Wyścig z czasem. Reprezentanci Polski, którzy muszą zmienić klub, żeby pojechać na mundial

Reprezentant Polski przyznaje: grożono mi w Rosji, grożono mi też po transferze

1 września w czołowych ligach zagranicznych zamyka się letnie okienko transferowe. To ważny dzień dla selekcjonera reprezentacji Czesława Michniewicza, który z pewnością będzie miał jaśniejszy pogląd na to kogo zabrać na mundial. 22 i 29 września biało-czerwonych czekają mecze Ligi Narodów. To właśnie w nich najprawdopodobniej zobaczymy najpoważniejszych kandydatów do wyjazdu na największą imprezę czterolecia.

Na początku listopada zaś PZPN będzie musiał zgłosić do FIFA listę pięćdziesięciu zawodników, spośród których później wyłoniona zostanie oficjalna 26-osobowa kadra na mistrzostwa świata w Katarze, które rozpoczną się 20 listopada.

Czas goni, a niektórzy kadrowicze wciąż nie są pewni wyjazdu na mundial z powodu niestabilnej sytuacji w klubie. Część z nich ma już ten problem z głowy. Po długiej sadze transferowej Bartłomiej Drągowski zamienił Fiorentinę na Spezię. Inny bramkarz, Radosław Majecki został wypożyczony z AS Monaco do Cercle Brugge, gra od deski do deski i może pojechać na MŚ jako czwarty golkiper. Do łask trenera Torino wrócił Karol Linetty, który jest chwalony na początku sezonu w Serie A. Mniej szczęścia mają jednak pozostali biało-czerwoni, których sytuacja nie jest do pozazdroszczenia.

Krzysztof Piątek (Hertha Berlin)
Gdy przychodził z Genoi do AC Milan w styczniu 2019 roku, wydawało się, że mamy kolejnego po Robercie Lewandowskim napastnika na lata. Od tego czasu kariera El Pistolero stacza się po równi pochyłej. Po nieudanej jesieni 2019 roku w Mediolanie, trafił do Herthy Berlin, gdzie nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Wybawiający miał być powrót do Włoch, na wypożyczenie do Fiorentiny, ale i tam długo nie zagrzał miejsca.

Napastnik jest wypychany z klubu przez Herthę Berlin, która nie widzi dla niego miejsca. W ostatnich tygodniach przewijało się zainteresowanie ze strony włoskiej Spezii, a także tureckiego Trabzonsporu, Galatasaray, a także duńskiego FC Kopenhaga. Obecnie włoskie media spekulują, że napastnik może ponownie trafić na Półwysep Apeniński, tym razem na roczne wypożyczenie do Salernitany. Czy jest to odpowiednie miejsce dla "Il Pistolero"? Można poważnie się zastanawiać, gdyż w kadrze drużyny z Kampanii jest aż sześciu napastników. Konkurencja do gry dla Polaka jest spora, a potrzebuje regularnej gry, jeśli chce pojechać na mistrzostwa świata.

Siódmy napastnik w kadrze? pozdro 600 https://t.co/rxSZfol0N8

— Paweł Smoliński (@smolinskipawel) August 31, 2022

Tymoteusz Puchacz (Union Berlin)
Kolejny Polak, który znajduje się na wylocie z Berlina. Puchacz po krótkim wypożyczeniu do Trabzonsporu, wrócił na "leśniczówkę", aby otrzymać szansę debiutu i dalszych występów w Bundeslidze. Były piłkarz Lecha nie przekonał jednak trenera Ursa Fischera, który nie był entuzjastą jego transferu. W hierarchii szkoleniowca na lewym wahadle jest nawet za... prawonożnymi graczami. Choć dyrektor sportowy twierdził, że go nie skreśla, Puchacz nie mieści się nie tyle co do kadry meczowej na spotkania Bundesligi, ale nawet na zmagania Pucharu Niemiec z czwartoligowym Chemnitzerem.

Końcowe godziny okienka transferowego to ostatni gwizdek dla Puchacza, jeśli chce pojechać na mundial. W Unionie nie ma żadnych szans na grę. Konieczna jest zmiana otoczenia. W ostatnich tygodniach mówiło się o zainteresowaniu klubów tureckich i Sparty Praga, a także grającej w Serie A, Monzy. Jak informuje jednak Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, najbliżej ściągnięcia Puchacza jest... jego były klub. Lech Poznań, który będzie występował na trzech frontach (Ekstraklasa, Puchar Polski, Liga Konferencj) miałby zapewnić swojemu wychowankowi odpowiednią liczbę minut. Na lewej stronie obrony nie miałby jednak tak łatwo o grę, gdyż dobrze na tej pozycji wyglądają Pedro Rebocho i Barry Douglas.

Michał Helik (Barnsley)
26-latek był przez pewien moment podstawowym obrońcą w hierarchii Paolo Sousy. U nowego selekcjonera, Czesława Michniewicza, nie zdążył jeszcze zadebiutować, choć był powołany na marcowe mecze ze Szkocją i Szwecją. Z kolejnego zgrupowania wykluczyła go kontuzja stawu skokowego. W międzyczasie klub Polaka, Barnsley spadł z zaplecza Premier League do 3. Ligi. Tym samym, musiał zacząć poszukiwania nowego klubu, jeśli chciałby znaleźć się w kadrze na MŚ.

