Bardzo mocno walczyłem o maszynę do zagrywania. To jest coś, czego nie było w tej kadrze nigdy wcześniej. Poza tym chciałem, byśmy mieli dwa sektory, byśmy mogli do południa trenować na dwóch siatkach – mówi o realiach pracy w łotewskiej reprezentacji Michał Mieszko Gogol, trener kadry. Wcześniej prowadził między innymi PGE Skrę Bełchatów i był asystentem Vitala Heynena.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Co sobie pomyślałeś, kiedy usłyszałeś o ofercie prowadzenia Łotwy? Że jest to fajna praca bez większej presji, czy spore wyzwanie, bo ten zespół musi się zbudować nawet w Europie?
Michał Mieszko Gogol: – Myślałem o tym, że to ciekawe wzywanie z ambitnymi ludźmi, którzy chcą iść do przodu. Poza tym jest to prowadzenie reprezentacji. Nie jest top europejski czy światowy, ale kadra, czyli ogólnie bardzo dobre doświadczenie. Specyfika pracy z zawodnikami jest inna niż w klubie, a sam fakt zajmowania się drużyną narodową to powód do dumy. W końcu ma być ona powodem do szczęścia jej kibiców. Wiedziałem jednak, że będzie trudno.
– Byłeś w stanie wymienić dziesięciu zawodników z Łotwy przed zajęciem się tą kadrą?
– Nie, dziesięciu nie. Byłem w stanie wymienić około czterech.
– Pierwsza okazja do sprawdzenia się to Liga Europejska. Nie było wam w niej łatwo.
– Tak. Belgia to nie jest jeszcze nasz poziom. Próbujemy zbudować przyszłość zespołu. Mieliśmy swoje szanse z Estończykami, ale Czechy i Belgia pokazały, że daleko nam jeszcze do takich drużyn. My musimy na razie budować, stawiać na młodych. W tej reprezentacji gra się dla hymnu i flagi, nie ma stypendiów czy dofinansowań. Zawodnicy poświęcają swój prywatny czas, więc często górę biorą rodzina, druga praca, regeneracja między sezonami klubowymi czy zdrowie. Nic więc dziwnego, że siatkarzy trzeba namawiać do gry.
W tym roku nie przyjechało na kadrę czterech zawodników, z czego dwóch to szóstkowi siatkarze, bardzo ważni dla teamu. Musieliśmy więc postawić na młodszych. Nasz libero ma 18 lat, został mu jeszcze rok szkoły, a już radzi sobie świetnie, gra bez kompleksów i wytrzymuje presję. Jest naszym małym objawieniem.
– Czy wszyscy twoi zawodnicy pracują tylko w klubach, czy są też inni, którzy mają normalne źródła zarobku, a siatkówkę traktują jako pasję mniej dochodową?
– Kilku zawodników ma pracę i oprócz tego gra w siatkówkę, choć są też tacy, którzy grają na pełny etat. Główną rzeczą, z którą się zderzyłem to to, że nawet jeśli zawodnik grał w dobrym klubie, to nie spędzał za wiele czasu na parkiecie. Nasz młody atakujący Kristers Dardzans miał podpisany kontrakt z Sir Safty Perugia. W całym sezonie wykonał około 50 ataków w warunkach meczowych. To oznaczało, że cały rok praktycznie przesiedział na ławce. Mieliśmy też zawodnika, który grał w Rosji, zerwał kontrakt, ale nie mógł wrócić na Łotwę. Przesiedział bez gry dwa i pół miesiąca. W maju zaczął dotykać piłki i to było dla niego bardzo trudne. Hermans Egleskalns z kolei zerwał umowę z Olympiacosem i pół roku nie grał w siatkówkę.
– Jakie najciekawsze zawody mają twoi zawodnicy?
– Jeden z zawodników odmówił gry w kadrze, bo… ma farmę rodzinną, a lato to akurat czas zbiorów, przy których był potrzebny. Na pewno byłby bardzo wartościowym przyjmującym, ale musiałem uszanować jego decyzję. Drugi z kolei środowy również odmówił dlatego, że pracuje w firmie informatycznej i nie był tego w stanie połączyć z treningiem. Trzeci nasz zawodnik pracuje jako urzędnik w hali sportowej i trenuje młodzież. Niestety nie jest w stanie tego pogodzić z grą w reprezentacji.
Trenujemy w takim składzie, jakim trenujemy. Biorę to na spokojnie i z pokorą. Tutaj troszeczkę inaczej podchodzi się do siatkówki niż w Polsce. Zdziwiona byłabyś tym, o jakie rzeczy musimy czasami walczyć.
– Co masz konkretnie na myśli?
– Bardzo mocno walczyłem o maszynę do zagrywania. To jest coś, czego nie było w tej kadrze nigdy wcześniej. Poza tym chciałem, byśmy mieli dwa sektory, byśmy mogli do południa trenować na dwóch siatkach. Nasza drużyna potrzebuje technicznej pracy i to był element niezbędny.
– Jak rozmawia się z zawodnikiem, który prowadzi farmę i nie da rady dołączyć do kary? Jak się rozmawia z tym, który nie ma czasu na treningi, bo musi zarabiać na potrzeby rodziny? Jest chyba diametralnie inaczej niż w warunkach polskich – również od strony personalnej.
