Surowe oceny dla Roberta Lewandowskiego za grę w ligowym meczu Barcelona – Rayo Vallecano są przesadzone. Polak często był zatrzymywany niezgodnie z przepisami, a w dwóch sytuacjach był wyraźnie obejmowany oburącz i zatrzymywany w ten sposób w polu karnym. Sędzia nie reagował, a zdecydowanie powinien.
Do prowadzenia tego meczu Królewska Hiszpańska Federacja Piłkarska (RFEF) wyznaczyła 40-letniegp Alejandro Hernandez Hernandeza. Sędzia ten pochodzi z miejscowości Arrecife na Wyspach Kanaryjskich i niestety prezentował w sobotni wieczór formę trochę jeszcze wakacyjną. Kilka błędów popełnił w sytuacjach z udziałem Lewandowskiego.
Już w 8. minucie sędzia nie zauważył, że Balliu zatrzymał uciekającego do piłki Polaka. Prawy obrońca trzymał rękę Lewandowskiego. Sędzia nie zauważył tego być może dlatego, że pomiędzy miejscem przewinienia a miejscem, w którym znajdował się Hernandez Hernandez, akurat przebiegał inny zawodnik Barcelony, który być może zasłonił sędziemu sytuację. Lewandowski z powodu faulu stracił możliwość przeprowadzenia ataku lewym skrzydłem i mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce.
W 12. minucie Lewandowski strzelił gola, ale sędzia asystent słusznie zasygnalizował, że Polak był na spalonym. Bardzo słabe zarządzanie sędzia po raz pierwszy zaprezentował w 38. minucie. Rzut rożny wykonywał wtedy Raphinha. Isi Palazon zaczął trzymać Lewandowskiego zanim Raphinha kopnął piłkę. Gdy była już w grze, Isi w ogóle nie patrzył, co dzieje się z piłką, lecz oburącz trzymał Polaka praktycznie całkowicie uniemożliwiając mu zmianę pozycji. Było to postępowanie absolutnie niezgodne z przepisami i sędzia w takich sytuacjach powinien reagować. Tym bardziej, że sytuacja miała miejsce tuż przy arbitrze, który powinien ją widzieć, a przynajmniej powinien dostrzec choćby fragment tego zdarzenia. Na powtórkach telewizyjnych było też widać, że po wyjściu piłki poza boisko Lewandowski zwrócił sędziemu uwagę, że był faulowany.
Niestety sytuacja powtórzyła się w trzeciej minucie doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Tym razem Raphinha wykonywał rzut rożny z lewej strony boiska. Sędzia ustawił się przyjmując pozę sugerującą pełną koncentrację, ale znowu nie reagował, choć aż czterech piłkarzy Rayo Vallecano przytrzymywało, obejmowało lub w inny sposób pracowało rękami uniemożliwiając lub utrudniając poruszanie się zawodnikom Barcelony.
Jednym z zatrzymywanych niezgodnie z przepisami był Lewandowski. Sędzia podjął w tej sytuacji kuriozalną decyzję, ponieważ zignorował przytrzymywanie Polaka przez Isiego, natomiast odgwizdał kontakt ręki Lewandowskiego z głową rywala, który nastąpił właśnie w wyniku wcześniejszego faulu – Lewandowski starał się w tej sytuacji tylko uwolnić z oburęcznego objęcia Isiego, które już było faulem, z pewnością popełnionym przed rzekomym faulem Lewandowskiego. To była trzecia sytuacja, w której Lewandowski mógł mieć pretensje do sędziego, ale tym razem zrezygnowany po prostu odszedł, pamiętając zapewne, iż wcześniejsze sygnały wysyłane w stronę arbitra nie przyniosły żadnego efektu.
Sytuacje w 38. i 48. minucie pierwszej połowy miał miejsce w polu karnym Rayo Vallecano, więc należy je rozpatrywać w kontekście dwóch potencjalnych rzutów karnych dla Barcelony. W pierwszej z nich sędzia jeszcze przed wykonaniem rzutu rożnego powinien zauważyć, że Lewandowski jest trzymany. Arbiter powinien więc wstrzymać wznowienie gry i zwrócić Isiemu uwagę, że trzymanie, przytrzymywanie, obejmowanie, pchanie czy ciągnięcie jest niedozwolone, oraz poinformować go, że jeśli takie postępowanie obrońcy Rayo Vallecano powtórzy się po wykonaniu rzutu rożnego, to może zakończyć się podyktowaniem rzutu karnego.
