{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
El. LM: Benfica pokonała Dynamo w Łodzi. Bezbramkowy remis Karabachu

Nie było to łatwe spotkanie. To są klasowi zawodnicy. Mieliśmy swoje sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Gdybyśmy trafili, w innych nastrojach jechalibyśmy na rewanż – mówił Tomasz Kędziora po przegranej Dynama Kijów 0:2 w starciu z Benficą Lizbona w ramach 4. rundy eliminacji Ligi Mistrzów.
Drugoligowe przygotowania Glika do MŚ. "Może być gwiazdą"
Do tej pory stadion ŁKS był dla wicemistrzów Ukrainy szczęśliwy. W dwóch poprzednich występach na tym obiekcie w eliminacjach Ligi Mistrzów nie stracili nawet bramki. Najpierw zremisowali 0:0 z Fenerbahce Stambuł, a potem pokonali je na wyjeździe, później pokonali 1:0 Sturm Graz i okrasili to także wygraną 2:1 w rewanżu.
Teraz jednak wszystko zaczęło się komplikować już od samego początku. W 9. minucie Gilberto strzelił z prawej strony pola karnego po podaniu Joao Mario i piłka wylądowała w siatce. To trafienie wcale nie sprawiło, że lizbończycy cofnęli się do obrony. Wręcz przeciwnie, złapali dużo większy luz i zaczęli atakować z większym rozmachem.
Po upływie kolejnego kwadransa kolejny groźny strzał oddał Joao Mario, jednak piłka nieznacznie minęła słupek. Dynamo próbowało odciąć się za sprawą uderzenia Wiktora Cyhankowa, z którym jednak poradził sobie Odysseas Vlachodimos. A Benfica nie przestawała napierać i w końcu wyprowadziła drugi cios.
W 37. minucie David Neres obsłużył Goncalo Ramosa, a ten strzałem po ziemi ze środka pola karnego sprawił, że Portugalczycy prowadzili już dwiema bramkami.
Po zmianie stron boiska Benfica nie zaprzestała poszukiwania okazji do kolejnych bramek. Kilka strzałów Portugalczyków zostało zablokowanych. Ponownie szczęścia szukał Joao Mario, o uderzenie pokusił się także Enzo Fernandez. Tym razem jednak Heorhij Buszczan nie był jednak niepokojony.
Pod drugą bramką Tomasz Kędziora, który spędził na murawie pełne 90 minut, oraz jego koledzy nie mogli jednak przebić się przez portugalską defensywę. W ostatnim kwadransie mocny i celny strzał oddał Wiaczesław Karawajew, jednak i tym razem doskonale między słupkami pofrunął Vlachodimos i nic już się nie zmieniło. Przed rewanżem w Lizbonie to Benfica jest w doskonałej sytuacji, która wywiozła z Łodzi zwycięstwo 2:0.
W środę rozegrano także dwa inne mecze decydującej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Pogromca Lecha Poznań, Karabach Agdam, zremisował w Baku 0:0 z Viktorią Pilzno. Maccabi Hajfa natomiast mimo tego, że do przerwy ulegało u siebie 1:2 Crvenej zveździe Belgrad, ostatecznie pokonało ją 3:2 i do Serbii pojedzie ze skromną zaliczką.