To już końcowe odliczanie przed startem siatkarskich mistrzostw świata. Wszyscy zadajemy sobie pytanie, czy reprezentacja Polski po raz trzeci z rzędu sięgnie po złoto. Kto będzie największym rywalem biało-czerwonych w wyścigu po tytuł? Transmisje MŚ od piątku w Telewizji Polskiej.
Miejsca 24-19
24. Portoryko
23. Meksyk
22. Egipt
21. Kamerun
20. Katar
19. Tunezja
Drużyny, które należy zaliczyć do grona "słabeuszy", będą prawdopodobnie dostarczycielami punktów dla mocniejszych nacji. Największe szanse, by powalczyć o coś więcej niż sam udział mają chyba Tunezyjczycy, którzy trafili do łatwej grupy A, w której mogą pokonać Portoryko i pokusić się o urwanie seta Ukraińcom. Uwagę warto zwrócić też na Katar, jedynego debiutanta wśród 24 uczestników turnieju. Tamtejsza reprezentacja chętnie naturalizuje zawodników. W 2018 roku do drużyny weszli m.in. Brazylijczyk Renan Ribeiro oraz pochodzący z Serbii Milos Stevanović i Nikola Vasić.
18. Turcja
Kobieca reprezentacja tego kraju jest jedną z najlepszych na świecie. Mężczyznom do tego poziomu brakuje jeszcze dużo. W tym roku przegrali z Kubą w finale Challenger Cup.
17. Ukraina
Nie zakwalifikowali się na mistrzostwa świata, ale zagrają w nich po wykluczeniu Rosjan. Solidny zespół, którego największą gwiazdą jest Oleg Płotnicki, grający na co dzień w Perugii. Podczas sparingu z Polakami w Radomiu pokazali się z dobrej strony, przegrywając dopiero po tie-breaku.
16. Bułgaria
Czasy świetności bułgarskiej siatkówki odeszły w zapomnienie. Stać ich na urwanie punktów najlepszym, ale mogą też potknąć się w starciu z mało wymagającym rywalem. W tegorocznej Lidze Narodów zajęli dopiero 14. miejsce.
15. Chiny
Reprezentacja powoli nabierająca doświadczenia i budująca swoją pozycję w światowej stawce. W tym roku zasłynęli zwycięstwem 3:0 nad Brazylią w Lidze Narodów. Podczas mistrzostw świata może być im trudno o podobne wyniki.
14. Kanada
Światowy średniak, mający w swoim składzie kilku dobrych siatkarzy. Ćwierćfinaliści igrzysk w Tokio w poprzednich latach potrafili postawić się najlepszym, ale ten sezon muszą spisać na straty. W Lidze Narodów zagrali bardzo słabo, wyprzedzając tylko Australię.
13. Niemcy
Kadra, której będziemy kibicować ze względu na obecność na ławce trenerskiej Michała Winiarskiego. W tym sezonie udanie rozpoczęli zmagania w Lidze Narodów, pokonując chociażby Serbię i Bułgarię, ale po walkowerze z Chińczykami, którzy wcześniej uzyskali pozytywne wyniki testów na koronawirusa, spuścili z tonu. Przy pomyślnych wiatrach stać ich na ćwierćfinał.
12. Holandia
Mają w swoim składzie prawdziwy diament, jakim jest Nimir Abdel-Aziz, który potrafi w pojedynkę wygrać mecz. Może to być jednak także ich przekleństwo, bo bez Nimira w formie Holendrzy mogą okazać się bezbronni w starciu z gigantami. Weszli w tym roku do finałów Ligi Narodów, a poprzednie MŚ zakończyli na ćwierćfinale. W tym roku powinno być podobnie.
11. Japonia
Jedno z największych zaskoczeń sezonu reprezentacyjnego. W fazie zasadniczej Ligi Narodów ograli chociażby Słoweńców, Włochów, Argentyńczyków czy Irańczyków. To młody zespół, który imponuje stylem gry wypracowanym przez znakomitego trenera, Philippe Blaina. Stać ich na pokonywanie drużyn z czołówki, choć nasuwa się pytanie, czy nie "wystrzelali się" już kilka miesięcy temu, podczas LN.
