Rosjanie sondują możliwość trenowania podczas Euro 2012 na stadionie Legii Warszawa. Ekipa Dicka Advocaata będzie zakwaterowana w samym centrum stolicy i Pepsi Arena wydaje się najbardziej rozsądnym rozwiązaniem. Jest jednak pewien problem. Obiekt nie znajduje się na oficjalnej liście UEFA obejmującej m.in. centra pobytowe, a jednym z głównych sponsorów Euro jest... Coca-Cola.
Dick Advocaat kilka dni temu pojawił się w Warszawie, aby przekonać się na własne oczy, jak prezentuje się hotel Bristol, w którym Rosjanie będą mieszkać podczas Euro. Trener Sbornej spotkał się również z prezesem Legii Pawłem Kosmalą.
– Jeżeli rozmowy się odbyły, to wszystko teraz zależy od Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej. Zarząd postanowił nie wypowiadać się w tej sprawie – enigmatycznie stwierdził rzecznik prasowy Legii Michał Kocięba, potwierdzając, że do spotkania doszło.
UEFA nie spełniła oczekiwań Legii
Pepsi Arena została zgłoszona przez klub do UEFA, ponieważ władze Legii nie chciały, aby jeden z najładniejszych stadionów w Polsce świecił pustkami podczas Euro.– Warunki, jakie zostały nam zaproponowane, nie były dla nas satysfakcjonujące – powiedział Kocięba.
Jednym ze sponsorów Euro 2012 jest koncern Coca-Cola, który od lat rywalizuje z Pepsi. Reprezentacja Polski również chciała trenować na Legii, ale ostatecznie okazało się to niemożliwe w wyniku konfliktu interesów.
– Braliśmy pod uwagę taką możliwość, lecz zrezygnowaliśmy z niej ze względów marketingowych i zdecydowaliśmy się na stadion Polonii – przyznała rzeczniczka prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska.
– Nasz obiekt został zgłoszony do UEFA jeszcze przed podpisaniem umowy z Pepsi, czyli jeszcze zanim przyjął obecnie obowiązującą nazwę – dodał Kocięba. Jeżeli Rosjanie zdecydują się trenować przy Łazienkowskiej, ze stadionu będą musiały zniknąć wszystkie banery reklamujące Pepsi.
„Pepsi musi zniknąć”
– Z moich informacji wynika, że Legia jest w stanie to zrobić, ale w zamian oczekuje od Rosjan dużych pieniędzy. Jeżeli Dick Advocaat i spółka zdecydują się na ten obiekt, reklamy Pepsi będą musiały zniknąć – powiedział rzecznik prasowy spółki Euro 2012 Juliusz Głuski.
Teoretycznie reprezentacje biorące udział w Euro 2012, nie mają obowiązku trenować na obiektach wskazanych przez UEFA.– Umowy zostały już podpisane, a za ich zerwanie grożą wysokie kary. Wszystkie drużyny zdecydowały się na centra pobytowe oraz stadiony zaakceptowane przez Europejską Federację, więc nie ma o czym rozmawiać. Wyjątkiem mogą być Rosjanie – zakończył Głuski.
Czytaj również: Smuda zachwycony transferem Matuszczyka
<small>Jeśli Rosjanie zdecydują się na stadion Legii, reklamy Pepsi będą musiały zniknąć.<br> Juliusz Głuski, rzecznik prasowy spółki Euro 2012</small>