Jeremy Sochan. Jednak przyjazd jedynego koszykarza z NBA stoi pod dużym znakiem zapytania. – Nie mamy wyznaczonego terminu. Decyzja odnośnie występu Jeremy’ego na EuroBaskecie zapadnie pod koniec tego lub na początku przyszłego tygodnia. Wcześniej byłem w USA i rozmawiałem z przedstawicielami Spurs. Niedawno trener Igor Milicić rozmawiał z generalnym menedżerem klubu. Cały czas jesteśmy w kontakcie z agentem koszykarza. Piłeczka jest po ich stronie. Jesteśmy skłonni do dużych ustępstw i liczymy się z tym, że Jeremy mógłby przyjechać kilka dni przed meczem z Chorwacją. Większość zawodników już trenuje, a zaraz do zespołu dołączą Mateusz Ponitka i A.J. Slaughter. My jesteśmy gotowi, aby przyjąć go w każdym momencie – powiedział nam Łukasz Koszarek, dyrektor reprezentacji Polski.
Jeremy Sochan nie był ostatnio na wakacjach, ale na specjalnym obozie zorganizowanym przez @TheNBPA wspólnie z Ministerstwem Sportu i Edukacji Andaluzji. W trakcie 4-dniowego pobytu wybrana grupa graczy (ze znanych był tam np. Domantas Sabonis) wspólnie trenowała i zwiedzała. pic.twitter.com/VHjilFnF5f
— Mateusz Babiarz (@matbabiarz) August 2, 2022
Następne