10. Serbia
Zespół Igora Kolakovicia po wykluczeniu Rosjan ma prawdopodobnie najłatwiejszą grupę – z Ukrainą, Portoryko i Tunezją. Musiałoby dojść do prawdziwej katastrofy, by Serbowie nie pokonali wszystkich rywali. I choć pod względem personaliów naprawdę imponują, to w tej drużynie coś ewidentnie nie gra. Ligę Narodów zakończyli dopiero na jedenastej lokacie, którą w jakimś stopniu można tłumaczyć brakiem podstawowej pary przyjmujących. W rozgrywanym tuż przed MŚ Memoriale Wagnera zajęli ostatnie miejsce, wygrywając tylko z Iranem. Wynik Serbów będzie w dużej mierze zależny od dyspozycji Urosa Kovacevicia. Jeśli on zacznie zawodzić, mistrzowie Europy z 2019 roku mogą nie mieć szans na nawiązanie walki z czołówką.
9. Argentyna
W ubiegłym roku sprawili wielką niespodziankę, sięgając po brązowy medal igrzysk w Tokio. Można było spodziewać się, że kadra Marcelo Mendeza pójdzie za ciosem i niesiona olimpijskim sukcesem zacznie regularnie ogrywać najlepsze kadry. Tak się jednak nie stało, bo Argentynie nie udało się nawet wejść do finałów Ligi Narodów. Kluczowy będzie dla nich grupowy mecz z Iranem. Jeśli wyjdą z niego zwycięsko, otworzą sobie drogę do pierwszego miejsca i teoretycznie łatwiejszej drabinki. Muszą jednak liczyć na magię rozgrywającego Luciano de Cecco, który potrafi wycisnąć maksimum ze swoich skrzydłowych i w imponujący sposób poprowadzić grę swojego zespołu.
8. Kuba
To może być "czarny koń" turnieju rozgrywanego w Polsce i Słowenii. Drużyna dawno nieoglądana w światowej elicie, ale powoli odradzająca się i aspirująca do sukcesów, jakie Kubańczycy odnosili w końcówce XX wieku. Zawodnicy z tego kraju wreszcie mogą grać w europejskich klubach bez konieczności zmiany obywatelstwa, co przekłada się na coraz lepszą formę reprezentacji. W tym roku wygrali już Challenger Cup, zapewniając sobie miejsce w przyszłorocznej Lidze Narodów oraz sięgnęli po złoto Pucharu Panamerykańskiego. W obu tych turniejach o sile kubańskiej drużyny stanowili znakomici Miguel Loppez i Jesus Herrera. Wspierać będzie ich doświadczony Robertlandy Simon, jeden z najlepszych środkowych świata.
7. Iran
Od lat są wymieniani w gronie kandydatów do medalu międzynarodowej imprezy i wciąż nie doczekali się takiego sukcesu. Ich dotychczasowe występy w mistrzostwach świata trudno uznać za udane. W siedmiu startach tylko raz zameldowali się w czołowej ósemce. Nowe pokolenie irańskich siatkarzy potrafi napsuć krwi najlepszym, o czym dobitnie przekonali się Polacy. W Lidze Narodów rozegrali bowiem z tym zespołem dwa pięciosetowe boje i jeden z nich przegrali. Irańczycy z pewnością kiedyś zaskoczą i staną na upragnionym podium. Wydaje się jednak, że tegoroczne MŚ to jeszcze dla nich zbyt wczesny termin.
6. Słowenia
To dla każdej reprezentacji niewygodny rywal, ale Słoweńcy na imprezach światowych wciąż nie potwierdzili, że są w stanie wygrywać z najlepszymi. Nadal czekają na debiut na igrzyskach, a podczas poprzednich mistrzostw świata odpadli w drugiej rundzie. W tym roku powinni poprawić wynik, niesieni dopingiem własnej publiczności. Ich forma jest jednak wielką zagadką, bo federacja dwa tygodnie przed startem turnieju zdecydowała się zmienić trenera i postawić na Gheorghe Cretu, który triumfował w tym sezonie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w Lidze Mistrzów. Efekt nowej miotły może okazać się zabójczy. Pytanie – czy dla rywali czy dla samych Słoweńców.
