{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Lech chce Micanskiego. Bandrowski odejdzie?
Lech Poznań szuka wzmocnień przed rundą wiosenną. Jose Bakero chciałby, żeby do Kolejorza wrócił Iljan Micanski. Możliwe, że Bułgarską opuści, wracający po kontuzji, Tomasz Bandrowski – informuje "Przegląd Sportowy".
Oprócz Bakero, wielkim zwolennikiem sprowadzenia Micanskiego jest też dyrektor sportowy Lecha, Andrzej Dawidziuk.
– Pasowałby do naszej taktyki. On, Tonew i Rudniew mogliby stanowić najsilniejszą formację ofensywną w polskiej lidze – powiedział Dawidziuk.
Wiadomo, że Kolejorz jest zainteresowany tylko wypożyczeniem Bułgara. Po pierwsze ze względów finansowych, a po drugie, dlatego, że Micanski ostatnio grał bardzo rzadko i jego forma jest wielką niewiadomą. – Do finalizacji tej sprawy sporo jednak brakuje – zaznaczył dyrektor sportowy Kolejorza.
Do wtorku ma się okazać co z Bandrowskim. Pomocnik wrócił do treningów po kontuzji, ale Lech nie podjął jeszcze decyzji czy zaproponuje byłemu reprezentantowi Polski kontrakt. – W Lechu powiedziano mi, że ma się uzbroić w cierpliwość. Przy tym usłyszałem jednak, że jeśli mam inne oferty, mam je rozpatrywać – zdradził 28-latek.
Usługami Bandrowskiego zainteresowana jest m.in. Jagiellonia Białystok.
Czytaj także: Iwański zakończy karierę? "Myślę o tym"