W środę stolicą europejskiej piłki nożnej będą Helsinki. To tam mecz o Superpuchar Europy rozegrają Real Madryt i Eintracht Frankfurt. Zwycięzcy Ligi Europy do spotkania podejdą osłabieni brakiem Filipa Kosticia. Serb jest o krok od dołączenia do Juventusu, a Włochom bardzo zależało, by... przypadkiem w ostatnim meczu w barwach Eintrachtu nie doznał kontuzji.
Filip Kostić był jedną z kluczowych postaci Eintrachtu Frankfurt w ubiegłym sezonie. We wszystkich rozgrywkach zagrał 42 razy i zanotował siedem goli oraz piętnaście asyst, walnie przyczyniając się do zdobycia Ligi Europy przez Eintracht. Kibice wybrali go zawodnikiem roku, być może próbując zachęcić go do pozostania w Bundeslidze. Serb miał jednak ochotę na nowe wyzwania – i tego nie ukrywał. Kostić obrał za cel dołączenie do Serie A, a wyścig po jego usługi wygrał Juventus.
Pierwotnie pożegnaniem 29-latka z Eintrachtem miał być mecz Superpucharu Europy z Realem Madryt. Stara Dama nalegała jednak, by Kostić przyfrunął na badania medyczne zamiast do Helsinek. Władze klubu obawiały się bowiem, że Serbowi... coś się może stać. A kontuzjowany Kostić nie byłby obiektem zainteresowania Juve, nie spełniłby więc swojego marzenia o grze w Serie A.
Filip Kostić to Juventus, here we go! Full agreement in place, fee around €16m add-ons included - Kostić will fly to Turin soon in order to undergo medical tests. 🚨⚪️⚫️ #Juventus
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 9, 2022
Kostić wanted Juve as priority and now the deal is set to be completed on long-term deal. pic.twitter.com/cLGHgmwRpJ