5. Brazylia
Takiego kryzysu w brazylijskiej siatkówce nie było już dawno. Canarinhos po raz pierwszy w historii nie są liderami światowego rankingu. Z Tokio wrócili bez medalu, a w Lidze Narodów zajęli tylko szóste miejsce, notując po drodze wstydliwą porażkę z Chińczykami, dla których było to jedno z zaledwie trzech zwycięstw w całych rozgrywkach. Do tego dochodzą problemy kadrowe. Z powodu kontuzji ze składu wypadli Isac Santos i Alan. Tego drugiego zastąpi Wallace, który co prawda zakończył reprezentacyjną karierę, ale dał się namówić na powrót. Wicemistrzów świata z 2014 i 2018 roku absolutnie nie należy lekceważyć, ale w tym roku Brazylijczyków trudno wymieniać wśród najpoważniejszych kandydatów do tytułu.
4. Włochy
Kadra Italii zupełnie nie przypomina tej, którą oglądaliśmy podczas poprzednich mistrzostw świata. Tamten turniej pamiętają tylko Simone Giannelli oraz Simone Anzani. Kadra z gwiazdami pokroju Iwana Zajcewa czy Osmany Juantoreny to już melodia przeszłości. Teraz wszyscy zachwycają się mierzącym 208 centymetrów wzrostu Alessandro Michieletto, który dopiero w grudniu skończy 21 lat, a już uznawany jest za jednego z najlepszych siatkarzy świata. Odniósł już także wielki sukces, niespodziewanie sięgając z kolegami po mistrzostwo Europy. Włosi wygrali też fazę zasadniczą LN i choć ostatecznie finały zakończyli na czwartym miejscu, to ta młoda i grająca bez komplkesów drużyna podczas MŚ znów może wspiąć się na podium.
3. USA
Po nieudanych igrzyskach w Tokio, gdzie Amerykanie nie wyszli nawet z grupy, niektórzy zaczęli zastanawiać się czy ten zespół należy zaliczać jeszcze do elity. Wątpliwości rozwiała chyba tegoroczna Liga Narodów, w której drużyna trenera Johna Sperawa pokazała świetną siatkówkę i dotarła aż do meczu o złoto, w półfinale 3:0 pokonując Polaków. Skład Amerykanów na papierze wygląda naprawdę imponująco. Tym bardziej, że do drużyny wraca nieoglądany w LN Matthew Anderson, najlepszy atakujący poprzednich mistrzostw świata. W parze z Aaronem Russellem powinien stanowić o ofensywnej sile reprezentacji.
2. Polska
Nasza kadra po mistrzostwach świata przeszła wielkie przemeblowanie. Nowy trener, odejście kilku czołowych graczy i idące za tym przejęcie pałeczki przez tych, którzy wcześniej byli zmiennikami. Roszady nie poskutkowały jednak spadkiem jakości, bo biało-czerwoni mają za sobą udany start w Lidze Narodów, zakończony brązowym medalem. I choć jeszcze do niedawna nie wyobrażaliśmy sobie kadry bez Michała Kubiaka czy Piotra Nowakowskiego, to wszystko wskazuje na to, że Polacy będą liczyć się w walce o medale. Nieco bardziej martwić może absencja Wilfredo Leona, który na początku czerwca przeszedł operację kontuzjowanego kolana. Pojawia się też pytanie, jak mniej doświadczeni gracze poradzą sobie z presją, bo kibice już od kilkunastu dni śledzą niemal każdy krok reprezentantów.
1. Francja
Niekwestionowany faworyt siatkarskiego mundialu. Mistrzowie olimpijscy do walki o medal przystąpią w najmocniejszym składzie, na czele z Earvinem N'Gapethem, Kevin Tillie czy Jenią Grebennikovem. W tym roku triumfowali w Lidze Narodów, pokonując w finale 3:2 Amerykanów. Polacy pokazali jednak, że da się ich "ukąsić", bo w Ottawie wygrali z nimi w czterech setach. Tuż przed startem turnieju Francuzi rozgromili w sparingu Brazylijczyków. Do tej pory z mistrzostw świata przywieźli tylko jeden brąz (2002) i mają wielkie szanse, by ten dorobek poprawić.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.