Helik miał być bohaterem hitowego transferu do Ekstraklasy. Mistrz Polski, Lech Poznań chciał zapłacić Anglikom rekordowe w skali ligi 1,5 miliona euro. Sam zawodnik nie był skłonny jednak na ponowną przeprowadzkę do Polski. Według "Interii", środkowy obrońca wciąż oczekuje na propozycje z mocniejszych lig. Czas jednak goni i jeśli sytuacja klubowa piłkarza się nie zmieni, wyjazd na mundial może go ominąć.

Sebastian Walukiewicz (Cagliari Calcio)
Gdy w 2018 roku, przechodził z Pogoni Szczecin do Cagliari Calcio, uchodził za jeden z największych talentów w polskim futbolu. Ba, na przełomie 2020 i 2021 roku, dzięki bardzo dobrej dyspozycji, wieszczono mu rychły transfer do takich potęg jak Juventus czy Inter. Rozwój piłkarza wyhamowały kontuzje. Na początku października zeszłego roku doznał kontuzji biodra, przez co wypadł z gry na kilka miesięcy.

Piłkarz już przed kontuzją stracił miejsce w hierarchii zespołu, który obecnie występuje w Serie B. 22-latek częściej spędza czas na ławce rezerwowych i wydaje się, że najlepszym wariantem dla niego byłaby zmiana otoczenia. "TuttoMercatoWeb" informuje, że zainteresowane wypożyczeniem piłkarza są Empoli i Hellas Werona. Ten pierwszy klub wydaje się wymarzoną opcją dla młodego stopera. Empoli ma bardzo dobre podejście do młodych piłkarzy, a w przeszłości w Toskanii potrafili wypromować się Piotr Zieliński czy Bartłomiej Drągowski.

Empoli et Verona s'intéressent au défenseur central polonais de Cagliari, Sebastian Walukiewicz !

(@AlfredoPedulla) pic.twitter.com/sSAozpsuna

— Il Calcio Italiano (@IlCalcioItalia1) August 30, 2022

Szymon Żurkowski (Fiorentina)
Wiemy jak ogromny ból głowy musi mieć Czesław Michniewicz z obsadą środka pola. Jakub Moder zerwał więzadła i czeka go długa przerwa od gry. Grzegorz Krychowiak zamienił rosyjski Krasnodar na Al-Shabab z Arabii Saudyjskiej, ale w nowej lidze przed mundialem zdąży rozegrać kilka spotkań. Jacek Góralski dopiero co zadebiutował w VfL Bochum po drobnych kłopotach zdrowotnych, a Krystian Bielik wciąż jeszcze nie wrócił do gry po urazie kolana.

Michniewicz bardzo liczy w środku pola na Żurkowskiego, który z dobrej strony pokazał się na czerwcowym zgrupowaniu polskiej kadry. Kłopot w tym, że jego sytuacja klubowa wciąż nie jest pewna. Obecnie związany jest z Fiorentiną, dla której rozegrał 19 minut w inauguracyjnym starciu sezonu z Cremonese. Zaliczył nawet asystę przy golu Mandragory na 3:2 dla Violi. Polak nie znajduje się jednak w planach klubu.

Według włoskich mediów, Żurkowski chciałby wrócić do Empoli, do którego był wypożyczony z Fiorentiny przez ostatnie dwa lata. Chrapkę na pomocnika mają także Bologna, Spezia, a także według "Tuttosport" Torino. Czasu na znalezienie nowego pracodawcy ma mało, ale cieszy fakt, że jest na radarach kilku klubów Serie A.

#Salernitana punta al sorpasso per #Daniliuc del #Nizza. Il #Bologna valuta per il centrocampo Szymon #Żurkowski della #Fiorentina che anche è nel mirino dell’#Empoli come raccontato da @AlfredoPedulla https://t.co/9SHjdTzVrS

— Gianluigi Longari (@Glongari) August 21, 2022

Jan Bednarek (Southampton)
Polski stoper rozpoczął szósty sezon w Southampton, ale wygląda na to, że ostatni. Źle rozpoczął nowe rozgrywki. W meczu z Tottenhamem w którym zagrał 90 minut, jego zespół przegrał 1:4, a on sam nie pomógł w defensywie. W spotkaniu z Leeds (2:2) zszedł z boiska po 70 minutach. W starciach z Leicester City, Manchesterem United i Chelsea nie wstał z ławki rezerwowych. Ta sytuacja powinna zmartwić kibiców reprezentacji Polski, ale wygląda na to, że Polaka czeka zmiana klubu. Już latem był łączony z Romą i Napoli, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie na Wyspach. Według The Athletic, piłkarz jest poważną opcją dla Aston Villi. Być może wkrótce dołączy do innego kadrowicza w The Villains, Matty'ego Casha.

Kortney Hause is finally set to join #WatfordFC on loan.
Agreement with #AVFC and medical to follow.

Villa's main focus this week is signing a new CB. Jan Bednarek remains an option.

Story w/ @AdamLeventhal https://t.co/QzoUSUVXP9

— Gregg Evans (@greggevans40) August 22, 2022