Przejdź do pełnej wersji artykułu

Brzęczek podszczypuje dziennikarzy. "Dlaczego o tym się nie pisze?"

/ Jerzy Brzęczek (fot. 400mm.pl) Jerzy Brzęczek (fot. 400mm.pl)

Wisła Kraków dobrze rozpoczęła sezon w 1. Lidze. Drużyna Jerzego Brzęczka jeszcze nie przegrała i po pięciu kolejkach jest liderem rozgrywek. Po meczu z GKS Katowice trener Białej Gwiazdy zaskoczył dziennikarzy.

FERNANDEZ URATOWAŁ WISŁĘ. KRAKOWIANIE NADAL LIDEREM 

Czytaj też:

Bartłomiej Drągowski ma się przenieść do Spezii (fot. Getty).

Serie A. Media: Bartłomiej Drągowski jest dogadany ze Spezią. Fiorentina chciała, aby zrezygnował z pensji

Zaskoczony Brzęczek


We wtorek Wisła długo przegrywała z GKS Katowice. Goście wykorzystali słabą postawę drużyny Wisły po rozegraniu rzutu rożnego i błyskawicznie skontrowali zespół Białej Gwiazdy. Wiślacy odpowiedzieli dopiero w końcówce meczu i wygrali dzięki dwóm bramkom Hiszpana, Luisa Fernandeza.

Po meczu trener Wisły Jerzy Brzęczek dziwił się, że nikt nie dostrzega jak wielu Polaków gra w jego drużynie.

– Patrząc na wyjściową jedenastkę, mieliśmy dziewięciu Polaków, to pierwsza kwestia. A druga kwestia – mamy trzech młodzieżowców. Dziwi mnie, że to nie jest doceniane. O tym się nie mówi, nie pisze. W takim przypadku, gdy walczy się o najwyższą stawkę czyli awans, nikt tego nie podkreśla. A to zasługuje na to, by powiedzieć, że stawiamy na młodych zawodników. Z jednej strony, a z drugiej strony oni dają nam jakość – powiedział Brzęczek.

Czy trener Wisły ma rację i faktycznie może czuć się niedoceniony? Faktem jest, że odmłodził drużynę Wisły i sprawił, że ta stała się znacznie bardziej krajowa.

W poprzednim sezonie w Wiśle grało więcej obcokrajowców niż Polaków. Udział zawodników zagranicznych wynosił aż 65,2 procent, co było jednym z najwyższych wyników w PKO Ekstraklasie w tamtym sezonie. Więcej "stranieri" grało tylko w Cracovii i Lechu Poznań. Generalnie jednak, PKO Ekstraklasa obcokrajowcami stoi i rodzimi piłkarze są w odwrocie.

Czytaj też:

FC Barcelona: terminarz meczów. Kiedy gra Robert Lewandowski? [kalendarz]

Kiedy kolejne mecze Roberta Lewandowskiego w FC Barcelona? Sprawdź terminarz najbliższych spotkań

Najmłodszy skład w lidze


W 1. Lidze sytuacja jest jednak diametralnie inna. Obcokrajowcy w Wiśle zeszli na dalszy plan i dziś ich udziałem pada tylko 31,7 procent występów, ale i tak… jest to jeden z najwyższych wyników w lidze. Większy udział zagranicznego kontyngentu w dotychczasowych kolejkach był tylko w trzech klubach – Podbeskidziu, Termalice i Górniku Łęczna. W PKO Ekstraklasie byłby to czołowy wynik, ale 1. Liga to inna rzeczywistość.

We wtorek Wisła grała przeciwko GKS Katowice, a tam w podstawowej jedenastce byli tylko Polacy. Ba, w barwach Ruchu Chorzów i Skry Częstochowa nie zagrał do tej pory żaden obcokrajowiec. Taka po prostu jest specyfika tej ligi. Więc wyjściowy skład z ośmioma Polakami (Brzęczek pomylił się o jednego piłkarza) nie jest niczym wyjątkowym. Świetnie, że w Wiśle postawili na ten kierunek, ale każdy inny byłby zaskoczeniem.

W Krakowie, co słusznie zauważył Brzęczek, postawiono też na młodzież. Pod tym względem Biała Gwiazda faktycznie jest w czołówce ligi. Średnia wieku składu ze spotkania z GieKSą (24,1) była najniższa w tym sezonie w całej lidze. A składy z meczów z Resovią i Sandecją uzupełniają pod tym względem podium. Najbliżej wiślaków pod tym względem była Puszcza Niepołomice. Trener Tomasz Tułacz wystawił na mecz z Chojniczanką skład o średniej wieku 25 lat.

Czytaj też:

El. Ligi Konferencji UEFA. Terminarz meczów Rakowa oraz Lecha i plan transmisji w TVP w czwartek 11.08.2022. Gdzie oglądać w TV

Wielkie wsparcie fanów


Na koniec i tak najważniejsza jest tabela, a tam na pierwszym miejscu jest zespół Białej Gwiazdy. Drużyna Brzęczka punktuje wyśmienicie, potknęła się tylko raz, gdy w pierwszej kolejce nie dała rady Sandecji. Od tego czasu wiślacy tylko wygrywają. Wyniki przykrywają pewne problemy, bo Biała Gwiazda jest nieregularna, ma problemy z kreowaniem sytuacji i często sama prosi się o kłopoty. Inna sprawa, że dość gładko uporała się z Arką Gdynia czy GKS, a więc czołowymi drużynami ligi. Jest w tym zespole sporo pozytywnej energii.

Wielką siłą drużyny są też kibice. Wisła od trzeciej minuty przegrywała z GKS, a jednak ciągle mogła liczyć na głośne wsparcie fanów. Co więcej, w Krakowie wciąż mają jedną z najlepszych frekwencji w kraju. Na meczu z katowiczanami pojawiło się 14 tysięcy widzów. Średniej frekwencji zazdroszczą Wiśle nawet w PKO Ekstraklasie. Z takimi fanami o powrót do ligi będzie łatwiej. Ta publiczność to ewenement, o którym warto wspomnieć więcej niż jednym zdaniem, bo we wtorkowy wieczór to trybuny natchnęły piłkarzy energią.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także