Przepraszamy kibiców, ale staramy się ograniczyć kontakt z innymi ludźmi. Nie chcemy się głupio rozchorować. [...] Na mistrzostwa świata cieszę się jak dziecko. Trudno nie być podekscytowany widząc tylu ludzi – mówił Karol Kłos po wygranej z Argentyną 4:0 (25:20, 25:17, 25:22, 25:21).