Zgodnie z kanonem sędziowania w takich sytuacjach arbiter powinien wstrzymać wykonanie rzutu rożnego (lub innego tak zwanego stałego fragmentu gry), jeżeli widzi, że jeszcze przed wprowadzeniem piłki do gry następuje naruszenie przepisów gry. Jeśli przepisy są naruszane już w czasie gry, czyli faul jest popełniany po wykonaniu rzutu rożnego (lub innego rzutu czy wrzutu), to naturalnie za przewinienie popełnione przez obrońcę w polu karnym powinien podyktować rzut karny.
O ile zdarzenie z 38. minuty było klasycznym przykładem sytuacji, w której arbiter powinien interweniować jeszcze przed rzutem rożnym (sam faul nie miał żadnego wpływu na grę, ponieważ Raphinha wykonał ten rzut rożny w sposób całkowicie nieudany kierując piłkę poza linię końcową boiska), o tyle w sytuacji z 48. minuty sędzia powinien zrobić dwie rzeczy – żadnej z nich nich niestety nie zrobił.
Po pierwsze: widząc, że aż czterech zawodników Rayo Vallecano przytrzymuje lub obejmuje rywali, powinien właśnie wstrzymać wykonanie rzutu rożnego, zwrócić uwagę zawodnikom uprzedzając ich o możliwych konsekwencjach takiego postępowania w czasie gry, a następnie nakazać wykonanie rożnego.
Niezależnie od tego, czy rożny byłby poprzedzony taką interwencją sędziego czy nie, po dośrodkowaniu piłki w pole karne co najmniej jeden zawodnik Barcelony był faulowany – właśnie Lewandowski. Skoro więc sędzia w tej sytuacji zdecydował się użyć gwizdka i odgwizdać przewinienie, to powinien podyktować rzut karny za faul Isiego na Lewandowskim, a nie rzut wolny dla gości za próbę uwolnienia się Lewandowskiego z objęć Isiego.
Słabe zarządzanie arbitra czy wręcz brak zarządzania zawodnikami w takich sytuacjach przed rzutami rożnymi musi znacząco wpływać na obniżenie oceny sędziego, tym bardziej że sytuacje dotyczyły potencjalnych rzutów karnych. W mojej ocenie w drugiej z omawianych sytuacji sędzia powinien podyktować rzut karny.
Po przerwie Robert Lewandowski większe zagrożenie dla rywali starał się stwarzać poza polem karnym. Trzej zawodnicy Rayo Vallecano za faule na Lewandowskim zostali ukarani żółtymi kartkami. W 50. minucie Catena, w 54. minucie Florian Lejeune i w 86. Pathe Ciss ratowali się faulami, ponieważ inaczej nie mogli zatrzymać Polaka.
Alejandro Hernandez Hernandez arbitrem Primera Division jest od dziesięciu lat, arbitrem międzynarodowym już od ośmiu, ale od debiutu w rozgrywkach UEFA w 2014 roku dotychczas nie osiągnął wielkich sukcesów. Właściwie to trudno się temu dziwić, zważywszy na jego pracę w czasie meczu Barcelona – Rayo Vallecano. Wprawdzie żółtą kartkę pokazał aż dziewięć razy, w tym za dwie żółte pokazał też czerwoną Busquetsowi, i każda z tych kartek była słuszna, to jednak zaprezentował zarządzanie zawodnkami stanowczo zbyt słabe jak na oczekiwania FIFA i UEFA.
Jest to jednak arbiter wciąż na tyle młody, że jeszcze może się rozwinąć. UEFA dostrzega w nim jakiś potencjał, ponieważ po ośmiu latach wyznaczania go na mecze rund wstępnych rozrywek pucharowych lub co najwyżej na mecze fazy grupowej Ligi Europy, jesienią 2021 po raz pierwszy powierzyła mu prowadzenie meczu w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Hiszpan zebiutował w spotkaniu Juventus Turyn – Zenit Sankt Petersburg (4:2), który był już jednak meczem bez znaczenia dla układu tabeli, ponieważ Juventus miał zapewniony awans, a Zenit był już bez szans. Powodem do optymizmu jest dla Hiszpana również fakt, że w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze powierzono mu aż cztery mecze. Sędziował kolejno spotkania Norwegia – Turcja (0:3), Cypr – Rosja (0:2), Anglia – Węgry (1:1) i Szkocja – Dania (2:0).
Rafał Rostkowski
17:00
Rayo Vallecano
19:30
Real Oviedo
15:00
Getafe CF
17:30
Sevilla FC
19:30
Atletico Madryt
19:00
Real Betis
19:00
Osasuna
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.