Sobotni rewanż pomiędzy Ołeksandrem Usykiem i Anthonym Joshuą urasta do rangi wydarzenia wykraczającego daleko poza sport. Ukrainiec, który w pierwszych tygodniach wojny aktywnie pomagał ukraińskiej armii, wspomniał tamte chwile. – Każdego dnia modliłem się, żebym nie został zastrzelony – wyznał mistrz świata.