– Zdawałem sobie sprawę z tego, że to będzie inaczej wyglądało. Jestem bardzo spokojny. Nauczyłem się cierpliwości i nabrałem sporo pokory. Szukam rozwiązań, nie skupiam się na problemie. Chcę pomóc drużynie i robić o w perspektywie. Nie chcę naklejać plastra na ranę, a ją wyleczyć i sprawić, by nie powstała nigdy więcej. To, że mamy nowego kapitana, który wyrasta na lidera drużyny, to, że udało nam się ściągnąć z USA młodego Łotysza, który gra na uniwersytecie, który kończyli Benjamin Patch czy Taylor Sander, to dobre rzeczy na przyszłość.
Mamy dwóch, trzech doświadczonych zawodników, którzy zwłaszcza teraz, podczas kwalifikacji nam bardzo pomagają. Poczyniliśmy jednak też wiele inwestycji ludzkich w kadrze po to, by reprezentacja w przyszłości mogła iść wyżej, wyżej i wyżej. Wierzę, że to, że postawiliśmy na młodych, da dobre owoce. Uważam, że obraliśmy słuszną drogę.
– Jak wyglądał łotewska Spała?
– Jest bardzo fajna. Trenujemy w olimpijskim centrum w Rydze, w całej Łotwie jest ich siedem. Jest umiejscowione dwa kilometry od ścisłego centrum miasta. Do dyspozycji mamy dużą sektorową halę, w pełni wyposażoną siłownię. Nie mamy tylko terafleksu, trenujemy na parkiecie. Posiłki również mamy w hali, część zawodników spoza Rygi śpi w hotelu, pozostali w domach. Połowa naszej drużyny to ludzie ze stolicy, co nie dziwi, bo mieszka w niej 1/3 populacji Łotwy.
– Największe pozytywne zaskoczenie?
– Ryga jest piękna, uwielbiam ją. Czuję się w tym mieście bardzo dobrze. Pozytywnym zaskoczeniem jest też to, że jest tu ulica Gogola, a ja mieszkam sto metrów od niej, w dzielnicy rosyjskiej. Są tu ulice Puszkina, Gorkiego. Jest Pałac Kultury.
Kwestie rosyjskie są tu więc bardzo wyraźne. Ambasada Rosji graniczy z ambasadą Ukrainy, są od siebie oddalone na dziesięć metrów. Ta druga wywiesiła plakat z wizerunkiem Putina jako szkieletu. Poza tym pokazała białą odzież dziecięcą pobrudzoną sztuczną krwią. Nie dziwi więc, że ambasada Rosji jest pilnowana przez trzy radiowozy 24 godziny na dobę. Łotysze są do nas podobni i to, co stało się ostatnio nas zbliżyło.
– A język?
– Uczymy się łotewskiego. Uznaliśmy, że z szacunku do pracy w innym kraju i ludzi, którzy tu mieszkają, musimy opanować podstawy języka. Przez to, że jesteśmy nim otoczeni na co dzień, chłoniemy go w praktyce. Potrafimy już sami zamawiać obiad!
Warto też wspomnieć, że Łotysze mają wiele fajnych tradycji. Kiedy wypada równonoc, świętują dwa dni. Każdy dom rozpala ognisko lub palenisko, które symbolizuje ognisko domowe. Kupują zapasy mięsa i jest wielkie grillowanie. Byłem w szoku, bo wszyscy moi zawodnicy tak hucznie biesiadowali.
Ciekawe jest też to, że jest tu tylu Rosjan.
– Jeszcze nie wyjechali?
– Raczej nie wyjadą.
– To negatywne zaskoczenie?
– Trudno powiedzieć, by było ono negatywne. Oni żyją tu od lat. Co ciekawe, Łotwa ma dwa święta niepodległości. Kraj ten odzyskał niepodległość po I wojnie światowej i po rozpadzie ZSRR. To drugie to "rewitalizacja niepodległości".
Nic więc dziwnego, że trwa bardzo duże starcie między Łotyszami a Rosjanami. Prezydent zapowiedział, że będzie burzył 61 pomników sowieckich. Rosjanie są wściekli, poskarżyli się Putinowi zaznaczając, że ich mniejszość jest szykanowana.
Warto wspomnieć, że wschodnia część Łotwy jest w 80 procentach rosyjskojęzyczna. Mamy stamtąd zawodników. Między sobą rozmawiają po rosyjsku, a z resztą drużyny po łotewsku. To zabawne, bo na treningach słychać rosyjskie przekleństwa.
– Jesteś na wyjeździe z rodziną?
– Jestem sam. Rodzina odwiedziła mnie tu i również była zauroczona Rygą. Byliśmy w zoo, fabryce czekolady, w której pracowała… Polka. Okazało się, że w Rydze jest polska szkoła, w której obowiązkowym jest język polski. Absolwenci później często wyjeżdżają, bo uważają Polskę za kraj perspektywiczny.
– Na ile masz kontrakt i jaki masz cel na ten sezon?
– Celem jest awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Od tego będzie zależało, ile będziemy tu pracować. Jestem w tym kraju z dwoma Polakami – Adamem Tołoczko, statystykiem Ślepska Suwałki, oraz Andrzejem Zahorskim, trenerem przygotowania fizycznego z Czarnych Radom. Trudno mi przewidzieć naszą przyszłość, ale czujemy się tu dobrze.
Czytaj również:
– Co dalej z Bartoszem Bednorzem? Ponoć może na stałe trafić do PGE Skry Bełchatów
– Reprezentacja Polski siatkarzy. Namieszają przed igrzyskami w Paryżu? Szeroki wybór Nikoli Grbicia
– Siatkówka. Jak sukces w Lidze Narodów/Lidze Światowej przekładał się na złoto imprez mistrzowskich?
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.